W życiu i funkcjonowaniu naszej Cerkwi nie spotkałem się z zakazem spożywania ryb w czasie trwania postu przed Bożym Narodzeniem. Owszem można uważać, że to jest pewien „luksus”, ale jest on ogólnie stosowany.
W naszym polskim prawosławnym środowisku sprawa języka modlitwy jest dość mocno dyskutowana i często wywołuje sporo emocji. Istnieją środowiska lub osoby, które skłaniają się bardzo mocno w stronę tradycji i języka cerkiewnosłowiańskiego, ale też istnieją takie środowiska i osoby, które skłaniają się ku językowi polskiemu. Myślę, że powinien istnieć wybór w tej sprawie. Tradycja jest bardzo ważna i w żaden sposób nie powinniśmy rezygnować z języka cerkiewnosłowiańskiego, z drugiej zaś strony powinniśmy dać możliwość dostępu do j. polskiego tym, którzy chcą w ten sposób się modlić.
Jeśli chodzi o duchownych parafialnych, którzy przestali występować w spisach, to trzeba powiedzieć, że przyczyn może być kilka. Podstawowa przyczyna to przeniesienie na inną parafię, kolejne to: odejście na emeryturę i czasem przypisanie jako rezydenta do innej parafii (diecezji). Ostatnio też sporo duchownych zmarło. Wśród mnichów bywa przejście z jednego monasteru do drugiego, ale też zdarzają się przypadki kiedy mnisi porzucają swój stan zakonny i zaczynają prowadzić życie świeckie. Sobór biskupów wydaje się, że informuje o przypadkach pozbawienia kapłaństwa, natomiast nie informuje o zawieszeniu (suspendowaniu), dlatego, że bywa ono często czasowe.
Wcześniejsza odpowiedź na to pytanie zawierała pewne błędy. Dziękuję za wrażliwość i życzliwe korekty. Imię Bogdan występuje w spisie imion prawosławnych, które wydała nasza Cerkiew. Natomiast dzień pamięci obchodzony jest w dniu 4 marca to jest w dniu św. Teodata. W tym wypadku imię Bogdan jest słowiańską wersją imienia Teodat. Wydaje mi się jednak, że nie we wszystkich kalendarzach ten święty występuje.
Osobę zmarłą jako „nowoprestawlenyj” (nowoprestawlennaja) używamy w naszych modlitwach do czterdziestego dnia od odejścia z tego świata.
Wydaje mi się, że Kościół prawosławny w jakiś specjalny sposób nie wyrażał się o dzienniczku siostry Faustyny Kowalskiej. Natomiast wyrażał się wobec dogmatu Kościoła rzymskokatolickiego na temat istnienia czyśćca. Dogmat ten Kościół rzymskokatolicki wprowadził na soborze Florenckim w 1438 r. dlatego też to wydarzenie jest brane przez teologów prawosławnych jako zasadnicze w kontekście wprowadzenia dogmatu. Prawosławie krytycznie odniosło się do tej nowości teologicznej wprowadzonej na zachodzie w XV w. Jednocześnie prawosławni podkreślają wielką wagę i potrzebą modlitwy za zmarłych. W pewien sposób przyjmują jako teologumenę (nie jako dogmat) wizje błogosławionej Teodory żyjącej w X w. gdzie ta święta opisuje wędrówkę duszy ludzkiej po śmierci do Raju przechodząc przez poszczególne „komory celne” (mytarstwa).
Nie ma reguł twardo ustalonych co do zapraszania duchownych na święta parafialne. Ogólnie rzecz biorąc to proboszcz zaprasza biskupa na święto, ale biskup według swego harmonogramu określa, gdzie, w której parafii będzie sprawował św. Liturgię. Zwykle też zaprasza swoich sąsiadów kapłanów. Natomiast przyjeżdżają, ci duchowni, którzy mogą. Z pewnością jeśli święto parafialne jest połączone z jakimś jubileuszem to przyciągnie więcej duchownych.
Forma przyjmowania św. Darów rzeczywiście na przestrzeni wieków zmieniała się. Ks. Henryk Paprocki w swojej pracy „Misterium Eucharystii” pisze: „Przede wszystkim Chleb eucharystyczny w pierwszych wiekach przyjmowano na rękę, a następnie pito z kielicha wino”. Praktyka ta dotyczyła zarówno Kościoła na wschodzie jak i na zachodzie, ale też z różnych przyczyn ulegała pewnej ewaluacji. Temat jest szerzej omówiony na str. 282-284 w wyżej wspomnianej publikacji.
Rzeczywiście, żadne ukazania nazwijmy to kanoniczne nie mówią w jaki sposób powinien wyglądać nagrobek. W rycie poświęcenia nagrobka mowa jest o poświęceniu krzyża nadgrobnego. Wynika stąd, że zasadniczym elementem upamiętnienia miejsca pochówku osoby zmarłej jest krzyż. Pozostałe elementy okazują się mniej ważne.
Właściwie nie ma modlitwy na poświęcenie obrączek w czasie obrzędu zaręczyn i sakramentu małżeństwa. W takiej sytuacji trudno mówić o ewentualnym poświęceniu nowej obrączki w przypadku zgubienia. Wyjściem z obecnej sytuacji byłaby po prostu noszenie nowo wykonanej obrączki lub można poprosić duchownego w swojej parafii aby pokropił wodą święconą.