Mam pewien problem, ponieważ od dłuższego czasu zmagam się z grzechem przejadania się. Otóż było ostatnio dużo stresujących sytuacji w moim życiu i zaczęłam po prostu dogadzać sobie jedząc, po prostu jadlam ponad miare, potrafiłam na raz zjeść cała czekoladę, pół ciasta. Później jakoś sobie z tym zaczęłam radzić ale teraz to znowu wraca a ja tracę kontrole. Cały czas obiecuje sobie ze juz nie będę, że jak najdzie mnie chwila słabości to się pomodlę i przejdzie. Niestety nie pomaga, obietnice nic nie dają a o modlitwie zapominam. Co mogę w tej sytuacji zrobić ponieważ naprawdę wieczorem przy modlitwie jest mi niezręcznie przed Bogiem prosząc o wybaczenie i nie robiąc żadnych postępów. Anonim

Modlitwa, prośba o Bożą pomoc jest bardzo ważna, ale do słów modlitwy trzeba też dodać nasze konkretne działania – trzeba z Bogiem współpracować (to po grecku synergia). Róbmy wszystko, co możemy zrobić, najlepiej jak potrafimy. Nie zrażajmy się, gdy znowu nie wyszło. Nie opuszczajmy rąk i nie poddawajmy się rozgoryczeniu. „Na wszystko jest sposób”, ale trzeba go szukać, znaleźć i zastosować. Chrystus powiedział: „szukajcie, a znajdziecie”. Jeśli sami nie radzimy sobie z jakimiś problemami, warto zwrócić się z prośbą o pomoc ‚z zewnątrz’. Bóg nam pomaga, ale za pośrednictwem innych ludzi. Uzależnieni od narkotyków, alkoholu, nikotyny, gier komputerowych, telefonów komórkowych, pracy itp. poddają się różnym terapiom odwykowym. Bywa trudno, ale jeśli coś przychodzi z trudem, to znaczy, że jest ważne i potrzebne, i warto o to walczyć. Powodzenia…

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, wiara, życie duchowe



Czy można uczestniczyć na nabożeństwach w cerkwi w maseczce na twarzy? Czy jest to grzech lub są jakieś przeciwwskazania do jej noszenia w cerkwi? Anna

Zgodnie z wymogami sanitarnymi, które nakłada państwo noszenie maseczki jest wręcz warunkiem przebywania w przestrzeni publicznej. Cerkiew jest przede wszystkim Domem Bożym, ale też należy do sfery przestrzeni publicznej. W żaden sposób nie kojarzyłbym nakładania maseczki w cerkwi z grzechem. Wielu duchownych ma swoje indywidualne podejście, często te postrzegania są sprzeczne ze sobą co powoduje dezorientację wiernych. Osobiście nie znajduję teologicznego uzasadnienia by nakładanie maseczki stanowiło jakoś grzech.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, wiara, życie duchowe



Czy prawosławna osoba uzależniona od pornografii i/lub masturbacji ponosi mniejszą odpowiedzialność moralną za swoje grzechy nieczyste z powodu ograniczenia swej woli? I jak można wyznaczyć granicę pomiędzy dobrowolnym korzystaniem z różnych grzesznych uciech a uzależnieniem, które naszą wolną wolę ogranicza? Aleksander

Też witam! Uzależnienia to poważny problem i rzeczywiście zdarza się, że „ubezwłasnowolniają” i być może mogą na swój sposób przynajmniej częściowo ‚usprawiedliwiać’. Ale tylko „częściowo” i „tymczasowo”… Jeśli wiem, że jestem uzależniony, sam sobie z tym nie radzę i nie podejmuję odpowiednich kroków, aby z tym skończyć, aby się leczyć, nie poddaję się terapii odwykowej, odpowiedzialność jest niestety jeszcze większa. Grzeszę nie tylko samą pornografią i/lub masturbacją, ale też „odkładaniem na jutro tego, co mam zrobić dzisiaj”. Przypomina to modlitwę pewnego świętego, który zauważył, że poważnie zbłądził, w modlitwie prosił Boga, aby pomógł mu wydostać się z tej pułapki, po czym dodał: „ale może jeszcze nie teraz…?” Do paralityka, który od 38 lat leżał przy sadzawce Betesda, Chrystus zwraca się z pytaniem: Czy chcesz wyzdrowieć? (J 5,1-15). To nie było pytanie retoryczne. Bywa, że ‚przyzwyczajamy się’ do choroby, do grzechy, który jest chorobą duszy. Czy ‚uzależnienie’ nie jest wtedy jedynie(?) ‚kozłem ofiarnym’?

Jeżeli wiem, że mam problem i wiem, co powinienem zrobić, ale tego nie robię, narażam się na konsekwencje opisane w jednej z sentencji ojców pustyni: Opowiadał Abba Makary: „Kiedyś, idąc przez pustynię, znalazłem czaszkę ludzką wyrzuconą na powierzchnię ziemi; i kiedy poruszyłem ją laską, czaszka do mnie przemówiła. Zapytałem: „Kto ty jesteś?”. Odpowiedziała mi czaszka: „Byłem kapłanem bałwanów, które tu kiedyś czcili poganie; ale ty jesteś Makary, który ma Ducha Świętego: ilekroć się litujesz nad tymi, którzy są w męce piekielnej, i modlisz się za nich, odczuwają trochę ulgi”. Starzec zapytał: „Na czym polega ta ulga i jaka jest ta męka?”. Odpowiedziała czaszka: „Jak wysoko jest niebo nad ziemią, tak głęboka jest otchłań ognia pod nami, a my od stóp do głów zanurzeni jesteśmy w ogniu. I nie możemy sobie wzajemnie spojrzeć w twarz, bo grzbietami przylegamy jeden do drugiego. Otóż kiedy ty modlisz się za nas, częściowo widzimy swoje twarze, i na tym polega nasza ulga”. Starzec zapłakał i rzekł: „O nieszczęśliwy to dzień, w którym narodził się człowiek!”. I pytał dalej: „Czy istnieje jeszcze większa męka?”. Czaszka odpowiedziała: „Cięższe jeszcze męki znajdują się pod nami”. Starzec pytał: „A kto je cierpi?”. Czaszka odrzekła: „Myśmy nie znali Boga, więc doznajemy trochę litości; ale ci, którzy Go znali, a zaparli się Go albo nie wypełnili Jego woli, są tam poniżej nas”. Wtedy starzec wziął czaszkę i pogrzebał ją. Abba Makary Egipcjanin, Apoftegmat 38

Nie szukałbym zatem granicy pomiędzy dobrowolnym korzystaniem z różnych grzesznych uciech a uzależnieniem, bo „i tak źle, i tak niedobrze”…

Kategorie: wiara, życie duchowe



Czy w sobotę Św. Dmitra (Rodzicielska), kiedy wypada dzień wspomnienia zmarłych, można ochrzcić dziecko? Czy jest jakieś przeciwwskazanie? Wprawdzie mamy ustalony tego dnia termin, ale opinie rodziny są inne. Anonim

Można ochrzcić. Modlitwa za zmarłych jest bardzo ważna, ale w żaden sposób nie wyklucza ona dokonania chrztu w tym dniu. Ponadto, jeśli termin jest ustalony, więc duchowny miał świadomość, że to jest sobota przed św. Dymitrym.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, rodzina



Odnośnie ustawy którą chce wprowadzić rząd. Kobieta nosi dziecko które zaraz po urodzeniu umrze, przez kilka godzin będzie umierać w cierpieniach. To to jest życie? Odpowiedział ksiądz w na pytanie (niżej), że kobiety nie biorą pod uwagę co czuje dziecko podczas przerywania ciąży. Nie, bo biorą pod uwagę co czuje gdy się urodzi i umiera w mękach przez kilka godzin a kto wie czy nie cierpi też w łonie matki? A co czuje wtedy ta kobieta? Nie sądzę aby któraś chciała dokonywać aborcji, ale czy każda kobieta jest w stanie wytrzymać cierpienia umierającego dziecka które dopiero co przyszło na świat? Nie każda kobieta jest wierząca, czy odbieranie takiego wyboru innym nie jest grzechem wierzących? Bo bardzo dużo ludzi „wierzących” jest za tą ustawą, nie mając na uwadze ludzi nie wierzących, chcąc narzucić wszystkim swoje przekonania. Ludzie broniący kościołów atakują kobiety w protestach, biją starszą nożami, czy to jest wiara? Paulina

„Co czuje [kobieta] gdy się urodzi dziecko, które umiera w mękach przez kilka godzin, a kto wie, czy nie cierpi też w łonie matki?” Tego zapewne nie da się nawet wyobrazić. Ale czy ten niewypowiedziany ból i cierpienie matki okaże się mniejszy, gdy dziecko zostanie zabite i usunięte? Czy będzie mniejszy, bo krótszy? Ojciec John Breck, autor książki „Święty dar życia”, stawia inne pytanie: „Co właściwie należałoby uczynić w najlepszym interesie dziecka? Czy bardziej dla niego pożądane są narodziny na ten świat, aby mogło doznać bardzo krótkiego, ale jednak peł¬nego bólu istnienia do czasu, gdy po kilku dniach lub co najwyżej po kilku miesiącach zabierze je śmierć, czy też powodowane usunięciem ciąży odbieranie mu tego doświadczenia (i w związku z tym nie poczuje, że jest kochane, nie dozna żadnego poczucia więzi, a jedynie nieutulony ból)?” Ponadto trzeba tu przynajmniej wspomnieć o jeszcze większym, bo dodatkowym i długotrwałym bólu, którego doświadczają kobiety po dokonaniu aborcji. „[…] każda z nich jest matką od czasu poczęcia dziecka, a nie tylko od jego narodzin. Jak sugeruje tytuł książki D. Reardona (Aborted Women. Silent No More, Loyola University Press, Chicago 1987, r. 4, Psychological Impact of Abortion), podejmowana przez nią śmiercionośna decyzja o przerwaniu ciąży czyni ją „kobietą poronioną”. Przerywanie wzrastającego w niej nowego życia powoduje śmierć części jej samej. Wynikający stąd ból jest długotrwały i głęboki.” „Nie każda kobieta jest wierząca, czy odbieranie takiego wyboru innym nie jest grzechem wierzących?” Sama Pani zauważyła, że „ustawę […] chce wprowadzić rząd”. Ta kontrowersyjna decyzja prawników i ewentualna rządowa ustawa ingeruje nie tylko w wolność kobiet, ale też jest niezgodna ze sposobem działania „wierzących”, bowiem, jak podkreśla o. J. Breck: „w Cerkwi duchowni, etycy i inni ludzie mogą doradzać, ale nie nakazywać, nakłaniać, ale nie narzucać.” Końcowe pytanie uznałem za retoryczne…

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, wiara, życie duchowe



Czy ma znaczenie w jakim języku czytamy „Psałterz”, dla nas prawosławnych? Czy powinien to być zapis po starocerkiewnemu? Jan

Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Pismo Święte (w tym Psałterz) należy czytać w takim języku i przekładzie jaki najlepiej rozumiemy.

Kategorie: ks. Igor Habura, pozostałe, tłumaczenia



Chciałabym, aby Bóg pomógł mi w kilku sprawach, jednak prosząc Go o to codziennie czuję się trochę tak jakbym od siebie nic nie dawała, czuje jakbym prosiła o zbyt wiele. Czy to jest właściwe. Ponieważ wielu świętych mówiło, aby nie prosić o nic Boga oprócz wybaczenia grzechów i podziękowań za wszystko. Jednak ja naprawdę wiem ze bez Jego pomocy nie jestem w stanie tych spraw rozwiązać… Agnieszka

„Proście, a będzie wam dane…” Bóg pomaga, ale przy współpracy z nami. Jeżeli prosisz o Bożą pomoc, ale przy tym nie robisz nic, co miałoby daną sprawę załatwić, nic z tego nie wyjdzie. Modlitwa nie jest magicznym zaklęciem w rodzaju: „Stoliczku nakryj się”. Pan Bóg pomoże nam nakryć do stołu, ale naszymi rękoma. Róbmy swoje. Nie oczekujmy od Boga, że zrobi za nas to, co my sami powinniśmy zrobić. Można by tu zacytować anegdotę o biedaku, który w swych codziennych modlitwach tygodniami nieustępliwie prosił o wygraną na loterii, aż w końcu usłyszał głos z nieba: „Daj mi szansę, kup choć jeden los…”

Życzę wytrwałości w modlitwie i skuteczności w podejmowanych dobrych działaniach. Z Bożą pomocą wszystko jest możliwe!

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, wiara, życie duchowe



Przytoczę 2 fragmenty Ewangelii wg św. Marka. „A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują.” 1. Jak te nauki Pana naszego Jezusa Chrystusa mają się do sytuacji konfliktu zbrojnego? Pomijając kwestie zasadności, takie np. Powstanie Warszawskie w ewangelicznym ujęciu było grzechem? 2. A znów św. Sergiusz z Radoneża pobłogosławił wyprawę wojenną księcia Dymitra, dał mu nawet mnichów Aleksandra i Andrzeja, z czego ten pierwszy wsławił się w boju. Modlił się o powodzenie w bitwie na Kulikowym Polu dla księcia Rusi. Rozumiem, że jest tutaj jakaś cienka granicą, której jednak nie dostrzegam. Piotr

Odpowiedź na pytanie o stosunek chrześcijan do wojny, walki, samoobrony itp. wymagałaby o wiele szerszego opracowania niż to co mogę przedstawić w ramach „pytań i odpowiedzi”. Mam nadzieję, że kiedyś powstanie rzetelne opracowanie tego zagadnienia, gdyż jest ono niezwykle ważne. Niemniej jednak na tyle na ile mogę w tej formie postaram się rozjaśnić ten problem.

Jeżeli chodzi o słowa Chrystusa „A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!” Ewangelia Mateusza 5:39, należy zwrócić uwagę na pewien niuans.

Jeżeli postawimy naprzeciw siebie dwie osoby i jedna z nich uderzy drugą w prawy policzek, (wiedząc jedynie ok 10% populacji jest leworęczne) to osoba praworęczna musiałaby uderzać tzw. zewnętrzną częścią dłoni (bekhend). Taki cios oczywiście nie jest napaścią, a wyrazem pogardy, wyzwaniem na pojedynek, zaczepką, znieważeniem. W takiej sytuacji Jezus mówi: Nie dajcie się sprowokować, nadstawcie drugi policzek, będzie mądrzejsi i nie odpowiadajcie na zaczepki.

Co zaś tyczy bezprawnego ataku warto zwrócić uwagę na następujący tekst:

„Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co powiedziałem.  Gdy to powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi? Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?” Ewangelia Jana 18, 19-23

Będąc bezprawnie zaatakowanym Jezus daje odpór złu, oczywiście na tyle na ile może będąc związanym.

Nieco wcześniej podczas pojmania Jezusa w Ogrodzie Oliwnym mamy taką sytuację:

„A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnął rękę, dobył miecza i ugodziwszy sługę najwyższego kapłana odciął mu ucho. Wtedy Jezus rzekł do niego: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów?” Ewangelia Mateusza 26, 51-53

Tutaj Jezus nie karci apostoła za sam atak mieczem w obronie Mistrza, ale aby uniknąć większego rozlewu krwi każe mu go schować, gdyż w przeciwnym razie zapewne ów uczeń by zginął. Dalej Jezus sam mówi, że gdyby chciał mógłby wezwać wojsko anielskie do obrony – ale nie chce. Wiemy, że Bóg nigdy nie czyni zła więc skoro mówi o tym, że mógłby wezwać aniołów do walki oznacza to, że byłby to czyn ze wszech miar sprawiedliwy.

Przykazanie miłości do nieprzyjaciół nie oznacza zakazu walki. Można walczyć, ale nie nienawidzić – świadczy o tym chociażby tzw. Rozejm bożonarodzeniowy czyli świąteczne pojednanie żołnierzy w 1914 r.

O walce obronnej – poświęceniu życia za innych mówi sam Chrystus:

„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” Ewangelia Jana 15:13

Należy zgodzić się że życie za przyjaciół oddać można również w trakcie walki zbrojnej.

Podsumowując, nie uda się wyczerpać tematu w formie „Pytań i odpowiedzi”, ale mam nadzieję, że choć odrobinę rzuciłem światło na to skomplikowane zagadnienie.

Kategorie: ks. Igor Habura, Pismo Święte (egzegeza)



Jak należy rozumieć słowo/zwrot w Biblii „wieniec chwały” Anonim

Pojęcie „wieniec chwały/życia” występuje w Piśmie dość często – szczególnie w Nowym Testamencie.
„Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują” (List Jakuba 1:12)

„Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały” (1 List Piotra 5:4)

„Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał. Oto diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia” (Apokalipsa 2:10)

Wieniec jako taki jest starożytnym symbolem wskazującym na ochronę, urodzaj, zwycięstwo, sprawiedliwość, honor, pamięć, chwałę, radość, małżeństwo, płodność, obfitość, dobrobyt czy zmartwychwstanie.

Pojęcie wieńca i uwieńczenia w Piśmie należy rozumieć jako znak nagrody i zwycięstwa. Tym, którzy wytrwają w wierze Bóg da w nagrodę życie wieczne co symbolicznie nazywane jest wieńcem chwały lub życia.

Kategorie: ks. Igor Habura, Pismo Święte (egzegeza)



Na całym świecie rogaty i słudzy jego walczą z Kościołem. Siły wrogie Bogu i ludzkości uderzają z wielu stron, różnymi metodami, wykorzystując różne narzędzia. Zarówno w sferze spraw doczesnych, jak i duchowych. Rogate zastępy dysponują wielkim wsparciem i wszystkim co daje im „ten świat”, oraz ci, którym się wydaje, iż są panami „tego świata”. W Polsce atak na Kościół przybiera histeryczno – demoniczne ataki zasadniczo na Kościoła w Tradycji rzymskiej. Hordy rozhisteryzowanych osobników niszczą, profanują, dokonują wszelkich podłości wprost wymierzonych w Tradycję rzymską. Jakoś omijają Cerkiew Prawosławną, synagogi religijnych Żydów, czy meczety. Wyznaczenie takiego celu jak ” bić katolików” to jedynie sprawa polityczna, czy owa wybiórczość ma również inne cechy ? Nie wyobrażam sobie, by szeroko pojmowana „lewica” moralna, mentalna „pozwoliła sobie ” na bezczeszczenie cerkwi, meczetów, synagog…jednak z obiektami i kościołami rzymsko-katolickimi nie mają żadnego problemu, jak i skrupułów. Dlaczego nienawiść do Kościoła objawia się w Polsce głównie jako „nienawiść do katolików” ? Raczej nie jedynie z powodu powszechności kościołów rzymskich…Czy w Cerkwi Prawosławnej porusza się podobne problemy ? Czy raczej przemilcza dla tak zwanego „świętego spokoju”…? Jak siły wrogie Kościołowi działają w krajach tradycyjnie prawosławnych? Krzysztof

Na początku pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewne niepokojące, bo daleko idące uogólnienia, wyolbrzymienia, utożsamienia i osądzenia. „Na całym świecie rogaty i słudzy jego walczą z Kościołem” – to fakt, „licho nie śpi” i ciągle próbuje przeszkadzać nam w drodze do zbawienia. Osobiści nie mam jednak wrażenia, że „w Polsce atak na Kościół w Tradycji rzymskiej przybiera histeryczno-demoniczne” wymiary, a „hordy rozhisteryzowanych osobników niszczą, profanują, dokonują wszelkich podłości”. Ataki, przypadki zniszczenia czy profanacji zdarzały się zawsze, zdarzają się dzisiaj i, niestety, będą się zdarzały w przyszłości, ale nie widzę podstaw do twierdzenia, że to zjawisko jest obecnie aż tak masowe (choć bywało i bywa, że ‘z igły robi się widły’, a ktoś wskazał nawet na snopowiązałkę…). Zapewne dużo może zależeć od tego, których wiadomości się słucha czy ogląda. W kolejnym zdaniu pojawia się stwierdzenie, jakoby zaistniało jakieś wezwanie do „bicia katolików” i miałoby to być sprawą polityczną, a „nienawiść do Kościoła objawia się w Polsce głównie jako „nienawiść do katolików”. Nie wiem (śmiem wątpić), że coś takiego miało miejsce, ale słyszałem bardzo niepokojące, bo nie uspokajające, a jątrzące wezwanie do „obrony”. Chrystus nawołuje: „zło dobrem zwyciężaj”. Jego wezwanie, aby po doznaniu uderzenia w lewy policzek, nadstawić prawy, to nade wszystko zalecenie, aby na jakąkolwiek agresję nie odpowiadać agresją, lecz powstrzymywaniem się od niej – inaczej mówiąc, miłością. Mądrości ludowe parafrazuje ewangeliczne nauczanie słowami: „Jak ty komu, tak on tobie”… Dlaczego rzeczone ataki i prześladowania „jakoś omijają Cerkiew Prawosławną”? Odpowiedź kryje się w bizantyńskiej, kultywowanej w Prawosławiu regule ‘symfonii’, która ustala zasady działania patriarchy (‘władzy’ duchowej) i cesarza (władzy świeckiej) we wspólnym państwie. Każda z tych władz ma swoje sfery działania – jedna to życie duchowe wiernych, a druga to ziemski, doczesny dobrostan i bezpieczeństwo tychże obywateli. Każda ma swoje własne zadania i obowiązki, każda dysponuje i posługuje się swoimi odrębnymi, ‘zarezerwowanymi’ sposobami czy ‘narzędziami’, jedna nie ingeruje w sfery działania drugiej i nie posługuje się jej ‘narzędziami’! Cerkiew może nauczać doradzać, wskazywać drogę ku Bogu i ku zbawieniu, ale nie nakazuje i nie zmusza; może nakłaniać, przekonywać, ale nie narzuca czy egzekwuje… Innymi słowy: Cerkiew nie powinna ingerować w politykę państwa, a państwo nie powinno wtrącać się w sprawy Cerkwi. Naruszanie zasad tej „symfonii” prowadzi do cezaropapizmu albo papocezaryzmu. Gdy Kościół próbuje posługiwać się ‘narzędziami’ państwa – szczególnie tymi w sferze przymusu – zaczyna być traktowany jak państwo, a nie jak Kościół. „Czy w Cerkwi Prawosławnej porusza się podobne problemy ? Czy raczej przemilcza dla tak zwanego „świętego spokoju”…?” W 1938 roku miały miejsce bezprecedensowe prześladowania Cerkwi w Polsce. W ciągu kilku miesięcy prawosławni utracili kilkaset swoich cerkwi – zostały zburzone, spalone, zamknięte albo przekazane Kościołowi „Tradycji rzymskiej”. Wszystko działo się pod nadzorem wojska i policji… Nie przemilczamy tego bynajmniej. Dwa lata temu obchodziliśmy kolejną okrągłą, smutną rocznicę tych wydarzeń, pojawiły się nowe publikacje na ten temat, modliliśmy się za wszystkich, którzy wówczas ucierpieli, ale też dziękowaliśmy Bogu, że dzisiaj żyje nam się dużo lepiej i nie jesteśmy już tak prześladowani.

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, wiara, życie duchowe



Strona 59 z 159« Pierwsza...102030...5758596061...708090...Ostatnia »