Czytałam, że niepełnosprawne dzieci są biletem do nieba dla swoich rodziców. Anna

Oczywiście. Ale trzeba tu dodać, że to nie działa „automatycznie” – ci rodzice na ten „bilet” pracują przez całe życie swego dziecka… Nie zapominajmy też o tym, że każdy z nas może i powinien nad tym pracować przez całe swoje życie. W opowieści o Sądzie ostatecznym (Mt 25,31-46) Chrystus zaprasza do nieba, do królestwa, które jest nam od wieków przygotowane”, wszystkich, którzy:
dali Mu pić, gdy był spragniony,
nakarmili, gdy był głodny,
odziali, gdy był nagi,
przyjęli, gdy był uchodźcą,
odwiedzili, gdy był chory czy uwięziony.
Wyjaśnia przy tym: cokolwiek uczyniliście bliźniemu swemu, mnie to
uczyniliście…

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, rodzina, życie duchowe