Co cerkiew prawosławna mówi o grzechach pokoleniowych – mam na myśli skutki grzechów naszych przodków: rodziców, dziadków. Wg starego testamentu, ile pokoleń upływa zanim te skutki „wygasnął”. Jak te „zasady” stosują się do rodziców chrzestnych Agata

Na wstępie, aby w ogóle odpowiedzieć na to pytanie należałoby się zastanowić czym owe tzw. grzechy pokoleniowe są i skąd się wzięły. Pod pojęciem „grzechu pokoleniowego” najczęściej rozumie się grzech popełniony przez przodków, za który to występek karę ponoszą nie tylko bezpośredni winowajcy, ale również ich potomkowie. Najczęściej używanym do uprawdopodobnienia takiego wywodu cytatem jest fragment z Księgi Wyjścia: „Pan, Bóg twój, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia” (Wj 20,5). Równie często przywołuje się  jeszcze kilka innych podobnych wyrwanych z kontekstu cytatów jak:

„Pan… zsyła kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia”

(Wj 34,7)

„Pan karze grzechy ojców na synach do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia”

(Lb 14,18)

„Jestem Bóg karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i czwartym pokoleniu”

(Pwt 5,9)

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na manipulację tekstem jakiej dopuszczają się wyrywający owe fragmenty z kontekstu i na ich podstawie formułujący kontrowersyjną i obcą Prawosławnej egzegezie (o pierwotnym znaczeniu biblijnym nie wspominając) naukę.

Po pierwsze, należy pamiętać, że Biblia zawiera bardzo wiele przenośni, symboli, gier słów, hiperboli, antropomorfizmów, animizacji, anagramów itp. itd. etc.… W tym konkretnym przypadku mamy swego rodzaju „zestawienie” wartościujące siłę miłości Boga z Jego (sprawiedliwym) gniewem. Cytowany już fragment: „Pan, Bóg twój, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia” ma swoje bardzo ważne rozwinięcie w następnych wersetach „Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań” (Wj 20,6). Czy oznacza to, że Bóg będzie nas karał za grzech dziadka i ojca, a błogosławił za dobro uczynione przez naszych przodków 1000 lat temu? Nie sądzę… Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na sens tych słów. To porównanie (na korzyść Bożej miłości) jest jedynie wyrazem Bożej cierpliwości i łagodności (tego co w języku cerkiewnosłowiańskim nazywamy mianem dołhotierpieliw i mnohomiłostiw). Fragment ten, podobnie jak inne fragmenty mówiące o skutkach grzechu ciążących na następnych pokoleniach obrazują jedynie fakt, że zły, grzeszny przykład ojca, bardzo często jest powielany przez jego dzieci i wnuki. Dlatego właśnie mowa o 3-4 pokoleniach, a więc o grupie, która bezpośrednio przekazuje sobie podstawowe wartości. Biblia w tym konkretnym przypadku mówi nam: nie grzesz, bo nauczysz tego swoje dzieci, a one swoje dzieci i wszyscy oni przez ciebie będą winni grzechu, którego źródłem jesteś ty sam.

Podaję kilka cytatów z Pisma Świętego, które mam nadzieję pomogą utwierdzić się w tym co wyżej napisałem:

W Księdze Proroka Jeremiasza czytamy: „W tych dniach nie będą już więcej mówić: Ojcowie jedli cierpkie jagody, a synom zdrętwiały zęby, lecz: Każdy umrze za swoje własne grzechy; każdemu, kto będzie spożywał cierpkie jagody, zdrętwieją zęby” (Jr 31,29-30).

Prorok Ezechiel mówi o odpowiedzialności indywidualnej za grzech: „Na moje życie – wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu [Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom]. Oto wszystkie osoby są moje: tak osoba ojca, jak osoba syna. Są moje. Umrze tylko ta osoba, która zgrzeszyła. […], która grzeszy. Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca, ani ojciec – za winę swego syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego jemu zostanie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie” (Ez 18,3-4.20).

Ta sama zasada odpowiedzialności indywidualnej wybrzmiewa też w Księdze Powtórzonego Prawa (24,16): „Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów ani synowie za winy swych ojców. Każdy umrze za swój własny grzech”.

Również w Nowym Testamencie pojawia się pytanie o winę rodziców za kalectwo syna: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?” Odpowiedź Jezusa jest jasna i bezapelacyjna: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże” (J 9,1-3). W ten sposób Chrystus Bóg wyraźnie odcina się od wiązania choroby dziecka z grzechem rodziców czy dziadków, czy z jakimkolwiek innym „pokoleniowym obciążeniem”.

Apostoł Paweł także porusza ten temat mówiąc w Liście do Rzymian, że „każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu” (Rz 14,12).

Chciałbym przytoczyć jeszcze kilka z tekstów Świętych Ojców komentujących fragmenty z Pisma mówiące o tzw. „grzechach pokoleniowych”:

„Bóg w Swojej cierpliwości znosi złego człowieka i syna jego, i wnuka jego. Lecz jeśli się oni nie pokajają, kara spadnie na głowę czwartego, gdyż jest on podobny w nieprawości swoim ojcom”

Św. Efrem Syryjczyk

Wiedz, że słowa Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom – to nie reguła Pisma, a powiedzenie niegodziwych Judejczyków. Sami grzesząc bardziej od przodków myśleli, że cierpią karę za nich (przodków) i mówili to. Boski i nieprzekupny Sędzia ukazując, że nie za innych, a za siebie samych cierpią oni karę powiedział: Na moje życie – wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu – którą wymyślili Żydzi, oszukując siebie i słuchających, gdyż każdy umiera za swój grzech. Która dusza zgrzeszyła ta umrze”

Św. Izydor z Peluzjum

„Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże – powiedziawszy to wyraża On (Chrystus) nie tą myśl, że można być ukaranym za rodziców. Takie myślenie (Pan) obala przez Ezechiela: Na moje życie – wyrocznia Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom. Również Mojżesz mówi: Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów ani synowie za winy swych ojców. Każdy umrze za swój własny grzech. Jeśli ktoś powie, że tak napisano: Pan… zsyła kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia – my odpowiemy na to, że to nie ogólne prawo, a powiedziano to jedynie do tych, którzy wyszli z Egiptu. Oto co słowa te znaczą: tak ci, którzy wyszli z Egiptu, niepomni na znaki i cuda, stali się gorsi od swoich przodków”

Św. Jan Złotousty

Na zakończenie, zdecydowanie przestrzegam przed zabobonnym postrzeganiem i powierzchownym rozumieniem wyrwanych z kontekstu fragmentów Biblii. Zawsze sprawdzajmy szerszy kontekst, komentarz Ojców Cerkwi lub, tak jak miało to miejsce w tym przypadku, zwróćmy się z zapytaniem do duchownego.

Podsumowując, nie istnieje coś takiego jak grzech pokoleniowy. Nie istnieje również coś takiego jak choroba będąca skutkiem lub karą za grzech rodziców czy dziadków. Każdy odpowiada za swoje własne czyny i grzechy. Choroby i różne nieszczęścia jakie często spotykają malutkie dzieci oczywiście wstrząsające i przerażające. Szukanie w takiej sytuacji prostych odpowiedzi „dlaczego?” jest naturalne, ale często bezowocne. Jest to tajemnica Boga. Mówienie wtedy, że jest to na pewno karą za grzech rodziców lub dziadków jest bardzo niebezpieczne i całkowicie obce Prawosławnemu nauczaniu o bezgranicznej miłości Boga do człowieka oraz słowom samego Boga Jezusa Chrystusa.

Kategorie: ks. Igor Habura, Pismo Święte (egzegeza), wiara, życie duchowe