Dziękujemy bardzo za informację i przekazujemy ją Piotrowi z Białegostoku, oraz wszystkim tym, którzy chcieliby uczestniczyć w nabożeństwie z czytaniem Kanonu św. Andrzeja z Krety w j. polskim. Najbliższe czytanie całego Kanonu, będzie miało miejsce w naszych cerkwiach 10 kwietnia wieczorem. Przypuszczam, że w parafii Zmartwychwstania Pańskiego na Słonecznym Stoku w Białymstoku, również i tym razem będzie Kanon czytany częściowo w j. polskim.
Imię Aneta jest pochodną imienia Anna. Wywodzi się z j. francuskiego gdzie Anna uzyskała formę zdrobniałą Anette (czyt. Anet). Nie ma świętej Anety. Tak więc właściwym jest nadanie na chrzcie imienia Anna, natomiast w codziennym życiu można używać spolszczoną wersję zdrobniałego imienia francuskiego. Jeśli chodzi natomiast o patronkę, to świętych o imieniu Anna jest kilka.
Bez wątpienia, w modlitwach osobistych, można, a nawet trzeba modlić się za spokój duszy tej osoby i przebaczenie popełnionych przez nią grzechów, zarówno dobrowolnych lub mimowolnych, świadomych lub nieświadomych. Dotyczy to także naszej osobistej modlitwy w cerkwi, jeśli np. stawiamy świeczkę za spokój duszy tej osoby na panachidniku. Jeśli chodzi o modlitwę eucharystyczną, poprzedzoną podawaniem „zapisków” na proskomidii, co do zasady nie wpisujemy tam imion osób, które popełniły samobójstwo. W danej sytuacji należałoby rozstrzygnąć, czy choroba alkoholowa była przyczyną czy skutkiem zmian psychosomatycznych, które doprowadziły do samobójstwa. Jeśli były one przyczyną, czyli ktoś popadł w chorobę alkoholową pod wpływem choroby psychicznej, a następnie popełnił samobójstwo, wówczas należałoby uznać, że przyczyną samobójstwa była choroba psychiczna. W tym przypadku, w moim rozumieniu, nic nie stoi na przeszkodzie eucharystycznego wspomnienia tej osoby, czyli zapiskę można podać. Jeśli jednak była to przyczyna, czyli zdrowy psychicznie człowiek, w wyniku alkoholowego upojenia popełnił samobójstwo, lub popadł w chorobę alkoholową, której skutkiem były zmiany psychosomatyczne, które mogły być przyczyną samobójstwa (podkreślam słowo „mogły”), wydaje się, że nie należy wpisywać imienia tej osoby na „karteczce za upokoj„. W ostatnim przypadku choroba psychiczna nie jest bowiem przyczyną pierwotną lecz wtórną czynu samobójczego. Samobójstwo należałoby zatem uznać nie za konsekwencję choroby psychicznej, lecz chorobliwego uzależnienia od alkoholu. Ono zaś z kolei było konsekwencją dobrowolnego i świadomego nadmiernego jego spożywania, a więc decyzją zdrowego psychicznie człowieka.
Jeśli zamierzacie zawrzeć związek małżeński w Kościele rzymskokatolickim, to właściwym byłoby skierowanie tego pytania dla duchownego kompetentnego z tego Kościoła, najlepiej z Pani parafii.
Wstąpienie Pani do Kościoła prawosławnego nie czyni z Pani synka automatycznie osoby prawosławnej. On również powinien wstąpić do Kościoła prawosławnego, z tym, że może to dokonać się jedynie z Pani udziałem. Jeśli został ochrzczony w Kościele rzymskokatolickim to podejrzewam, że jeszcze nie był bierzmowany. W tym wypadku jego wstąpienie do Kościoła prawosławnego odbyło by się przez bierzmowanie. Przypuszczam, że Pani decyzja o zmianie konfesji jest dojrzała i odpowiedzialna. Proszę poważnie zastanowić się nad tym krokiem. Jeśli jednak zdecydowanie uczynicie ten krok, to z pewnością wspólne przystępowanie do św. Darów przyniesie wam wiele radości.
Widać sprawa jest dość poważna. Wydaje mi się, że należy starać się, aby ten kontakt nie został zerwany, natomiast dla dobra wszystkich trzeba byłoby nabrać rozsądnego dystansu. Ten dystans należałoby rozumieć w sensie fizycznym. Jeśli to jest możliwe właściwym byłaby zmiana miejsca zamieszkania. To jest bardzo poważna decyzja i związana może być z finansami, natomiast jeśli jest to w zasięgu waszych możliwości, tak trzeba byłoby chyba postąpić. Jeśli zainwestujecie w tę decyzję nawet pewne środki finansowe, to pamiętajcie, że inwestujecie w dobro rodziny, to jest bardzo ważne.
Rozumiem doskonale Pani odczucia i ból związany z cierpieniem a nawet śmiercią dzieci. Wydaje mi się, że problem takiego cierpienia nie został wyjaśniony ani rozwiązany w naszym duchownym życiu. Zło w świecie pozostaje silne i powszechne. Jeśli chodzi o literaturę duchową, która dotyka tego zagadnienia, poleciłbym książeczkę „Bóg i zło, Pisma Bazylego Wielkiego, Grzegorza z Nyssy i Jana Chryzostoma”. Pewnie nie znajdzie Pani tam odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania, ale z pewnością lektura będzie pożyteczną.
Nie spożywanie posiłków mięsnych czy z nabiałem nie jest wymagane w dniu poprzedzającym przystąpienie do Eucharystii. Może jednak być stosowane szczególnie jeśli ktoś rzadko przystępuje do sakramentu spowiedzi, przy tym nie zachowuje postu w dni, kiedy Cerkiew do tego nawołuje. Wymaga się natomiast bycia na czczo rano przed przyjęciem św. Darów. Po przyjęciu Eucharystii nie pości się (chyba, że jesteśmy w okresie któregoś z postów cerkiewnych).
Nie wydaje mi się aby duchowny odmawiał pochówku dla takiej osoby. Niemniej jednak trzeba pamiętać, że osoba, która z przyczyn zdrowotnych nie może przychodzić do cerkwi, zawsze może poprosić (on sam lub rodzina) duchownego aby ten przyszedł do domu wyspowiadał i udzielił Priczastia. To jest naturalne i od wieków praktykowane.
Prawdę mówiąc trudno jest mi powiedzieć o jaki „rytuał” chodzi, gdyż czegoś takiego nie ma. Podejrzewam, że może chodzić po prostu o duchowe przygotowanie bycia rodzicami chrzestnymi (to zaś w żaden sposób nie odsuwa was o wiary rzymskokatolickiej). W Cerkwi prawosławnej w Polsce wymaga się aby przynajmniej jedno z rodziców chrzestnych było wyznania prawosławnego. Natomiast jeśli dobrze rozumiem wy jesteście oboje wyznania rzymskokatolickiego? Sugerowałbym abyście waszym znajomym/przyjaciołom którzy są w Serbii jasno powiedzieli o waszej przynależności konfesyjnej i zapytali czy to nie stanowi dla tamtejszej Cerkwi problemu przy chrzcie dziecka?