Tak, wskazanym jest, aby osoba przynosząca dziecko do Eucharystii była na czczo.
Nie jestem w stanie twierdząco odpowiedzieć na pytanie. Biorąc pod uwagę opisaną sytuację wskazałbym, że chłopak nie musi mieć pary, tj. osoby, która towarzyszyłaby mu w czasie ceremonii i na przyjęciu. Nie są to rzeczy, które odnoszą się do sakramentu. Ważnym jest aby były osoby, które będą trzymać korony nad waszymi głowami. Wskazane jednak jest aby było czterech świadków, którzy złożą swoje podpisy pod dokumentem, który zostanie przekazany do USC. W takiej sytuacji należałoby znaleźć czwartą osobę, która oprócz trzech „starszych” (może to być Pani przyjaciółka), złożyłaby swój podpis na dokumencie.
Nie ma obowiązku aby ślub odbywał się w parafii do której należy panna młoda. Może to być również parafia pana młodego. Aby jednak to była jeszcze inna parafia musi zaistnieć ku temu przyczyna. Np. czasowe miejsce zamieszkania lub inne czynniki. Natomiast nie jest raczej praktykowane sprawowanie sakramentów w dowolnie (i bez wyraźniej przyczyny) wybranej innej parafii.
Wszystkie śluby mieszane wyznaniowo (katolicko-prawosławne), które zawierane są w Kościele rzymskokatolickim, przy zachowaniu przez stronę prawosławną swojego wyznania odbywają się bez komunii dla strony prawosławnej. Nie słyszałem, aby takie działanie było określane jako pozbawione „formy kanonicznej”. Osoba wyznania prawosławnego może przystępować do komunii wyłącznie w Kościele prawosławnym. Taka sama zasada panuje w Kościele rzymskokatolickim , ale nie jest chyba do końca przestrzegana.
Nie ma problemu z chrztem dziecka w Cerkwi jeśli rodzice nie zawarli ślubu religijnego. Pomyślcie jednak nad takim ślubem.
Molebień posiada strukturę i prządek wskazujący, że przy jego odprawianiu potrzebna jest osoba duchowna. Natomiast jeśli chodzi o Kanony, zarówno pokajanny jak też do Bogorodzicy (czy jakiś inny), bez żadnego problemu można je czytać indywidualnie w domu.
Sytuacja taka jest zupełnie nie zrozumiała. Nie wiem z czego ona wynika, ale rozumiem Pani zniesmaczenie. Można zwrócić się z zapytaniem do dziekana, czy takie zatrzymywanie metryki chrztu jest uzasadnione?
Dziękuję za sprecyzowanie. Pytanie jest już zupełnie jasne. Obserwując praktykę, która jest stosowana w parafiach przy wydawaniu Metryk chrztu w przypadku zawierania małżeństw z osobami innego wyznania wyróżniłbym dwa podejścia. W pierwszym przypadku, kiedy osoba przychodzi do parafii w której została ochrzczona i informuje duchownego, że zamierza wstąpić w związek małżeński i zmienić wyznanie. Wówczas w naturalny sposób u takiego duchownego włącza się instynktownie sprzeciw. Jedyną formą wyrażenia sprzeciwu jest odmowa wydania Metryki. Drugi przypadek zdarza się chyba częściej: związek małżeński jest zawierany w innym Kościele (najczęściej rzymskokatolickim), ale bez zmiany wyznania. W takich przypadkach duchowni reagują dwojako, uświadamiają osobę, aby trwała w wierze prawosławnej i wydają Akt chrztu lub też odmawiają wydania takiego Aktu. Myślę, że bardzo ważna w takich rozmowach jest postawa osoby, która ubiega się o Metrykę. Nieraz takie osoby po prostu żądają wydania dokumentu, duchownego zaś traktuje się jako „urzędnika”, który ma po postu wykonywać swoją funkcję. Stąd biorą się najczęściej nieporozumienia i jak Pan określił w poprzedniej wersji pytania „złośliwości”. Zagadnienie o którym mówimy jest bardzo ważnym. Małżeństwa mieszane dalej będą miały miejsce w naszej Cerki i rzeczywiści potrzebna jest pewna droga, która pozwalałaby na zredukowanie napięć powstających w takich sytuacjach.
W naszej Cerkwi czytanie zapowiedzi jest starą praktyką wywodzącą się jeszcze z okresu, kiedy parafie pełniły rolę Urzędu Stanu Cywilnego i odczytanie zapowiedzi miało na celu sprawdzenie, czy któraś ze stron nie przebywa np. w zatajonym związku małżeńskim. W wielu lokalnych Cerkwiach prawosławnych zaprzestano odczytywania zapowiedzi, u nas ten zwyczaj pozostał, pomimo tego, że USC swoją drogą weryfikuje brak przeszkód do zawarcia związku małżeńskiego. Uważam, że odczytywanie w cerkwi zapowiedzi jest prawidłową praktyka, dlatego, że weryfikacja przeszkód zawarcia związku małżeńskiego przez USC i przez Cerkiew może być rozbieżna. W waszym przypadku zapowiedzi również powinny być czytane w cerkwi, chyba, że istnieje pewien problem, który należałoby wyjaśnić proboszczowi parafii, gdzie będzie zawierany związek.
Tak obowiązuje. Jeśli jednak kobieta będąca w stanie błogosławionym ma trudności z zachowaniem postu, tj. nie jedzeniem i nie piciem przed Eucharystią powinna porozmawiać z duchownym i ustalić sposób w jaki może podchodzić do Priczasia.