Jak modlić się za osoby prawosławne i nieprawosławne, ale ochrzczone, których imion nadanych przy chrzcie z obiektywnych przyczyn nie znamy (np. za wrogów lub osoby publiczne), zwłaszcza, gdy świeckie imię nie posiada jednoznacznego cerkiewnego odpowiednika? Czy w przypadku osób prawosławnych w takim wypadku możliwe jest wpisanie świeckiego imienia na kartkę na proskomidię, czy też właściwą będzie jedynie modlitwa prywatna, z wymienieniem znanego nam imienia? Katarzyna

Wydaje mi się, że w większości przypadków znamy imiona osób za które chcemy się modlić. Natomiast w przypadku kiedy tych imion nie znamy jest taka formuła św. Bazylego: „wiedyj kojegożdo wozrast i imienowaije” (znasz imię i wiek każdego), tub też inne „imiena Gospodi iże ty wiesi…” („imiona które Ty Panie znasz”). Jeśli są to imiona, które nie występują w naszej tradycji chrzcielnej, to i tak należałoby używać imion nadanych na tym sakramencie w nie prawosławnej wspólnocie. Należy pamiętać, że jest wielu prawosławnych Rumunów lub Serbów, których imiona u nas również nie występują. Odnośnie do podawania karteczek na Proskomidii z imionami innowierców są dwie praktyki: Część duchownych akceptuje karteczki z imionami innowierców na Proskomidii, część zaś nie akceptuje. Sugerowałbym zapytać się o to duchownego, któremu karteczki będą podawane.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, wiara