Właściwym byłoby, aby Pani przyszły mąż przeszedł proces unieważnienia ślubu w Kościele rzymskokatolickim. Sugeruję umówić się i pójść porozmawiać z proboszczem parafii w Warszawie i przedstawić całą problematykę.
Biskupi Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego na ten temat nie wypowiedzieli się i nie wiem czy będą zabierać głos lub też komentować całą tę sytuację? Jest to wyraźnie inicjatywa daleka od kanonicznej. Oglądając informacje zawarte na podanej stronie internetowej nie mogę zrozumieć dlaczego „kijowski Kościół” nawiązuje do liturgii łacińskiej. Powoływanie się na autorytet św. Patriarchy Tichona i św. Jana (Maksymowicza) wyraźnie prowadzi do struktur kościelnych które powstały we Francji w latach 30-tych ubiegłego wieku. Struktury te były nazywane ECOF (Eglise Catholique Orthodoxe de France- Kościół Katolicki- Prawosławny Francji). Różne były dzieje tego środowiska. Przez pewien okres było one związane z Patriarchatem moskiewskim, potem chyba z Cerkwią rosyjską za granicą i do początku lat 90-tych ubiegłego wieku z Patriarchatem rumuńskim. Cerkiew rumuńska widząc szereg kanonicznych naruszeń zaproponowała duchownym wstąpienie do diecezji rumuńskiej we Francji, w przeciwnym przypadku zostaną oni odłączeni. Rzeczywiście znacząca część duchownych i wiernych włączyła się w struktury rumuńskiej Cerki. Pozostała grupa zaczęła funkcjonować samodzielnie . Ok. roku 1993 ECOF istnieje jako struktura kościelna określając się prawosławną, lecz przez żadną z Cerkwi autokefalicznych nie uznawaną. Czy ta grupa, która pojawiła się w Łodzi ma z tym jakiś związek, trudno powiedzieć?. Teraz okazuje się, że to „mącenie wody” dotarło do nas. Nasi wierni, zarówno ci, którzy mieszkają w Łodzi jak i ci którzy przyjechali raczej nie będą wiązać się z podobnymi grupami.
Jeśli są różne opinie i interpretacje dotyczące opisanych zdarzeń, to uważam, że jest wystarczająco dużo w okresie Wielkiego postu sobót i niedziel, kiedy jest normalna eucharystyczna Liturgia.
Nie potrafię dokładnie odpowiedzieć na to pytanie, myślę jednak, że sytuacja, która tutaj wytworzyła się zaistniała na prośbę duchowieństwa i wiernych prawosławnych. Chodzi o to, że w prawosławnej świątyni mężczyźni przebywają z nie nakrytą głową. Na dawnych zdjęciach z uroczystości z udziałem Pocztu Sztandarowego funkcjonariusze występują w nakryciach głowy, natomiast oglądając zdjęcia z jednej z ostatnich takich uroczystości zauważyłem, że rzeczywiście mundurowi stoją bez czapek. Myślę, że zaistniała sytuacja związana jest z wątkiem religijnym i wartościowaniem zachowań religijnych i świeckich. W takich przypadkach wydaje mi się, że wychodzi się z założenia, iż wartości religijne są ważniejsze niż świeckie. Nie wydaje mi się, aby w ten sposób umniejszano w jakiś sposób godność służb mundurowych.
Moim zdaniem, kobieta w błogosławionym stanie, w trosce o zdrowie swoje i nienarodzonego dziecka zdecydowanie może stosować lżejszą formę postu.
Myślę, że słowo „obstaje” nie jest w tym przypadku właściwym. Myślę, że powodem tego, iż prawosławna Cerkiew w Polsce posługuje się kalendarzem juliańskim jest wola duchownych i znaczącej większości wiernych naszej Cerkwi. Jeśli ta wola skłoni się ku nowemu kalendarzowi, nie widziałbym problemu ze zmianą stylu. Zapraszam do lektury wcześniejszych odpowiedzi na podobne pytanie.
Moje ograniczone możliwości czasowe nie pozwalają kolejny raz wchodzić z Panem w dyskusję, która jest bardzo ważna i potrzebna. Ponadto występuje tu wiele wątków. Moja rada: skoro mieszka Pan w Białymstoku to ma Pan możliwość uczęszczać na św. Liturgie w j. polskim w Soborze św. Mikołaja, lub na Antoniuku i stać się aktywnym uczestnikiem tej formy życia cerkiewnego.
Z pewnością zarówno mężczyźni jak i kobiety posiadają różne temperamenty związane z płciowością. Nie postrzegałbym takiego odczucia, które tutaj zostało opisane jako wola Boża. Ojcowie Cerkwi dość często mówią o zrodzeniu dzieci jako darze pochodzącym od Boga ( i woli Bożej), ale postrzegają to raczej jako rezultat relacji małżeńskich.
Plany są dość jasne i dające wiele nadziei. Jeśli zamierzacie zawrzeć związek w Kościele rzymskokatolickim to z chrztem dziecka w Cerkwi może być problem. Pani przyszły mąż zostanie zobowiązany aby zadbał o to aby dzieci z waszego związku były ochrzczone w Kościele rzymskokatolickim. Wiec albo złamie przyrzeczenie i wtedy zrealizujecie swoje założenia, albo też nie uda się wam wypełnić waszych planów. Znacznie łatwiej jest z chodzeniem na przemian do kościoła i do cerkwi. Wymaga to jednak od was obojga zaangażowania i otwartości. Wydaje mi się, że małżeństwa mieszane stanowią problem zarówno w Kościele rzymskokatolickim jak i prawosławnym. Problem ten jest dawny i pozostający bez rozwiązania. Trudno jest mówić o jakiejś literaturze, którą można byłoby polecić? Sugerowałbym porozmawiać z waszymi znajomymi, którzy są w takich związkach i zapytać jak rozwiązują problemy wyznaniowe.
Takiego odpowiednika w prawosławiu nie ma. Pierwsza Komunia to jest inaczej pierwsze Eucharystia dziecka, albo pierwsze Priczastije. W prawosławiu dziecko przystępuje do św. Darów po chrzcie. Inaczej mówiąc do Komunii przynoszone są już niemowlęta, które zostały ochrzczone.