Co to jest za nauka o apokatastazie, i kto ją wymyślił, lub rozwiną? Foma

Apokatastaza oznacza powrót stworzenia do jedności z Bogiem, a w konsekwencji ostateczne zwycięstwo dobra. Etymologicznie „apokatastasis” pochodzi od czasownika „apokathistemi” który oznacza „przywrócić, naprawić, odnowić”. W Piśmie Świętym słowo apokatastaza jako rzeczownik występuje tylko raz w Dziejach Apostolskich, w kazaniu Apostoła Piotra nawołującego do opamiętania „aby nadeszły od Pana czasy ochłody i aby posłał przeznaczonego dla was Jezusa Chrystusa, którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy (apokatastaseos panton)” (3,20-21). Zwykło się wyróżniać dwojaką apokatastazę: kosmiczno-materialną i indywidualną. Apokatastaza kosmiczno-materialna odnosi pojęcie odnowienia do świata materialnego. Apokatastaza indywidualna zakłada odnowienie, uzdrowienie, wyzwolenie i pojednanie z Bogiem wszystkich istot rozumnych.

Czytaj dalej

Kategorie: Bóg, Pismo Święte (egzegeza), wiara, życie duchowe



Interesuje mnie teologiczne wyjaśnienie (symbolika) Ikony Chrystusa Pantokratora z przedstawieniem Deesis. Nurtuje mnie pytanie dlaczego przed tronem Zbawiciela jedną z dwóch głównych modlących się postaci jest akurat św. Jan Chrzciciel (z gr. Prodromos) a nie np. św. Jan Ewangelista, którego jak wiemy z Ewangelii Jezus Chrystus uznał, że jest synem Bogurodzicy, przez co dał nam możliwość zwracania się do Boga jak do naszego Ojca a Matka Boża tym samym stała się naszą powierniczką i pośredniczką przed Bogiem w wznoszonych przez nas modlitwach. Ponieważ mam słabe rozeznanie w ikonografii zawsze kojarzyłem sobie przedstawienie Deesis przede wszystkim z postaciami Matki Boskiej i św. Janem Ewangelistą (Teologiem). Niedawno ze zdziwieniem dowiedziałem się, że owszem na zoobrażeniu tym jest święty Jan ale nie jak myślałem Ewangelista, a św. Jan Chrzciciel (Predtecza). Dlatego moje pytanie, może naiwne ale chciałbym znać wyjaśnienie teologiczne do tej symboliki. Michał

Deesis (sł. deisus) z greckiego oznacza orędownictwo, prośba, modlitwa wstawiennicza. Ikona deisis jest kompozycją przedstawiającą Jezusa Chrystusa jako Pantokratora, Zbawiciela i Sędziego, obok którego w pozach modlitewnych stoją Bogurodzica i św. Jan Chrzciciel jako orędownicy rodzaju ludzkiego. Ta kompozycja znana jest też pod nazwą trimorfion. Bogurodzica i św. Apostoł Jan Teolog występują na ikonie ukrzyżowania, gdzie stojąc przed krzyżem są uczestnikami zbawczego wydarzenia zgodnie z przekazem Pisma Świętego. Natomiast ikona Deisis nie jest ilustracją czy ikonograficznym zapisem wydarzeń biblijnych. Jest ona raczej wyrazem wiary Kościoła unaoczniającym wstawiennictwo świętych za nasze grzechy. Proszę zwrócić uwagę, że w tekście pieśni religijnej Bogurodzica również występuje ten motyw: wstawiennictwa Bogurodzicy i św. Jana Chrzciciela: Bogurodzica Dziewica, Bogiem sławiena Maryja!

Czytaj dalej

Kategorie: ikonografia, ks. Jerzy Tofiluk



Czy uczniowie seminarium mogą po jego zakończeniu zawierać małżeństwo i czy wypada zaprosić osobę, która jest już lektorem na studniówkę, czy też mogłoby to urazić ją? Aneta

Nie ma żadnych przeszkód kanonicznych, zabraniających osobom posiadającym święcenia lektoratu wstępowania w związki małżeńskie. Tym bardziej dotyczy to osób, które skończyły Seminarium Duchowne. Przeszkodą do zawarcia małżeństwa jest przyjęcie święceń subdiakonatu (sł. hypodiakon), ale w tradycji naszego Kościoła te święcenia są udzielane zazwyczaj podczas tej samej Liturgii, gdy są udzielane święcenia diakonatu. Co to zaproszenia lektora na studniówkę – proszę próbować. Myślę, że takie zaproszenie nie powinno urazić młodego człowieka posiadającego święcenia lektora. Czy taka osoba wyrazi zgodę, tego nie mogę zagwarantować.

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, liturgika, pozostałe



Czy w Cerkwi obowiązują nauki przed małżeńskie? Ile przez planowanym ślubem powinno się ustalić date? Co symbolizują świce trzymane przez pare młodą? O co chodzi z koronami trzymanymi nad głowami młodych? Anna

1. Nauk przedmałżeńskich w takim zakresie, jak znamy to z tradycji Kościoła rzymskokatolickiego w naszym Kościele nie ma. Nie oznacza to jednak, że w ogóle one nie obowiązują. Proboszcz w parafii, lub duchowny do tego wyznaczony przeprowadza rozmowę z narzeczonymi chcącymi wstąpić w związek małżeński i na podstawie rozmowy może zadecydować, że należy ich przygotować do małżeństwa. Może to być jedno, lub kilka spotkań w czasie których mówi o znaczeniu sakramentu, istocie małżeństwa itp. 2. W cerkwi parafialnej należy przeczytać tzw. zapowiedzi. Muszą one być odczytane w trzy kolejne niedziele po nabożeństwie. W niektórych parafiach przyjęte jest umieszczanie informacji z planowanym małżeństwie konkretnych osób na parafialnej tablicy ogłoszeń. Z tego wynika, że minimum trzy tygodnie przed dniem planowanego małżeństwa należy zgłosić się do proboszcza parafii. Jeżeli jednak małżeństwo zawierane w cerkwi ma być tak zwanym „małżeństwem konkordatowym” tj. wywierającym skutki prawne, należy zgłosić się jeszcze wcześniej. 3. Świece, a bardziej ich płomień jest zawsze rozpatrywany jako ofiara i jako modlitwa. Z jednej strony małżeństwo zbudowane jest na ofiarnej miłości małżonków, z drugiej zaś opiera się na modlitwie. Świeca symbolizuje światło, ofiarę, miłość. W tradycji chrześcijańskiej zapalona świeca jest symbolem oczekiwania Chrystusa (por. przypowieść o 10 pannach oczekujących Oblubieńca) ale i symbolem wejścia w radość Pana. Małżeństwo jest również taką radością. Na wzór tajemnicy Chrystusa i Kościoła łączy się dwoje ludzi więzami miłości aby wspólnie dążyć do spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem. 4. W Kościele prawosławnym małżeństwo nazywane jest również sakramentem ukoronowania. Korony (wieńce laurowe) są symbolami zwycięstwa. W Kościele są również symbolami zwycięstwa życia nad śmiercią (por. 1 Kor 9, 24-25), a w tym przypadku, jak pisze św. Jan Chryzostom zwycięstwa nad nieuporządkowaną seksualnością, która prowadzi do zepsucia moralnego i śmierci. Ważnym elementem jest całego obrzędu ukoronowania jest podkreślenie godności człowieka – korony stworzenia. Dlatego też po nałożeniu koron kapłan wygłasza słowa „Panie i Boże nasz chwałą i czcią ukoronuj ich” – fragment psalmu ósmego będącego hymnem pochwalnym o godności człowieka. Korona zwycięstwa należy do samego Zmartwychwstałego Chrystusa, który daje zwycięstwo i nieśmiertelność i dlatego podczas sakramentu małżeństwa śpiewany jest prokimenon „włożyłeś na głowy ich korony ze szczerego złota, o życie prosili Ciebie i dałeś im” (por. Ps 20(21), 4-5.

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, liturgika, rodzina



Jaka jest natura sakramentu kapłaństwa w prawosławiu, czy ten sakr. wywiera niezatarte znamię, czy jest to raczej umowa którą można rozwiązać? Justynian

Żaden sakrament w Kościele prawosławnym nie może być rozpatrywany jako umowa. Sakrament mysterion pozostaje tajemnicą. Jedyne co możemy powiedzieć, to że Bóg działa poprzez biskupów i kapłanów sprawujących sakramenty. Pięćdziesiątnica, która miała miejsce w historii, stale dokonuje się w Kościele. Duch Święty stale przebywający w Kościele udziela swych obfitych darów według potrzeby i wielkości wiary. Poprzez sakramenty Duch Święty uświęca życie wierzącego. Dlatego też sakramenty to nie żadna umowa, ani nawet znaki potwierdzające obietnice Boże, ale środki ku zbawieniu udzielające łaskę Ducha. Jednak nie mają one mocy magicznej, nie udzielają łaski ex opere operato. Aby otrzymać łaskę musimy do sakramentów przystępować godnie i z wiarą, gdyż łaska nie działa zniewalająco. Bóg udziela łaski, ale człowiek może ja przyjąć lub odrzucić. Tak jak w dziele zbawienia musi istnieć synergizm – współdziałanie człowieka z Bogiem, tak również sakramenty posiadają charakter teandryczny – musi zaistnieć również ludzki warunek charyzmatu, aby łaska mogła działać. Nauczanie o niezatartym znamieniu czy też niezniszczalnej pieczęci duchowej (charakter indelebilis) pozostawianej w duszy wyświęconego kapłana jest nauczaniem Kościoła rzymskokatolickiego ostatecznie wprowadzonym na trydenckim soborze. Pogląd ten podzielają również niektórzy kanoniści prawosławni, szczególnie tradycji greckiej (Jerozolimskie Wyznanie Wiary z 1672 roku, art. 16). Jednak większość uważa, że można utracić łaskę kapłańską, podobnie jak Judasz utracił swoje apostolstwo (por. Dz 1,25). Argumentem jest kanon 21 soboru trullanskiego (692r.): Jeżeli ci, którzy zawinili przeciwko kanonom, a za to zostali obłożeni karą całkowitego i ostatecznego pozbawienia swojej godności i przeniesieni do stanu laickiego, wstępując dobrowolnie na drogę pokuty, potępiają swój grzech, za który zostali pozbawieni łaski, i stronią od grzechu, niech się strzyga na wzór duchownych …”. Tacy komentatorzy jak Zonaras, Aristenes, Balsamon i bp Nikodem (Miłosz) wyraźnie interpretują te sformułowania jako pozbawienie łaski kapłańskiej. Według tych komentatorów, ci którzy wstąpili na drogę pokuty mogą jedynie zewnętrznie wyglądać jak duchowni, ale nie mogą sprawować żadnych czynności kapłańskich. Argumentem jest kanon św. Bazylego Wielkiego mówiący, że diakon przeniesiony do stanu świeckiego podlega tej karze na zawsze.

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, liturgika



Jak wygląda nauka w seminarium? Czy jest ciężko? Czy uczą się w seminarium ludzie z innych państw? Marek

Studia w Seminarium trwaja trzy lata. Studenci poznają pierwsze tajniki wiedzy teologicznej, przygotowują się do przyszłej posługi kapłańskiej również uczestnicząc w zajęciach praktycznych. W budynku seminarium znajduje się cerkiew pw. Wprowadzenia do świątyni Przenajświętszej Bogurodzicy. Alumni uczestniczą aktywnie w nabożeństwach śpiewając, czytając i przysługując. Więcej na temat programu na www.psd.edu.pl w dziale Program. O to, czy jest ciężko w Seminarium, proszę pytać seminarzystów. Mnie osobiście jest trudno powiedzieć. W chwili obecnej w Seminarium uczy się dwóch Brazylijczyków, jeden Białorusin, a ponadto mieszkają jeden Bułgar i dwóch Gruzinów – studenci Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej.

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, pozostałe



1 pytanie) Dlaczego Cerkiew nie idzie z postępem, który by pomógł zmienić w obrządku liturgicznym język z cerkiewno-słowiańskiego na j. polski. Przecież młodzież i ja sam (mam 50 lat) rozumiemy z Liturgii (nabożeństwa) w tym języku około 10 %. Czy o to chodzi abyście tylko wy wykształceni duchowni rozumieli język cerkiewno-słowiański – a my nie – i uczestniczyli na nabożeństwie nieświadomie. Ja rozumiem że należy okazywać szacunek do Cyryla i Metodego – ale nie żyjemy w X wieku a w XXI. Katolicy na II-gim Soborze Watyk. zamienili łacinę na języki narodowe i jest to b. dobre działanie. 2 Pytanie) Dlaczego na ogół w Polsce duchowni mówią kazania po rosyjsku a nie po polsku. Przecież nie jesteśmy Rosjanami, nie podlegamy pod patriarchat rosyjski. Czy np. w Rumunii, Bułgarii, Serbii, Grecji księża prawosławni mówią po rosyjsku? Czy w swoich narodowych językach? Dlaczego tak jest w Polsce. Moje dzieci mają z tym kłopot. W tym roku zaprosiłem katoliczkę do klasztoru w Supraślu na liturgię i po wysłuchaniu ona powiedziała „Dymitr ale wasze nabożeństwa – nie są przeznaczone dla Polaków – tylko wyłącznie dla ruskich” Pomyślałem, że ona ma jednak rację. Dlaczego u nas nadal po rosyjsku się mówi? Dymitr

Ad. 1. Problem poruszany przez Pana nie jest czymś nowym. Jeśli śledzi Pan dyskusję na forum cerkiew.pl, to zauważy Pan, że zdania na temat wprowadzenia języka polskiego do nabożeństw Kościoła prawosławnego są bardzo podzielone. Dyskusja, która co pewien czas ożywia się na forum powinna udzielić Panu odpowiedzi, że wprowadzenie języka polskiego nie zawsze jest konieczne i nie jest to aż tak naglący problem, chociaż niewątpliwie przed takim problemem, najprawdopodobniej, Kościół prawosławny w Polsce stanie w przyszłości. Poważnym problemem i przeszkodą we wprowadzaniu języka polskiego jest „nieprzystosowanie” tegoż języka do prawosławnej teologii. Trudności z przekładem niektórych pojęć i wyrażeń są w chwili obecnej nie do pokonania, a tworzenie nowych słów i pojęć w każdym (nie tylko polskim) języku jest procesem długotrwałym. Być może więc warto zacząć się uczyć języka cerkiewnosłowiańskiego, aby zrozumieć teksty nabożeństw, niż dążyć do ich zubożenia. Duchowni przecież też musieli się tego języka nauczyć, aby rozumieć nabożeństwa i w nich świadomie uczestniczyć. Czasami trzeba włożyć trochę własnego wysiłku, aby stać się świadomym uczestnikiem nabożeństw sprawowanych w naszym Kościele. Chciałbym zaznaczyć, ze nie jestem przeciwnikiem dokonywania tłumaczeń tekstów liturgicznych na język polski. Im więcej tłumaczeń tym lepiej dla nas i dla języka polskiego :). Jednak to nie oznacza, że powinniśmy od razu językiem liturgicznym uczynić język polski. Możemy korzystać z tłumaczeń na lekcjach katechezy, w domu, aby (jeśli ktoś tego potrzebuje) łatwiej rozumieć teksty w języku słowiańskim Odnośnie pierwszego pytania nasunęła mi się jeszcze jedna uwaga. Czy postęp jest rzeczywiście tak ważny i niezbędny, aby to Kościół musiał podążać za nim? Postęp należy do rzeczywistości tego świata, a Kościół jest rzeczywistością innego świata. To, co dzisiaj jest postępem, jutro może okazać się czymś wręcz przeciwnym. Ad. 2. Rzeczywiście nie jesteśmy Rosjanami, chociaż tacy też są w naszym Kościele. Niewątpliwie łatwiej byłoby niektórym wiernym słuchać kazania w języku zrozumiałym i tak też w wielu parafiach już się dzieje. Trzeba mieć nadzieję, że rzeczywiście język kazania będzie dostosowywany do potrzeb lokalnej społeczności – parafii. I wcale nie musi to być język polski, może to być język białoruski, ukraiński, łemkowski i nawet rosyjski :). A tej pani, którą Pan zaprosił na liturgię do Supraśla, trzeba było odpowiedzieć, że nasze nabożeństwa są dla prawosławnych, a nie „tylko wyłącznie dla ruskich”. Narodowość nie odgrywa w Prawosławiu najważniejszej roli, jeśli odgrywa w ogóle jakąkolwiek. I wrażenie tej pani było tylko jej „subiektywnym odczuciem”, ponieważ nie znała ona ani tradycji naszego Kościoła, ani języka słowiańskiego. I trochę się dziwię, że Pan tak łatwo zgodził się z jej opinią.

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, liturgika, pozostałe, tłumaczenia



Jak rozpoznać w sobie powołanie? Jakie są przejawy; jeżeli jest prawdziwe to co, gdy z nim walczymy i jakie są tego konsekwencje…? Igor

Proszę zobaczyć odpowiedź pod adresem: http://www.cerkiew.pl/zapytaj/?p=723. Ponadto polecam: Ks. Rościsław Kozłowski, Charyzmat kapłaństwa sakramentalnego, [w:] Prawosławie. Światło wiary i zdrój doświadczenia, s. 227-246. Bp Wieniamin (Miłow), Pastyrskoje bogosłowije s askietikoj, Moskwa 2002, s. 66-74 Ks. W.P. Winogradow, Pastyrskoje Bogosłowije, Monachium 1965 i inne pozycje z zakresu teologii pasterskiej

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, pozostałe, życie duchowe



Czy sex przedmałżeński (oczywiście z osobą płci przeciwnej) jest grzechem i jeżeli tak to gdzie to jest napisane? Paweł

Św. Grzegorz z Nyssy mówi: „Grzechy, które wywodzą się z pożądliwości i namiętności dzielą się w następujący sposób: jeden nazywa się cudzołóstwo, a drugi nierządem (sł. błud; gr. porneia) […] I tak wszystko co jest nieprawe jest już przeciwne prawu i biorący nie własne oczywiście bierze cudze …” Ponadto w kontekście tego pytania należy zwrócić uwagę na znaczenie czystości, pojmowanej jako wartości i cnota (sł. dobrodietiel’) przeciwstawiająca się nadużyciom seksualnym. Tekst z Księgi Tobiasza (ósmy rozdział, a szczególnie wersety 5-8) podkreślają wartość małżeństwa, które zostało ustanowione przez Boga. Proszę też przeczytać fragment Przypowieści Salomona o pochwale staniu małżeńskiego (Przyp 5, 15-23).

Kategorie: ks. Jerzy Tofiluk, moralność i etyka, życie duchowe



Chciałbym zapytać które z określeń jest prawidłowe: ksiądz lektor czy lektor? Pytam o to w kontekście osoby, która ukończyła seminarium duchowne, ale jeszcze nie uzyskała święceń kapłańskich. W żadnych książkach, które dotąd czytałem nie spotkałem się bowiem z określeniem ksiądz lektor, a jedynie lektor. Czy, więc używanie takiego określenia jest prawidłowe, zwłaszcza w stosunku do osoby, która księdzem nie jest? Janusz

Lektor. Określenie ksiądz przysługuje diakonowi i prezbiterowi.

Kategorie: ks. Henryk Paprocki, tłumaczenia



Strona 151 z 153« Pierwsza...102030...149150151152153