Jestem katoliczką, chcę przejść na prawosławie, które sakramentu będę musiała ponownie przyjąć? Czy będę mieć również”nowe” imię? Wiem że mój patron był papieżem bodajże w III w ale chyba w kalendarza prawosławnym go nie ma. Czy zmieniając wyznanie muszę ukończyć jakiś kurs przygotowujący czy wystarczy się zgłosić do miejscowego proboszcza i przedstawić mu swoja decyzję. Kaja

W Cerkwi w Polsce i niemal powszechnie w prawosławiu na świecie rzymscy katolicy przyjmowani są przez misterium/sakrament spowiedzi i komunię, a jeśli dana osoba nie przystąpiła do bierzmowania, to najpierw sprawowane jest misterium namaszczenia świętą mirrą – miropomazanie. Podczas spowiedzi trzeba wyrzec się rzymskokatolickiego nauczania, które powoduje brak jedności wiary we wschodnim i zachodnim chrześcijaństwie. Nie ma potrzeby zmieniać imienia. Formalnego kursu ‚zaliczać’ nie trzeba (bo tymczasem go nie ma) ale warto (upierałbym się przy tym) przeczytać książki bp Kallistosa Ware – Kościół prawosławny, Królestwo wnętrza a do tego metropolity Hilariona Ałfiejewa Misterium wiary. Do proboszcza trzeba się zgłosić koniecznie – rozmowa pozwoli mu ustalić czy będzie potrzebna jakaś dodatkowa lektura albo dodatkowa dłuższa czy krótsza rozmowa na ustalone tematy. Polecam też teksty ludzi, którzy wybrali prawosławie dostępne na http://www.typo3.cerkiew.pl/index.php?id=prawoslawie&typ=9&typ2=4

Życzę owocnej lektury i spotkań

Kategorie: konwersja, Ks. Włodzimierz Misijuk



Proszę Księdza o radę jak się modlić aby wyprosić dla siebie lub innych łaski ? Czy to prawda że skuteczna modlitwa to trio Modlitwa + Post + Jałmużna? Piotr

Myślę, że najlepiej i najbezpieczniej całkowicie powierzyć siebie i innych Bogu. W naszych cerkiewnych nabożeństwach pojawia się bardzo wiele próśb za wielu (wszystkich?) ludzi z różnymi problemami, potrzebami i znajdujących się w różnych życiowych sytuacjach. Co ważne, na wszystkie te prośby – za chorych, podróżujących, uwięzionych itp. – odpowiadamy: „Hospodi pomiłuj – Kyrie eleison – Panie zmiłuj się”. Zauważmy – nie wypowiadamy konkretnej prośby np. o to, aby podróżujący zdążył na samolot i doleciał szczęśliwie do celu. „Hospodi pomiłuj” to kierowana do Boga prośba, aby otoczył podróżującego Swą opieką i prowadził go „po Swojemu”. Być może lepiej będzie dla niego, gdy się spóźni?

Ponadto, apostoł Paweł zaleca: „Módlcie się nieustannie”. Próbujmy modlić się nie tylko w cerkwi, nie tylko rano i wieczorem, ale „na bieżąco” w ciągu dnia zatrzymywać się na chwilę, aby przynajmniej westchnąć modlitewnie albo wypowiedzieć słowa Modlitwy Jezusowej, która może/powinna towarzyszyć nam podczas wszystkich naszych zajęć.

Modlitwa połączona z postem i okazywaniem pomocy potrzebującym to rzeczywiście mocarne połączenie – modlimy się wówczas nie tylko słowem, ale też działaniem i całym swoim życiem. Warto też pamiętać o ewangelicznym przykładzie – gdy apostołowie zapytali Chrystusa dlaczego nie byli w stanie wypędzić demona z chłopca, którego przyprowadził do nich jego ojciec, usłyszeli odpowiedź: „Ten rodzaj (złych duchów) można wypędzić tylko modlitwą i postem”…

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, wiara, życie duchowe



Jestem wyznania rzymskokatolickiego. Piękną uroczystość ślubną miałam w Cerkwi. Od kilku lat uczestniczę wraz z mężem w Liturgii w niedzielę jak i Święta. Cały czas pogłębiam swoją wiedzę na temat prawosławia. Do kościoła chodzę tylko do spowiedzi i aby przyjąć eucharystię. Moje pytanie jest następujące: czy będąc w Cerkwi mogę przeżegnać się tak jak prawosławna osoba, czy jednak nie należy tego czynić? Anonim

Sposób czynienia znaku krzyża na swoim ciele (czyli żegnanie się) jest sprawą umowną. Jeśli ktoś czuje taką potrzebę nie widziałbym żadnego problemu aby to czynił. Kiedyś spotkałem młodych protestantów w cerkwi, którzy z wielką pobożnością żegnali się według prawosławnego rytu i całowali ikony.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, pozostałe



Czy z grzechu popełnionego nieświadomie w dzieciństwie powinno się teraz w życiu dorosłym z niego wyspowiadać? Jak to jest z dziećmi, które popełniają grzech nieświadomie? Ewa

Jeśli w życiu dorosłym mamy świadomość, że w dzieciństwie popełniliśmy jakiś grzech, to znaczy, że obecnie odczuwany jakiś ciężar na duszy. Z tego powodu powinniśmy ten grzech wyznać i z niego się wyspowiadać. Naturalne, że dzieci do pewnego wieku są nieświadome popełnianych czynów, ale kiedy zaczynają rozumieć i mieć świadomość niewłaściwego postępowania wówczas mogą już swoje przewinienia (grzechy) określać i spowiadać się.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, wiara, życie duchowe



Jakie konkretnie modlitwy (kanony, akatysty) należy odmawiać przed i po przystąpieniu do obu sakramentów? Czy są to uniwersalne modlitwy, których zawsze należy przestrzegać czy raczej zależą od osobistego duchowego zaangażowania? Jarosław

W naszych modlitewnikach najczęściej jest taki rozdział „Przygotowanie do św. Eucharystii” (moje tłumaczenie trochę dowolne). Najczęściej zawiera ono modlitwy początkowe, Psalmy, Kanon i modlitwy przed Eucharystią. W innych modlitewnikach dodawane są jeszcze akatysty. Myślę, że przygotowanie do sakramentu Eucharystii nie powinno być zbytnio rozbudowane. Zadawanie wyczytywania długich modlitw wiernym może odtrącać ludzi od zaangażowania się w życie liturgiczne, jakim jest przystępowanie do św. Czaszy. Wydaje mi się, że trzeba znaleźć „złotą drogę” opartą na naszej tradycji modlitewnej, która przygotowuje do tego sakramentu z drugiej strony nie możemy wpaść w rytualizm wyczytywania długich prawideł. Jeśli chodzi o sakrament spowiedzi to nasze Modlitewniki raczej nie zawierają takiego rytu przygotowawczego jak do Eucharystii. Są natomiast modlitwy, które czytane są przez duchownych. Spowiedź powinna raczej być poprzedzona przemyśleniem swoich czynów i skruchą.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, wiara, życie duchowe



Ślub w cerkwi. Matka katoliczka, ojciec prawosławny, dziecko ochrzczone w cerkwi. Chcę zapytać jak ma wyglądać wprowadzenie dziecka do cerkwi, jak ma się zachować w cerkwi matka dziecka, która jest katoliczką. Czy dziecko w tej sytuacji do Pryczastia podnosi ojciec, czy matka? Czy matka może całować np. ikony. Galina

Spotykałem się z praktyką, że matka, która jest wyznania rzymskokatolickiego przynosiła dziecko do wwodu i do św. Priczastia. Tak więc nie powinno być problemów z rozwiązaniem sprawy w ten sposób. Oczywiście osoba wyznania rzymskokatolickiego może uczestniczyć w nabożeństwach i oddawać cześć ikonom całując je.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, rodzina



Jakie jest stanowisko Prawosławia odnośnie semipelagianizmu i Synodu w Orange z 529 roku? Wiem że Kościół Rzymskokatolicki uważa to za herezje zatracenia i podobnie myślą konserwatywne Kościoły chrześcijańskie nurtu protestanckiego. Jakie jest zdanie na ten temat Cerkwi Prawosławnej? Michał

Nie wiem czy pytanie jest właściwie sformułowane i czy ja właściwie je odczytuję. Nie spotkałem się z twierdzeniem, że synod w Orange (Francja) w 529 r. w świadomości rzymskokatolickiej uważany jest za heretycki. Wręcz przeciwnie synod ten pozostaje w linii augustiańskiej i zwalcza poglądy Pelagiusza (tutaj nazwane semipelagianizmem), które na zachodzie były mocno krytykowane. Synod ten odbył się pod przewodnictwem św. Cezarego z Arles, który w swojej myśli podążał za Augustynem. Kościoły protestanckie raczej również pozostają pod silnym wpływem augustianizmu, co wyraziło się w nauce np. Lutra czy Kalwina o predestynacji. Wschodnia część Kościoła w VI w. i późniejszych raczej z rezerwą odnosiła się zarówno do radykalnego augustianizmu jak też pelagianizmu. Biorąc pod uwagę np. VI Sobór Powszechny (680) i naukę św. Maksyma, czy też późniejsze sobory palamickie można wnioskować, że wschodni chrześcijanie bardziej widzieli łaskę Bożą, porównywaną do słońca. Człowiek zaś w akcie swojej woli otwiera się na jej działanie (jak na promienie słoneczne) lub w swoim egoizmie zamyka się na nią.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma



Czy przejście z prawosławia na katolicyzm jest grzechem? Chodzi mi tutaj o to, że mój chłopak jest katolicki i bardzo mu zależy na tym, byśmy wzięli ślub w kościele i bym przyjęła jego wiarę. Czy potem będę mogła przychodzić od czasu do czasu do cerkwi na nabożeństwa? Gabriela

Zmiana wyznania w tę lub w drugą stronę, nie jest czymś wyjątkowym w naszych realiach życiowych. Zawsze zwracam uwagę aby ten ogromie ważny krok był podjęty rozważnie i z głębokim zastanowieniem. W pytaniu odczuwam pewną presję, która jest wywierana na Panią w kwestii zmiany wyznania. Proszę głęboko zastanowić się, czy poradzi Pani sobie w przyszłości z tą zmianą? Do cerki przychodzić na nabożeństwa każdy może.

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma, rodzina, wiara, życie duchowe



Jak należy przygotować osobę ciężko chorą do śmierci, to znaczy jakie są procedury cerkiewne w takiej sytuacji? Sławek

Trudno mówić tu o procedurach. Bardzo ważnym jest aby osobie chorej umożliwić przystąpienie do sakramentu Eucharystii. Jeśli osoba jest świadoma i potrafi wyrazić swoje grzechy, właściwym byłoby aby wcześniej przystąpiła do sakramentu spowiedzi i potem do Eucharystii. Kiedy widzimy, że są to według naszej oceny ostatnie chwile życia tej osoby, można zacząć czytać Psałterz.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, wiara, życie duchowe



Chciałam zapytać Ojca, jak wyglądają kwestie formalne związane z konwersją na Prawosławie. Ile trwają przygotowania do konwersji? Czy muszę zgłaszać to w mojej parafii (rzymskokatolicka)? Czy jeżeli by się nie miało możliwości w miarę regularnego uczestniczenia w Św. Liturgii (niedziele i Święta, niestety odpadają, bo nie studiuję zaocznie i nie mogę pojechać tam, gdzie studiuję), to lepiej na razie się powstrzymać? Problem jest tego typu, że rodzice są bardzo zagorzałymi katolikami i nie uznają oni żadnych innych wyznań, więc nie mogłabym im się przyznać, ani nikt nie mógłby się dowiedzieć, że miałam konwersję. Studiuję w miejscowości, gdzie jest cerkiew i w miarę możliwości uczestniczę w Św. Liturgii i w nabożeństwach. Mimo, że jestem ochrzczona i bierzmowana w katolickim wyznaniu, w sercu czuję się prawosławna. Rodzice mnie przymuszają do codziennego Różańca i innych praktyk religijnych i krytykują stale moją miłość do Prawosławia. Nie wiem skąd się bierze u nich ta niechęć i wrogość. Ciągle chcą mi wmówić, że jedynym słusznym i prawdziwym wyznaniem jest katolicyzm. Twierdzą, że tylko prawosławni są schizmatykami, a nie dostrzegają, że katolicy też nimi są. Nie chcę zmieniać wyznania z powodu rodziców, po prostu bardzo kocham Cerkiew, modlę się po prawosławnemu, sama się uczę śpiewu cerkiewnego i właśnie w duchowości Prawosławia odkrywam to nieuchwytne „coś”, czego nie znajduję w katolicyzmie. Proszę o modlitwę. Magdalena

Widzę, że sprawa jest nieco trudna i skomplikowana. Zawsze uważałem, że zmiana wyznania jest rzeczą bardzo odpowiedzialną i powinna być poprzedzona głębokim zastanowieniem się i przemyśleniem swojego ewentualnego kroku. W kwestii tej bardzo ważne jest podążanie za głosem swego serca i pozostawanie w zgodzie ze swoim sumieniem, tak by odnaleźć właściwą relację z Bogiem. Nie ma formalnego wymogu, aby informować swoją parafię o zamierzeniach konwersji. Pamiętać jednak należy, że w momencie formalnego wstąpienia do Kościoła prawosławnego potrzebne będzie dostarczenie metryki chrztu. Czytając długie pytanie/wypowiedź wydaje mi się, że największym problemem pozostają relacje rodzinne i stosunek rodziców do Pani sympatii i zamierzeń wobec Prawosławia. Takie podejście jest dość charakterystyczne chyba dla większości polskiego społeczeństwa. Chociaż postanowienia Soboru Watykańskiego II i stosunek rzymskich katolików do innych wyznań znacząco zmienia się to daleki jest do otwartości. Moim skromnym zdaniem, z dokonaniem tego wielkiego kroku jakim jest konwersja należałoby się jeszcze powstrzymać. W żaden sposób nie rezygnować z uczestnictwa w prawosławnych nabożeństwach i zagłębiania się w duchowość. Zachowanie więzi rodzinnych i właściwych relacji z rodzicami jest bardzo ważne. Jeśli wola Boża jest na uczynienie tego kroku? to wcześniej czy później to się stanie. Bardzo ważna jest cierpliwość i słuchanie głosu Bożego.

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma