Cerkiew prawosławna stawia wymogi wobec małżonków i sakramentu małżeństwa w zupełnie innych kwestiach. Prawo kanoniczne naszej Cerkwi zwraca uwagę na wyznanie, wiek, pokrewieństwo, powinowactwo, czas udzielania sakramentu itp. Natomiast nie stawia wymogów w kwestii wiązanek. Czy panna młoda będzie miała wiązankę ze słoneczników, czy z róż, czy tulipanów czy chryzantem, czy będzie ubrana na biało, czy na zielono, to kwestia gustu i upodobań i może zwyczaju, a nie wymogów stawianych przez przepisy cerkiewne.
Tak, zapraszamy do wysłuchania odpowiedzi ks. dra Henryka Paprockiego: https://www.youtube.com/watch?v=DtRgwEPK_30&t=1081s
Ślub jak to państwo nazywacie „cichy” lub „kameralny”, oczywiście może mieć miejsce w Cerkwi. Chodzi przede wszystkim o sakrament. Trzeba jednak powiedzieć o Waszych planach i zamiarach duchownemu na parafii z którym będziecie ustalać szczegóły. Jeśli chodzi o świadków, to jednak powinni oni być. Myślę, że nie będzie to tak wielkim problemem. Porozmawiajcie również o tym z duchownym na parafii.
Myślę, że bardzo ważnym jest aby w obecności dziecka czytać modlitwy poranne i wieczorne. W tych modlitwach jest wiele wezwań i próśb zarówno o zdrowie jak też o uchronienie nas, w tym i dziecka od wszelkich niedobrych mocy, jak też przywołanie pomocy Bożej. Można również czytać Psałterz, który w duchowości prawosławnej zajmuje bardzo ważne miejsce. Ikonkę lub krzyżyk oczywiście można powiesić w wózku, natomiast bardzo istotnym jest, aby przy łóżeczku dziecka była ikonka.
Chrzest w mieszkaniu jest sprawowany dość rzadko, ale takie prośby bywają i duchowny z parafii udaje się w celu dokonania sakramentu. Wydaje mi się, że dość trudnym byłoby aby duchowny w czasie chodzenia po kolędzie, „tak przy okazji” ochrzcił dziecko. Myślę, że należałoby się umówić na konkretną datę i konkretną godzinę. Oczywiście duchowny z innej parafii (przyjaciel rodziny czy ktoś z rodziny) może uczestniczyć w chrzcie. Wszelkie formalności należałoby załatwiać w parafii do której administracyjnie należy w tym wypadku Pańska żona i wówczas też powiadomić o Waszym planie aby w chrzcie uczestniczył batiuszka z innej parafii. Nie może jednak duchowny z innej parafii dokonywać takich czynności na terenie nie swojej parafii bez wyraźnej zgody proboszcza parafii, gdzie odbywa się chrzest. Duchowni zwykle znają się i między sobą określą jak będzie przebiegał sakrament. Należy pamiętać, że w tej parafii do której należymy pozostają dokumenty związane z odbytym sakramentem. To jest bardzo ważne w późniejszym okresie kiedy będzie potrzebna Metryka Chrztu.
Nie. W razie czego, pod tym adresem można sprawdzić inne cerkwie na terenie PAKP: http://www.orthodox.pl/wp-content/uploads/2013/03/Wykaz-adresowy-PAKP-2016.pdf
Proszę się zgłosić telefonicznie z pytaniem do jednego z wybranych monasterów żeńskich, adresy można znaleźć na oficjalniej stronie PAKP: http://www.orthodox.pl/administracja/klasztory/
Najkrócej można by odpowiedzieć: po chrześcijańsku. Co mam na myśli dając taką odpowiedź? Po pierwsze, należy odpowiedzieć na pytanie co wspominamy w czasie świąt Wielkanocy? Zwycięstwo naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa nad śmiercią. Zatem najlepszym sposobem, moim zdaniem oczywiście, na przeżywanie święta Paschy jest pokazanie swoją postawą, że rzeczywiście nasz Zbawiciel pokonał śmierć. Skoro dla chrześcijanina śmierć przestała istnieć to znaczy, że mamy w tym życiu bardzo dużo czasu i tak naprawdę nic nie mamy do stracenia… Zatem powinniśmy znaleźć czas aby uczestniczyć w liturgicznym przeżywaniu święta. Czas aby odwiedzić chorych. Wesprzeć dobrym słowem, odwiedzinami tych którzy przeżywają ciężkie chwile. Pogodzić się z tymi, z którymi być może nasze relacje nie wyglądały ostatnio najlepiej.
Oczywiście, przeżywanie święta Paschy to również spotkanie z bliskimi przy stole. Jak zrównoważyć duchowe i cielesne przeżywanie świąta? Na to pytanie może dać odpowiedź tylko sam Bóg. Tylko Duch Święty może dać nam mądrość we wszystkim co robimy, mądrość całościową (cełomudrije): Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie [Ga 5,22]. Dlatego ważnym jest również aby w czasie świąt pamiętać o indywidualnej, „domowej” modlitwie.
Zarówno Izabela jak też Iza są pochodnymi hebrajskiego imienia Elżbieta (cs. Jelizawieta). W Europie zachodniej upowszechniło się nazywanie Elżbiety Izabelą, Izą lub Belą. Tak więc w rzeczywistości Izabela jest Elżbietą, i takie imię nadaje się na chrzcie.
W tradycji i praktyce, która stosowana jest w naszej Cerkwi najczęściej chrzci się dzieci w okresie niemowlęcym czyli po pierwszym miesiącu od narodzenia. Bardzo często bywa to od miesiąca do trzech – czterech miesięcy (można też wcześniej). Czasem z różnych przyczyn może to być dłuższy okres. Sugeruje się, aby dziecko nie było pozbawione łaski Bożej i od pierwszych miesięcy było członkiem Cerkwi. Nie ma żadnej różnicy w przygotowaniu i sakramencie chrztu dzieci, które są zrodzone z małżeństwa, które zawarte zostało w Cerkwi i tym, które zostało zawarte jedynie w Urzędzie Stanu Cywilnego. Sugerowałbym i namawiałbym aby małżeństwo zostało zawarte również przed Bogiem. Porozmawiajcie o tym z duchownym przy ustalaniu szczegółów Chrztu dziecka.