Teologia prawosławna nie rozwinęła zagadnień moralnych związanych z seksualnością człowieka w taki sposób jak to zrobił Kościół rzymskokatolicki. Pomimo szeregu publikacji teologów prawosławnych, którzy wskazują na akceptację antykoncepcji, jest wielu, którzy podkreślają problematykę zagadnienia. Jeśli natomiast mowa jest o akceptacji metod antykoncepcji, to najczęściej wskazuje się na dopuszczalność tych metod, które zapobiegają zapłodnieniu, zaś nie dopuszczalność tych, które powodują zniszczenie zarodka.
Dwie pary świadków stanowią raczej wymóg praktyczny. Chodzi o to, aby było komu trzymać korony nad młodą parą. Dlatego też wskazane jest aby były dwie pary. Nie jest to jakiś wymóg kanoniczny czy prawny. Aby ślub odbył się w parafii poza miejscem zamieszkania, któregoś z Państwa młodych powinna zaistnieć jakaś przyczyna, np. czasowe przebywanie poza miejscem stałego zameldowania lub zamieszkania. Raczej nie jest praktykowane dowolne określanie miejsca zawarcia sakramentu małżeństwa poza jedną z rodzimych parafii.
Nie został wyrażony stosunek PAKP do tzw. Cerkwi ukraińskiej Apostolskiej. Wydaj się, że nawet na Ukrainie struktura ta nie stanowi większego znaczenia. Przez biskupów i wiernych naszej Cerkwi postrzegana jest raczej jako grupa schizmatycka.
Powiem szczerze, że po raz pierwszy spotykam się z czymś takim jak „Sny Bogurodzicy”. Niemniej jednak po pewnych poszukiwaniach udało mi się ustalić, że tekst „snów” jest XVI wiecznym tworem pseudo-religijnym z terenów Rusi Kijowskiej i trudno go nazwać nawet apokryfem. Sam tekst ma około 30 różnych wersji od udających prawosławne podania do zupełnie ezoterycznych.
Zarówno tekst jak i występujące w nim pseudo-modlitwy jest obcy duchowości prawosławnej. Nie wnosi niczego pozytywnego a wręcz przeciwnie, ze względu na przekłamania i dziwaczne obietnice w nim zawarte jest potencjalnie szkodliwy i niebezpieczny dla duchowego zdrowia chrześcijanina. Zalecam zaprzestanie czytania oraz przechowywania tego tekstu, spowiedź oraz prośbę do duchownika/spowiednika o wyznaczenie reguły modlitewnej.
Biblia wspomina o tatuażach tylko raz i to w zupełnie jednoznaczny sposób „Nie wolno wam robić sobie tatuaży” (Kpł 19,28). Jak zawsze jednak warto zwrócić uwagę na kontekst. Ten zakaz pojawia się wśród innych dotyczących zewnętrznych oznak kultów pogańskich, a więc skaryfikacji i właśnie religijnych tatuaży. Nigdzie w Piśmie nie ma mowy o tatuażach w naszym dzisiejszym pojmowaniu jako „ozdoby”. Co więcej Cerkiew Koptyjska i Etiopska ma swoją ciekawą tradycję tatuaży. Mianowicie mężczyźni mają na nadgarstkach wytatuowane krzyże. Z jednej strony jest to zewnętrzy znak przynależności do cerkwi, a z drugiej taki tatuaż ma fizycznie zapobiegać konwersji na islam.
Podsumowując pomimo wyjątku jaki stanowią cerkwie koptyjska i etiopska (wraz z ich tłem historyczno-kulturowym) Prawosławie patrzy sceptycznie i raczej z niechęcią na tatuaże uważając je za coś zbędnego i przez to niepożądanego. Proponuję dogłębnie przedyskutować ten problem ze swoim spowiednikiem.
Nie widzę niczego złego w grach strategiczno-bitewnych nawet tych osadzonych w uniwersum Warhammer 40k czy Middle-earth, o ile jest to zwyczajna rozrywa lub hobby.
Zapewne ma to związek z nabożeństwem rozpoczynającym się o godz. 9.00. Dzwony nie biją o pełnych godzinach, gdyż dzwonnica nie jest zegarkiem dla otaczających Cerkiew mieszkańców, a jej zadaniem jest zwoływanie ich na nabożeństwa, które przeważnie rozpoczynają się o pełnych godzinach. Godziny bicia dzwonów oraz ich długość może różnie wyglądać na różnych parafiach.
Nie ma żadnych przeciwwskazań do pocałunków między kochającymi się ludźmi.
Przytoczę fragment dostępnej na polskim rynku książki (którą serdecznie polecam http://www.bratczyk.pl/79,powrot.html) Archimandryty Nektariusza Antonopulusa: „Na spowiedzi nie należy wspominać o innych osobach związanych z twoimi grzechami. Należy spowiadać się z własnych grzechów i sądzić tylko samego siebie i nikogo innego… Nie należy zapominać, że Święci Ojcowie zakazują szczegółowego opisywania grzechów cielesnych i lepiej wyznawać je w zarysach ogólnych dla uniknięcia pokus dla nas samych i siebie samego”.
Zaskakujące pytanie, ale postaram się odpowiedzieć zwięźle. Oczywiście, że tak. Istnienie demonów nie jest kwestią wiary a faktów. Co zaś tyczy się egzorcystów to trudno mówić tu o instytucji. W Prawosławiu od samego początku istnieje posługa egzorcysty, która jest szczególnie trudną i wymagającą wielkiej świętości życia. Co zaś tyczy się formuł egzorcyzmów to należą one do dziedziny określanej mianem disciplina arcani, a więc nie będę odpowiadał na to pytanie.