,,Myślę, że powodem tego, iż prawosławna Cerkiew w Polsce posługuje się kalendarzem juliańskim jest wola duchownych i znaczącej większości wiernych naszej Cerkwi.” Skąd Ojciec Andrzej Kuźma wie, jakie zdanie na temat tego jakim kalendarzem powinna posługiwać się prawosławna Cerkiew w Polsce ma większość wiernych tej cerkwi? Czy były kiedykolwiek prowadzone rozmowy duchownych z wiernymi na ten temat? Czy przeprowadzono u nas jakąkolwiek ankietę? Jesteśmy jedną z tych cerkwi, których duchowni odwiedzają corocznie wiernych w ich domach. Ani mnie, ani nikogo z moich bliskich żaden duchowny nie pytał o opinie na temat tego kalendarza. Również na lekcjach religii nie prowadzono takich rozmów. Jak ja to odbieram, to część moich prawosławnych znajomych, członków rodziny ma takie poczucie wręcz zazdrości, wobec katolików, że np. Święta Bożego Narodzenia mają oni w dniach wolnych od pracy, że ciągle media mówią o tych świętach, że jest taka specyficzna, świąteczna, rodzinna atmosfera. Przygotowania do Wigilii, sama Wigilia. Włączy się radio, grają kolędy. Jest fajnie, przyjemnie. My -jako prawosławni-tego nie mamy. Wiem, że to nie jest istota świąt, ale czy istotą jest ich obchodzenie 7 stycznia, gdy na podwórkach walają się choinki, gdy jedzie się do rodziny w korkach, bo to normalny dzień pracy itp? Poza tym oczywiste jest, że przeważająca większość z nas ma wschodniosłowiańskie korzenie. Ja też. Ale wśród osób młodych i w średnim wieku poczucie polskiej tożsamości narodowościowej jest niemal 100%. Czuję się Polką, tak zostałam wychowana, nigdy nawet nie byłam na Białorusi. Obchodzenie świąt Bożego Narodzenia według nie obowiązującego na codzień kalendarza, gdy blisko 100% Rodaków obchodzi go w innym terminie jest przejawem wyalienowania nas z narodu polskiego, wręcz odcięcia się od Polski. Proszę zwrócić uwagę, jak dobrze jest przyjmowane święcenie grobów, modlenie się w cerkwiach za zmarłych 1 listopada. Jakie tłumy wiernych i duchownych są wówczas na prawosławnych cmentarzach. Jak trudno wcisnąć się do cerkwi. Anna

W tej długiej wypowiedzi odnajduję pytanie skierowane osobiście do mnie jak też długą listę argumentów praktyczno-patriotycznych przemawiających za tym aby w naszej Cerkwi został zamieniony stary styl obchodzenia świąt na nowy. Przy czym autorka zwraca uwagę w tym kontekście na obchodzenie świąt Bożego Narodzenia, co jest zrozumiałe i rozwiązujące wiele spraw praktycznych. Nie będę polemizował z tymi argumentami, gdzie przynajmniej z częścią należałoby się zgodzić. Odniosę się jedynie do pytania, które zostało sformułowane na początku: „na jakiej podstawie przypuszczam, że większość wiernych i duchownych życzyłaby sobie aby w Cerkwi został zachowany tzw. stary styl ?”.  Myślę, że nasze (tj. moje i Pani) przypuszczenia oparte są o te same przesłanki, czyli oparte na opinii otoczenia w którym każde z nas funkcjonuje. W moim środowisku, duchownych i wiernych z którymi mam kontakt panuje przekonanie w większości o potrzebie zachowania starego kalendarza. Są wśród nich osoby, które deklarują niezbyt wielkie przywiązanie do tego stylu, ale są też osoby (i grupy osób), które wręcz traktują sprawę zachowania starego kalendarza w wymiarze dogmatycznym, tj. stary styl uważają za jedynie słuszny. Ankiety na ten temat nikt chyba jeszcze nie przeprowadzał, co byłoby ciekawą sprawą. Może zna Pani osoby, które np. studiują kulturoznawstwo i w ramach pracy licencjackiej lub magisterskiej byłyby zainteresowane przygotowaniem i przeprowadzeniem takiej ankiety. Deklaruję ze swej strony pomoc.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, pozostałe