Moje pytanie dotyczy języka polskiego w Cerkwi. Jestem konwertytką. Nie znam języka cerkiewno- słowiańskiego. Dla mojego rozwoju duchowego potrzebuje rozumieć to czego doświadczam w cerkwi. Chce aby moje dzieci też to rozumiały i od dzieciństwa przeżywały ze mną Boską Liturgię w zrozumieniu. Wśród konwertytów jest duża potrzeba używania jęz. polskiego w cerkwi. Nie miałam styczności z cerkiewno-słowiańskim w dzieciństwie i tłumaczenie, że można się go nauczyć nie przemawia do mnie gdzie widzimy jak obecnie funkcjonuje świat, a moja duchowość nie rozwinie się poprzez nocne siedzenie nad tłumaczeniem tekstów lub czytanie przetłumaczonych domu, ponieważ wartościowe jest dla mnie rozumienie i doświadczanie Słowa Bożego we wspólnocie z ludźmi i kapłanem na Boskiej Liturgi. Potrzebuję żywej wiary i doświadczania Boskiej Liturgi w języku ojczystym. Nie mieszkam w Warszawie by móc uczestniczyć w Liturgii w jęz. polskim w Kaplicy Św. Grzegorza Peradze. Czy będąc wierną Polskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej mogę liczyć na zmiany i jęz. polski będzie obecny w Polskiej Cerkwi? Konwertytka

Osoby, które wstąpiły do Kościoła prawosławnego podzieliłbym na dwie kategorie: tych którzy cenią i lubią j. cerkiewnosłowiański jako język liturgiczny niekoniecznie wszystko rozumiejąc i tych, którzy pragną rozumieć wszystko co jest czytane i śpiewane. Przy czym ta druga grupa jest chyba bardziej liczna i przyłącza się do niej znacząca część młodzieży (i nie tylko) z tradycyjnych rodzin prawosławnych. My już stoimy przed tym zagadnieniem „polonizacji” Liturgii i ten proces jest ciągle postępującym. Z pewnością w oczach, tych, którzy wstąpili do Prawosławia i chcą w nim odnaleźć się, ten proces jest zbyt powolnym. Myślę, że prawosławni wierni nie będą rezygnować z j. cerkiewnosłowiańskiego, ale uważam, że obok powinna funkcjonować możliwość uczestniczenia w nabożeństwach polskojęzycznych.

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma, tłumaczenia