Antykoncepcja jest grzechem. Przychodząc do cerkwi widzę z reguły rodziny, gdzie liczba dzieci nie przekracza 3. Również batiuszkowie u mnie w parafii mają maksymalnie dwoje dzieci. Widać, że zaplanowali liczbę dzieci. Nie chce mi się wierzyć, że nie współżyją już później. Zatem świadomie żyją w grzechu. Czy batiuszkowie nie powinni dać w tej materii przykładu? Jak edukować parafian by również nie grzeszyli w ten sposób? Piotr

Pierwszą sprawą na którą chciałbym zwrócić uwagę w tym pytaniu i swego rodzaju oskarżeniu, jest to, iż błędem jest wskazywanie na małą ilość dzieci w rodzinie jako konsekwencja stosowania antykoncepcji. Bywa często, że po prostu rodzina ma trudności z zajściem w ciąże. Druga sprawa polega na tym, że w prawosławiu nie podchodzi się do antykoncepcji tak jak w Kościele rzymskokatolickim i określa się ją grzechem. Jest to zagadnienie nieco złożone natomiast teolodzy prawosławni nie odrzucają wszelkiej formy antykoncepcji.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, moralność i etyka, rodzina