Czy dyrygent chóru, który szkaluje i oczernia ludzi, zachowuje się w sposób arogancki, a nawet agresywny może być pracownikiem jednej z parafii PAKP? Czy od dyrygenta wymagane jest przestrzeganie podstawowych zasad etyki i dobrych obyczajów, nie wspominając już o przykazaniach Bożych? Parafianie

Drodzy parafianie, pozwólcie że na Wasze trudne pytania odpowiem słowami samego Chrystusa, zapisanymi w Ewangelii według Mateusza (perykopa 75; 18, 10-17). Zachęcają one do spojrzenia na zaistniałą sytuację z innej, tzw. ‚odwróconej perspektywy’ i wskazują na sposób dalszego postępowania. „Rzecze Pan: Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych, albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło. Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam, że cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych. Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. A jeśli nawet Cerkwi nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.”

Kategorie: Ks. Włodzimierz Misijuk, pozostałe