O nie zamierzonym zabójstwie i zabijaniu związanym z pełnieniem służby wojskowej mówi w swoich kanonach św. Bazyli Wielki. Nie osądza on takich czynów ale sugeruje pewien okres pokutny i powstrzymywanie się od przyjmowania św. Eucharystii dla osób, które takie zdarzenia dotknęły.
Polska Cerkiew Prawosławna nie wydała dokumentów dotyczących stanowiska wobec zapłodnienia in vitro, lub inseminacji. Wydały natomiast stanowiska inne Cerkwie prawosławne (Rumuńska, Rosyjska, Grecka). W dokumentach tych nie odrzuca się metody zapłodnienia przez tzw. in vitro lub inseminację. Podkreśla się, że takie metody owszem stanowią pewien problem etyczny (szczególnie in vitro), ale mogą mieć miejsce z tym, że chodzi stricte o małżeństwo.
Odpowiadając bezpośrednio na postawione pytanie powiedziałbym, jak najbardziej można przychodzić na Liturgię nie prowadząc chłopca do Eucharystii. W opisanej sytuacji podawanie Priczastia byłoby dość problematycznym. Ważnym jest, że w przeszłości przyjmował św. Dary. Myślę, że z wiekiem i postępującym procesem leczenia chłopak będzie nabierał świadomości o właściwym i nie właściwym zachowaniu. Z pewnością uspokoi się i wtedy nauczy się odpowiedniego zachowania w świątyni jak też w innych miejscach. Sugerowałbym dać zapiskę, aby duchowny modlił się za chłopca w czasie Proskomidii.
W takich sytuacjach ważnym jest stwierdzenie stopnia zdiagnozowanej choroby psychicznej. Ocena właściwa należałaby do biskupa, który może posiłkować się opinią lekarzy ale też brać pod uwagę, czy związek cywilny był zawarty, lub czy może być zawarty? Jeśli upośledzenie nie jest duże, to taki związek może być zawartym.
Raczej nie używa sią tego określenia w czasie sakramentu małżeństwa. Wynika to raczej ze zwyczaju a nie norm cerkiewnych. Jeśli natomiast duchowny używałby w czasie sakramentu tego określenia w żaden sposób nie byłoby to nieprawidłowością.
Fakt, że niektóre Kościoły odrzucają możliwość chrztu dzieci nie koniecznie przesadzałby o ważności chrztu w takim Kościele. W tym konkretnym przypadku problem leży gdzie indziej. W 2000 r. w Polskiej Radzie Ekumenicznej został podpisany dokument o wzajemnym uznawaniu chrztu. Podpisało go siedem Kościołów, ale wśród nich nie ma Kościoła Zielonoświątkowego.
Pamięć św. męczennicy Dorofieji jest obchodzona 6 lutego (nowy styl, 19 luty). Można stosować ogólną modlitwę do męczenników (męczennic) i wstawiać w odpowiednim miejscu imię swojej patronki. W modlitewnikach takie modlitwy są ogólnodostępne.
Liturgia, która nosi imię apostoła Jakuba jest jedną z najstarszych Liturgii w Kościele prawosławnym. W zasadzie odprawiana jest raz w roku, kiedy Kościół czci pamięć św. Jakuba (brata Pańskiego). O sprawowaniu tej Liturgii mówi kanon 32 Soboru in Trullo (692). Przebieg nabożeństwa wygląda znacząco inaczej niż w tradycyjnie sprawowanej Liturgii św. Jana Chryzostoma. Ukierunkowanie głównego celebransa ku ludowi nie jest związane z reformami Soboru Vaticanum II, lecz ze starożytną praktyką jerozolimską (lub syryjską). Obszerniej na temat tej Liturgii polecam opracowanie zawarte w książce ks. Marka Ławreszuka „Modlitwa wspólnoty” na str. 138-141.
Praktyka „trzeciego chrzestnego” jest raczej u nas nie znana i nie funkcjonuje. Rozumiem, że chodzi tutaj raczej o więzi przyjacielskie i emocjonalne z rodzicami nowonarodzonego dziecka. Jeśli zaprzyjaźniona rodzina będzie miał w przyszłości kolejne dziecko i będzie to dziewczynka, to wówczas będzie mógł Pan być drugim rodzicem chrzestnym.
W sytuacjach, kiedy jest ogólnie problem ze zdrowiem dziecka należy zwrócić się całym sercem ku Bogu. Trudno mówić o jakiejś konkretnej modlitwie do św. Jana Rylskiego. Z pewnością ważnym jest wypełnianie przykazań Bożych przez rodziców, modlitwa w domu, modlitwa i Eucharystia w cerkwi i sugerowałbym nauczyć się czytać Akafist do św. Jana Rylskiego i czytać go w domu.