Wydaje mi się, że w Kościele rzymskokatolickim jest wiele wydarzeń związanych z objawieniami. Raczej do żadnych z tych cudownych momentów Kościół prawosławny nie ustosunkowywał się. Prawosławie miało (i ma) swoje takie cudowne zdarzenia i również w jakiś sposób powszechny lub ogólnoprawosławny nie ustosunkowuje się do nich. Weźmy na przykład cudowne zejście Ognia w Wielką Sobotę. Nie było aktu kościelnego, który określał by, że to zdarzenie jest „przyznanym”. Cud ma miejsce (my jesteśmy tego świadkami) i radujemy się z tego Bożego błogosławieństwa. Nie wymagamy tego również, by chrześcijanie (lub hierarchia) Kościoła rzymskokatolickiego uznawała ten cud. Nie ma też jakiejś przyczyny by prawosławni wyrażali swoją opinie o cudach w Kościele rzymskokatolickim nie wyłączając zdarzeń fatimskich.