Co Ojciec myśli o Nowym Przekładzie Dynamicznym (NPD) i czy prawosławny może używać tego tłumaczenia do modlitwy? Izydor

Myślę, że sprawa wygląda jak z każdym tłumaczeniem, są fragmenty, które właściwie oddają treść, są też takie, które potrzebowałyby pewnej precyzji. Ogólnie w wielu przypadkach przekład jest chwalony. Jeśli chodzi o stosowanie w modlitwie, to sprawa dotyczyłaby raczej Psalmów. Zapoznałem się jedynie pobieżnie z Psalmami i uważam, że w zupełności można używać przekład w modlitwie.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia



Do jakiego świętego/świętej warto się modlić o znalezienie męża? Bardzo boję się, że będę sama. Anna

Myślę, że adresatami takiej modlitwy mogliby być święci małżonkowie – np. Joachim i Anna, Zachariasz i Elżbieta. Proponuję też następująca modlitwę, którą właśnie przetłumaczyłem:

O Wszechdobry Panie, wiem, że moje szczęście zależy od tego, czy miłuję Ciebie całą moją duszą i całym moim sercem, i we wszystkim wypełniam świętą Twoją wolę. Sam, Boże mój, prowadź moją duszę i wypełniaj moje serce; Tobie jedynemu pragnę służyć, bowiem Bogiem i Stwórcą moim jesteś. Uchroń mnie przed pychą i samolubstwem; niech przyozdabia mnie rozum, skromność i cnota. Brzydzisz się próżnością, bowiem powoduje skazy; obdarz mnie zatem pragnieniem pracowitości i pobłogosław moje starania. Skoro Twoje prawo zaleca ludziom życie w uczciwym małżeństwie, to powołaj mnie, Święty Ojcze, do tego uświęconego przez Ciebie stanu, nie dla zaspokojenia mych pragnień, lecz dla spełnienia Twego zalecenia; Ty sam bowiem powiedziałaś: niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam i stworzywszy mu żonę, aby mu pomagała, błogosławiłeś im, aby rozradzali i rozmnażali się, i napełniali ziemię (Rdz. 1,28; 2,18).

Usłysz moją pokorną modlitwę skierowaną do Ciebie z głębi mojego panieńskiego serca; daruj mi uczciwego i pobożnego męża, abyśmy mogli wspólnie, w miłości i zgodzie wysławiać Ciebie, miłosiernego Boga: Ojca i Syna, i Świętego Ducha teraz i na wieki wieków. Amen

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, pozostałe, tłumaczenia



Czy można wprowadzić zasadę, że w czasie wszystkich nabożeństw w cerkwiach w Polsce Ewangelie będą czytane w języku polskim? Obecnie wiele nabożeństw jest sprawowanych w całości w jsc, którego-nie oszukujmy się- mnóstwo wiernych w ogóle nie rozumie. Skąd w ogóle taki opór wśród duchowieństwa by nie używać języka funkcjonującego na co dzień? Jaki jest sens by ludzie uczestniczyli w nabożeństwach całkowicie nieświadomie? Uczestniczyłem niedawno w pogrzebie bliskiej mi osoby. Całe nabożeństwo było sprawowane w jsc… nic nie mogłem zrozumieć. Tomasz

Pytanie o język wraca w naszych wypowiedziach bardzo często. Ustalenie języka lub języków w jakich jest czytane Pismo Święte w czasie nabożeństw nie jest kwestą zbyt skomplikowaną. Wystarczy porozmawiać z duchownym lub duchownymi, posłuchać opinii innych wiernych i wspólnie ustalić. Pamiętać należy, że podobnie jak j. polski ma swoich zwolenników, tak samo język cerkiewnosłowiański ma swoich zwolenników. Konfrontacja tych poglądów wywołuje zwykle napięcia. Z moich obserwacji wynika, że starsi duchowni są bardziej przywiązani są do języka tradycyjnego liturgicznego, młodzi duchowni zaś są bardziej otwarci na j. polski. Nie jest to oczywiście reguła.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia



Moje pytanie dotyczy języka polskiego w Cerkwi. Jestem konwertytką. Nie znam języka cerkiewno- słowiańskiego. Dla mojego rozwoju duchowego potrzebuje rozumieć to czego doświadczam w cerkwi. Chce aby moje dzieci też to rozumiały i od dzieciństwa przeżywały ze mną Boską Liturgię w zrozumieniu. Wśród konwertytów jest duża potrzeba używania jęz. polskiego w cerkwi. Nie miałam styczności z cerkiewno-słowiańskim w dzieciństwie i tłumaczenie, że można się go nauczyć nie przemawia do mnie gdzie widzimy jak obecnie funkcjonuje świat, a moja duchowość nie rozwinie się poprzez nocne siedzenie nad tłumaczeniem tekstów lub czytanie przetłumaczonych domu, ponieważ wartościowe jest dla mnie rozumienie i doświadczanie Słowa Bożego we wspólnocie z ludźmi i kapłanem na Boskiej Liturgi. Potrzebuję żywej wiary i doświadczania Boskiej Liturgi w języku ojczystym. Nie mieszkam w Warszawie by móc uczestniczyć w Liturgii w jęz. polskim w Kaplicy Św. Grzegorza Peradze. Czy będąc wierną Polskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej mogę liczyć na zmiany i jęz. polski będzie obecny w Polskiej Cerkwi? Konwertytka

Osoby, które wstąpiły do Kościoła prawosławnego podzieliłbym na dwie kategorie: tych którzy cenią i lubią j. cerkiewnosłowiański jako język liturgiczny niekoniecznie wszystko rozumiejąc i tych, którzy pragną rozumieć wszystko co jest czytane i śpiewane. Przy czym ta druga grupa jest chyba bardziej liczna i przyłącza się do niej znacząca część młodzieży (i nie tylko) z tradycyjnych rodzin prawosławnych. My już stoimy przed tym zagadnieniem „polonizacji” Liturgii i ten proces jest ciągle postępującym. Z pewnością w oczach, tych, którzy wstąpili do Prawosławia i chcą w nim odnaleźć się, ten proces jest zbyt powolnym. Myślę, że prawosławni wierni nie będą rezygnować z j. cerkiewnosłowiańskiego, ale uważam, że obok powinna funkcjonować możliwość uczestniczenia w nabożeństwach polskojęzycznych.

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia



Gdzie w języku polskim znajdę modlitwy o dobrego męża, dar potomstwa i szczęście rodzinne? Czy takie modlitwy można czytać samemu czy tylko przez kapłana? Anonim

Modlitwy w wyżej wymienionych intencjach na j. polski nie zostały chyba do tej pory przetłumaczone. Modlitwy takie występują w modlitewnikach rosyjskich wydanych w j. cerkiewnosłowiańskim, ale pisane za pomocą alfabetu rosyjskiego współczesnego. Są one niedługie i można, bądź samemu nauczyć się je czytać z rozumieniem, bądź też poprosić kogoś o przetłumaczenie. Takie modlitwy oczywiście można czytać samemu. Ważnym jest, aby ogólnie w naszym życiu była obecna modlitwa, wówczas Pan Bóg pośle nam to co jest potrzebne i dobre.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, rodzina, tłumaczenia



Proszę o wytłumaczenie w jakim sensie prawosławie jest katolickie? Czy oznacza to, że prawosławni również są katolikami? Piotr

Greckie słowo katholikos jest tłumaczone jako „powszechny”, „katolicki” lub „soborowy”. Kiedy mówimy o Kościele (Cerkwi) prawosławnym to możemy używać sformułowań mówiących, że Kościół prawosławny jest powszechny, soborowy lub też katolicki. To ostatnie wyrażenie jest może mniej stosowane, ze względu na bardzo łatwą możliwość pewnego pomieszania i niezrozumienia. W naszym Kredo Niceo-Konstantynopolitańskim (Wieruju) w brzmieniu cerkiewnosłowiańskm mówimy: „Wieruju (…) wo jedinu, swiatuju, sobornuju i apostolskuju Cerkow”.  Tłumaczenie polskie tego samego fragmentu brzmi: „Wierzę (…) w jeden święty, powszechny i apostolski Kościół”. W ten sposób rozumiemy, że Kościół prawosławny jest powszechny, soborowy lub katolicki, nie chodzi jednak tutaj o to, że Kościół prawosławny jest rzymskokatolicki.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia, wiara



Zwracam się do Was Batuszkowie, Duchowni, Ojcowie, Jehomosti… itd. dla czego kustosz cerkwi? A może lepiej storoz, bratczyce, popieczytiel, diak? itd. można wiele wymieniać jak starsi ludzie z szacunkiem odnoszą się po stopniu do osoby wykonującej swoje zadanie przy cerkwi. Dla czego duchowni o tym zapomnieli i nie uczą młodych parafian? Młodzi w Cerkwi się gubią, nawet nie wiedzą gdzie szukać starosty, co to swiecznoj jaszczyk… Hmmm czyżby było lepiej po polskiemu, to ja takiej Cerkwi nie chcę. Wierna

Zgadzam się z „Wierną” co do potrzeby zachowania tradycyjnego nazewnictwa występującego w cerkiewnym użytku. Powiem więcej, są wyrażenia, których nie da się przetłumaczyć na j. polski. Np. taki cytowany „Swiecznoj jaszczyk”- jak go przetłumaczyć? Filolodzy i teolodzy łamią sobie głowię i chyba nic nie wychodzi. No bo jak miałoby brzmieć tłumaczenie- „Skrzynka na świeczki”? A przecież w „Swiecznom jaszczyku” toczy się połowa życia parafialnego.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, pozostałe, tłumaczenia



Czy ma znaczenie w jakim języku czytamy „Psałterz”, dla nas prawosławnych? Czy powinien to być zapis po starocerkiewnemu? Jan

Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Pismo Święte (w tym Psałterz) należy czytać w takim języku i przekładzie jaki najlepiej rozumiemy.

Kategorie: ks. Igor Habura, pozostałe, tłumaczenia



Od pewnego czasu coraz częściej i na coraz większą skalę w Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym stosowany jest język polski. Ciekawi mnie pewna różnica pomiędzy katolickim wezwaniem zaczynającym modlitwę, a prawosławnym. U nas brzmi ono: „W imię Ojca, i Syna, i Świętego Ducha. Amen” U sióstr i braci katolików: „W imię Ojca, i Syna, i Ducha Święta. Amen” Czy jest różnica pomiędzy Świętym Duchem w Prawosławiu, a Duchem Świętym w Katolicyzmie? Czy określenie Święty Duch jest po prostu kalką z cerkiewnosłowiańskiego, rosyjskiego, nie do końca przecież zgodną z zasadami polskiej gramatyki? Przecież najpierw w języku polskim powinien być rzeczownik, a następnie przymiotnik. Piotr

Rzeczywiście, w naszych publikacjach zarówno tłumaczeniach liturgicznych jak też zamieszczanych np. w formie artykułów w prasie kościelnej najczęściej używaną formą gramatyczną jest „Świętego Ducha” a nie „Ducha Świętego”. Z jednej strony jest to kalka z j. cerkiewnosłowiańskiego i greckiego z drugiej zaś taka forma jest dopuszczalna w j. polskim i stosowana (np. „wielki las” a nie „las wielki”). Różnic dogmatycznych w tym kontekście nie ma jednak nasze wydawnictwa starają się zachowywać tę tradycyjna pisownię.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia



Z czego wynika mała ilość publikacji zawierających modlitwy prawosławne w językach cerkiewno-słowiańskim i polskim. Proszę sobie wyobrazić: pół miliona wiernych, a nie ma ani jednego polsko-CS modlitewnika zawierającego pełne kanony podstawowych modlitw: porannych, wieczornych, przed Świętym Priczastiem, itp. Jest książeczka zawierająca „Posljedowanie ko Swiatomu Priczaszczeniju”, ale bez modlitw początkowych, psalmów, i bez pełnych kanonów. Jest modlitewnik (niebieska książeczka) – ale również skrócona. Batjuszkowie odsyłają do wydawnictw rosyjskich i ukraińskich – tam teksty modlitw są kompletne, za to niezrozumiałe (lub nie do końca zrozumiałe) dla części wiernych. Wiele osób korzysta z tłumaczeń na język polski, publikowanych w pdf przez jedną z warszawskich Cerkwii, lecz te pozostawiają troszkę do życzenia. Dochodzi do tego, że jeśli ktoś chce pomodlić się przed Eucharystią, to musi korzystać z kilku książeczek i wydruków z Internetu: „Kanony przed Świętym Priczastijem” w pdf, „Posljedowanije ko Swiatomu Priczaszczeniju” w książeczce pol-CS, psalmy z Internetu, modlitwy początkowe z małego modlitewnika, kanon pokajanny w pdf, z Internetu :) Reszta po rosyjsku, jak się ma szczęście coś dostać :D Zastanawiam się, czy nie powinniśmy jakoś dbać o język cerkiewno-słowiański, promować i ułatwiać jego naukę. Tymczasem – w tym względzie, też nic. Zaledwie jedna „Gramatyka”… Taka książka może zainteresować filologa, ale nie koniecznie będzie pomocą dla wiernego, których chce jedynie zrozumieć treść modlitw. Wydaje mi się, że w dobie powszechnego zeświecczenia, zainteresowanie prawosławiem w Polsce jest ogromne, co zauważyły niektóre katolickie wydawnictwa – publikując przekłady Ojców Kościoła i rozpowszechniając je wśród rzymskich katolików. Z oczywistych względów, takie wydawnictwa nie będą drukować prawosławnych modlitewników. Wiele osób pragnących przyjąć prawosławie nigdy nie zrobi tego kroku – właśnie przez barierę językową, która jest dla nich przeszkodą nie do pokonania. Jeśli weźmiemy pod uwagę coraz mniejszą znajomość języka cerkiewno-słowiańskiego wśród młodszych pokoleń wiernych, stosunkowo małą znajomość języka rosyjskiego wśród młodych ludzi i to, że dzieci imigrantów ze Wschodu też częściej posługują się językiem polskim – może warto dostrzec problem i opracować wartościowe przekłady, umożliwiające wiernym modlitwę? Bogdan

Pytanie traktuję jako wypowiedź w dyskusji i uważam, że z wyrażonym poglądem należy się zgodzić. Rzeczywiście potrzebujemy wydań dwujęzycznych takich jak np. modlitewnik z przygotowaniem do św. Eucharystii. Myślę, że z biegiem czasu takie publikacje będą powstawać. Proces upowszechniania się j. polskiego w Liturii jest dość nowym do którego przywykamy.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia



Strona 1 z 512345