Ząbkowice Śląskie, jeśli chodzi o obecny czas, to najwięcej służb jest w Sokołowsku. http://diecezjawroclawsko-szczecinska.pl/parish/index?fbclid=IwAR0UN1Pdtv_OTv22XKHUmgXD1u9PDsvvXQXEDBi5wff_MC2oIRengoYEEJU
Stosunek nauki Cerkwi prawosławnej do wymienionych przez Pana zjawisk, podobnie jak do całokształtu ideologii znanej jako LGBT, jest absolutnie negatywny i traktowany jako grzech.
O nakrywaniu głowy przez kobiety w czasie modlitwy mówi apostoł Paweł w 1Kor. 4-6. W tradycji prawosławnej ten zwyczaj jest różnie postrzegany. W Cerkwi rosyjskiej do nakrywania głowy przez kobiety podchodzi się w sposób dość surowy. Chustka jest niezbędnym elementem ubioru kobiety w świątyni. Ale już w tradycji greckiej czy innych cerkwiach bałkańskich kobiety dość rzadko nakrywają głowy. W naszej Cerkwi łączymy niejako obie te tradycje i kobiety w zasadzie dowolnie interpretują stosowanie tego elementu ubioru. Pojemnik z wodą, który czasem bywa w świątyni nie zawsze napełniony jest święconą wodą. Najczęściej jest on miejscem, gdzie osoba spragniona może po prostu napić się wody.
Nie ma żadnego problemu aby dziecko zostało ochrzczone w greckiej parafii prawosławnej. Jeśli dobrze rozumiem parafia jest greckojęzyczna? więc i chrzest będzie odbywał się w j. greckim. Nie stanowi żadnego problemu wybór języka w którym będzie sprawowany sakrament. Czasem duchowni pytają o to, w jakim języku rodzice lub rodzina chce aby odbył się chrzest. Czasem jednak nie mają takich „możliwości” lingwistycznych. Nie bardzo rozumiem tej części pytania dotyczącej „tłumaczenia chrztu”? Jeśli w tym sformułowaniu chodzi o wydanie metryki chrztu i w jakim języku zostanie ona wystawiona, to tutaj również nie ma żadnego problemu. Może być ona w j. greckim lub angielskim.
Niestety nie mogę dać uniwersalnej rady w jaki sposób postępować w takich sytuacjach. Wnioskując z pytania przypuszczam, że jest Pani osobą świadomą i rozważną. Sugerowałbym posłużyć się rozwagą duchową i własną intuicją.
Nie wiemy dokładnie, kto zabił. Zachęcamy do zapoznania się z artykułem: Mit, wiara i święty Gabriel z Zabłudowa, autorstwa Tomasza Tarasiuka.
Na początku chciałbym zacytować fragment dokumentu „Misja Cerkwi Prawosławnej we współczesnym świecie”, który został przyjęty na Wielkim Soborze Cerkwi Prawosławnej na Krecie w 2016 r.: „Przekazywanie przesłania Ewangelii zgodnie z ostatnim przykazaniem Chrystusa <Idąc więc, czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Świętego Ducha, ucząc ich strzec wszystkiego, co wam przykazałem” (Mt 18,19), stanowi ponadczasową misję Cerkwi. Misja ta powinna być wypełniana nie agresywnie lub też z pomocą różnych form prozelityzmu, lecz w miłości, pokorze i poszanowaniem tożsamości każdego człowieka oraz kulturowej specyfiki każdego narodu” (Wstęp). W Orędziu Soboru zwraca się uwagę na rolę św. Liturgii, zwłaszcza Eucharystii w dziele ewangelizacji: „Uczestnictwo w Boskiej Eucharystii jest źródłem apostolskiej gorliwości w ewangelizacji świata. Biorąc udział w Boskiej Eucharystii i modląc się w Świętym zgromadzeniu za wszechświat, jesteśmy powołani do kontynuowania i dawania przed Bogiem i przed ludźmi świadectwa prawdy naszej wiary, dzieląc się darami Bożymi z całą ludzkością „ (II,6). Cytując powyższe teksty chcę powiedzieć, że misja Prawosławia nie polega na wytykaniu błędów innym chrześcijanom, lecz na trwaniu w świadectwie prawdy. Wydaje mi się, że człowiek, który poszukuje Boga w dzisiejszych czasach bardzo łatwo znajdzie informacje i „ofertę” wypełnienia luki duchowej w swoim życiu. W Pańskiej wypowiedzi odczytuję swego rodzaju zachętę (lub nakaz), aby duchowni prawosławni na wzór Świadków Jehowy szli na ulicę (albo pod kościoły rzymskokatolickie) i tam wkładali ludziom rozum do głowy. Taka forma głoszenia wiary jest obca prawosławiu. Jeden z prawosławnych naszych obecnych hierarchów niejednokrotnie powtarzał: „Chcesz poznać prawosławie? Idź na św. Liturgię!”. Oczywiście nie wystarczy jedynie pójść, ale należy ją również zrozumieć. Odnosząc się do trzech ostatnich zdań Pańskiej wypowiedzi, chciałbym powiedzieć, że nie ma w życiu przypadków i ci Pańscy znajomi, którzy wstąpili do prawosławia nie dokonali tego przez przypadek, ale z woli Bożej. Jeśli człowiek prawdziwie szuka Boga, to z pewnością Pan skieruje jego kroki w kierunku który On sam określi. W naturalny sposób istnieje polemika pomiędzy chrześcijanami, nie można jednak budować swojego życia duchowego i wizji duchowej na krytyce innych.
Modlitwy za tzw. „skot” odnoszą się nie tylko do zwierząt hodowlanych z których czerpiemy zyski, ale również do wszelkiego innego stworzenia Bożego. Nie można jednak tutaj posługiwać się jakimiś imionami (które nadajemy zwierzętom), lecz ogólnie o to aby dobry Bóg uchronił swoje stworzenie. Na stronach rosyjskich znajdziemy szereg modlitw do świętych, aby oni wstawili się u Boga w ochronie stworzenia Bożego.
W tym roku: piątek – 19 kwietnia, 16.00, takie informacje można znaleźć na stronie parafii: http://katedra.org.pl/ i w cerkwi na tablicy ogłoszeń.
Nie jestem specjalistą w tej materii ale postaram się odpowiedzieć zgodnie z moją wiedzą i poglądem. W kwestii źródeł o stosunku Kościoła do antykoncepcji to takowych nie znam. Jeśli jakieś są to tylko takie, które stanowią opinie duchownych niemające charakteru powszechnie obowiązującego. Moim zdaniem antykoncepcja w małżeństwie powinna opierać się głównie na naturalnych sposobach zapobiegania poczęcia. Na pewno każda metoda polegająca na działaniu poronnym niezależnie od wieku poczętego człowieka jest karygodna i moim zdanie jest grzechem aborcji. W życiu przedmałżeńskim czy też pozamałżeńskim, antykoncepcja nie powinna być tematem najważniejszym ponieważ w tych wypadkach sam stosunek seksualny jest poważnym grzechem.
Co do drugiego pytania sprawa już nie jest taka prosta. Kwestia nieczystości związana jest z tradycją Starego Testamentu. Jest wiele opinii związanych z praktyką dopuszczania lub też nie „nieczystych kobiet” do sakramentów w Cerkwi. Osobiście skłaniam się ku poglądom św. Klemensa Rzymskiego czy też św. Grzegorza Wielkiego, którzy twierdzili, że kobieta może wchodzić do świątyni w każdym czasie, ponieważ nie można obciążać jej winą za coś co jest dla niej naturalne i dzieje się niezależnie od jej woli. Jest to pogląd, który wskazuje, iż nieczystymi czynią nas tylko nasze grzechy.
Są jednak odmienne zdania, w których zawarte są wskazania aby kobiety w te tzw. ”nieczyste dni” stroniły od kontaktu ze świętością.
Współczesny teolog Patriarcha Serbski Paweł, przedstawiając pogląd na tę sprawę wskazał, że kobieta w czasie krwawienia miesiączkowego nie jest nieczysta duchowo lecz tylko fizycznie, jak każdy człowiek w czasie upławów z innych organów. Twierdził, że w te dni kobieta może przychodzić do Cerkwi całować ikony, śpiewać, spożywać prosforę rozdawaną po zakończeniu nabożeństwa. Zachęcał jednak do powstrzymania się od przyjmowania Eucharystii jak również przyjmowania sakramentu Chrztu Świętego nieochrzczonym. Jednak i te sakramenty w obliczu śmierci jego zdaniem mogły być udzielone.
Uważam, że każda kobieta w tej materii powinna pozostawać w zgodzie z własnym sumieniem, a w razie niepewności zachęcam do wypełnienia wskazań swojego spowiednika.