Aby zdjąć błogosławieństwo z małżeństwa, które było zawarte przez osobę wyznania prawosławnego należy udać się do parafii do której obecnie należy osoba zainteresowana.
W naszym życiu duchowym zaistniało wiele czynników, które są wyrazem naszej pobożności. Olej, który pani otrzymała proszę stosować w taki sposób jak jest wskazane na dołączonej „instrukcji”. Przestrzegam jednak przed nadmiernym gromadzeniem takich rzeczy, dlatego, że potem zalegają one w naszych zbiorach i nie wiemy co z tym zrobić?
Jeśli chodzi o moje wypowiedzi na ten temat, nie pamiętam bym użył sformułowania, że „Spowiedź i Pryczastie nie są ze sobą powiązane”. Natomiast w jednej z odpowiedzi napisałem: „Sakrament Spowiedzi i Pryczastia, choć są mocno powiązane nie są współzależne od siebie”. Intencję pani jednak właściwie odczytała: nie każde przystępowanie do Eucharystii musi być poprzedzone sakramentem Spowiedzi. Wielu duchownych stosuje praktykę wzorując się na innych lokalnych Cerkwiach prawosławnych, gdzie utrzymuje się ciągły kontakt duchowy pomiędzy duchownym i wiernym polegający na regularnej spowiedzi, aczkolwiek nie przed każdą św. Liturgią które szczególnie w okresach świątecznych są częste. Ten duchowy kontakt może zawierać się również w tym, iż wierny kiedy nie spowiada się prosi o błogosławieństwo swego duchownika na Priczaszenije. Oczywiście osoba, która przystępuje do św. Darów bez względu na to czy spowiada się czy też nie, zawsze należycie powinna przygotować się do tego sakramentu zachowując post i czytając modlitewną regułę przed Priczastiem. Bardzo ważnym jest aby nasze życie eucharystyczne było świadomym i abyśmy podchodzili i przeżywali ten sakrament za każdym razem na nowo.
Raczej taka praktyka nie jest stosowana. Na sakrament chrztu ofiarowuje się dziecku krzyżyk. Później jednak można oczywiście nosić medalik, który najczęściej zawiera wizerunek Matki Bożej.
Tak, prawda.
- Pomimo tego, iż Józef nie był biologicznym ojcem Jezusa to właśnie jego rodowód podany jest w ewangelii wg. Mateusza. Ma to związek ze wspomnianą w pytaniu rolą mężczyzny (nawet jeśli był tylko prawnym opiekunem). Mateusz napisał swoją ewangelię do Hebrajczyków, dla których rodowód matki (jakkolwiek nie byłaby ona znaczącą postacią) był całkowicie bez znaczenia. Ciekawostką jest, że druga genealogia, zawarta w ewangelii Łukasza (pisanej dla pogan) różni się nieco od Mateuszowej. Niektórzy z Ojców Cerkwi twierdzą, że genealogia z ewangelii Mateusza dotyczy Józefa, natomiast ta z ewangelii Łukasza jest rodowodem Marii (choć ze względów kulturowych nieco zamaskowanym).
- Imię Jezus pojawia się na kartach Ewangelii jeszcze przed narodzinami i obrzezaniem Syna Bożego w formie proroctw. Ewangelista Mateusz opowiada o zaręczynach Marii z Józefem i jedynie ogólnikowo stwierdza, że „poczęła z Ducha Świętego” (Mt 1,18). U Łukasza występuje opis Zwiastowania Bogurodzicy, w którym trzykrotnie mowa jest o nadaniu dziecięciu imienia. Pierwszy raz archanioł Gabriel instruuje Marię, że „dasz Mu imię Jezus” (Łk 1,31). Następnie dwukrotnie stwierdza, że „On będzie wielki i otrzyma imię: Syn Najwyższego” (Łk 1,32) oraz „Święte, które się narodzi, otrzyma imię: Syn Boży” (Łk 1,35). Ewangeliści Mateusz i Łukasz uzupełniają nawzajem swoje opisy. U Mateusza znajdujemy kolejną wzmiankę o wyjątkowości Imienia jakim ma zostać nazwane dziecię. Po odkryciu brzemienności Marii Józef chciał ja oddalić, wtedy anioł ukazuje mu się we śnie i poucza go „I urodzi Syna, a ty nadasz Mu imię Jezus, On bowiem zbawi lud swój od grzechów ich” (Mt 1,21). Następnie objawione jest Józefowi proroctwo Izajasza, według którego „Oto dziewica pocznie i urodzi syna, i nadadzą mu imię: Emmanuel, co się przekłada: Z nami Bóg” (Mt 1,23).
Na pierwszy rzut oka w tekście Ewangelii występuje sprzeczność. Z jednej strony Marii objawione jest Imię Jezus, natomiast Józef we śnie słyszy Imię Emmanuel. Jest to jednak jedynie pozorna rozbieżność. Należy pamiętać, że autorzy Nowego Testamentu byli spadkobiercami biblijnego rozumienia funkcji i znaczenia imion. Pojawiające się w wizji Józefa Imię Emmanuel jest więc niczym innym jak midraszem onomastycznym występującym w Biblii jako całości. Hebrajkie עִמָּנוּאֵל (Immanu’el) jest więc imieniem obietnicą, dosłownie oznacza „z nami Bóg” lub „Bóg jest z nami”. Imię to więc jest symboliczną obietnicą daną poprzez Józefa całemu światu, że Jezus jest Bogiem, Logosem „I Słowo ciałem się stało, i rozbiło namiot wśród nas” (J 1,14). Samo imię Emmanuel zachowało się w Prawosławnej Tradycji nie zajmując tam jednak szczególnego miejsca. Występuje sporadycznie w niektórych hymnach czy modlitwach. Pomimo tego szczególne miejsce Imię Emmanuel zajęło w ikonografii. Jeden z charakterystycznych typów ikonograficznych nazywa się Chrystus Emmanuel i przedstawia Jezusa jako młodzieńca, zarówno osobno jak i z innymi postaciami. Typ ten został szczególnie mocno rozpowszechniony w Bizancjum i na Rusi.
Takie same jak między Prawosławiem a Rzymskim Katolicyzmem. Tzw. Kościół Greckokatolicki (oficjalna nazwa to Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-ukraińskiego) nie jest osobnym kościołem a częścią Kościoła Rzymsko Katolickiego, w związku z tym jego dogmatyka jest tożsama z nauczaniem KRK.
Odsyłam do wcześniejszej odpowiedzi na podobne pytanie: http://www.cerkiew.pl/zapytaj/?p=347