Jestem wyznania prawosławnego. Jestem osobą wierzącą. Mój chłopak jest również prawosławny. Chłopak ma dziecko z poprzednią partnerką. Dziecko ma lat 6 i mieszka ze swoją matką. Mój chłopak nie miał ślubu. Z tą córką widuje się co dwa tygodnie. Chciałam stworzyć z chłopakiem szczęśliwy związek i w przyszłości założyć rodzinę. Chciałam zapytać jak od strony prawosławia to wygląda czy można w przyszłości stworzyć rodzinę, czy nie popełnię grzechu będąc z osobą, która ma już dziecko? Nigdy nie byłam w takim związku…. Anonim

Pytasz czy można w przyszłości stworzyć rodzinę z osobą, która ma już dziecko, czy nie popełnisz przez to grzechu. Zastanawiasz się jak tego rodzaju związki postrzega prawosławie. Myślę, że warto zadać kilka innych pytań. W opisanym przez Ciebie związku z mężczyzną, który ma już dziecko dopatrywał bym się nie tyle grzechu, co ewentualnych dodatkowych trudności. Jeśli nie wszystko, to bardzo wiele zależy od tego, jak odnosisz się i będziesz odnosić się do mężczyzny, który był już w związku z jakąś inną kobietą i ten związek zaowocował narodzinami dziecka. Ważna jest tu też wiedza, dlaczego ten związek nie przetrwał, jaka była przyczyna lub przyczyny jego zerwania, mimo że pojawiło się dziecko. Czy nie ma podstaw do podejrzeń/domysłów/stwierdzenia, że ten mężczyzna nie traktuje relacji z kobietami wystarczająco poważnie? Jeżeli rozstał się z poprzednią partnerką, czy nie pojawią się w twym sercu obawy, że to samo może spotkać Ciebie? To może być dodatkowe, niepotrzebne „obciążenie” w Waszych relacjach. To oczywiście może być ten właściwy mężczyzna, z którym (mimo albo dzięki jego doświadczeniom z przeszłości) będziesz mogła „stworzyć szczęśliwy związek i w przyszłości założyć rodzinę”, ale warto się co do tego upewnić. A temu właśnie służy prawidłowo stosowana „instytucja” narzeczeństwa .
Znam pary, które przeszły tego rodzaju „próby” i po rozpadzie wcześniejszych związków, pomyślnie ułożyły sobie życie z nowymi partnerami i dziećmi z ich poprzednich związków. Ale tylko one wiedzą jak trudno bywa do tego doprowadzić. Wierzę, że Tobie/Wam też może się to udać, ale na pewno potrzebna będzie miłość opisana przez św. Pawła w trzynastym rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian…
Życzę Wam zatem takiej właśnie miłości… Obojgu.

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, pozostałe, rodzina