Co powinniśmy przynosić do oświęcenia w dzień święta Zaśnięcia Matki Bożej? Pamiętam z dzieciństwa, że były to kłosy zbóż, główki maku, plony z ogrodu (marchew, pietruszka, burak…). Św. p. abp Miron uczył, by nie przynosić na Uspienije ziół i kwiatów. Zdziwiło mnie, gdy duchowny w cerkwi ogłaszał przed świętem, że będą święcone właśnie kwiaty i zioła. W relacjach tekstowych z obchodów święta Zaśnięcia w różnych parafiach naszej Cerkwi również jest mowa o poświęceniu kwitnących roślin i ziół. Wydawało mi się, że te rośliny oświęcamy w dzień święta Narodzenia Jana Chrzciciela. Ubolewam, że pojawiają się nowe zwyczaje. Jak powinno być? Być może moje rozgoryczenie jest niesłuszne. Dariusz

Również pamiętam okres kiedy na święto Uspienija robiono bukieciki ze zbóż ozdobione kwiatami i przynoszono do oświecenia. W nowej praktyce na święto Uspienija zaczęto przynosić bukiety, ale już nie zawierające kłosów zbóż. Myślę, że przyczyną takiej sytuacji jest to, że z jednej strony rolnictwo stało się bardzo przemysłowym i wielkoobszarowym, z drugiej zaś praktycznie wszystkie zboża zbierane są za pomocą kombajnu i na polach nie pozostaje źdźbeł z kłosami. Nowa sytuacja jakiś czas temu skłoniła mnie, aby sprawdzić w Trebniku (księga liturgiczna zawierająca modlitwy m. in. na poświęcenie różnych rzeczy) treść modlitw na poświęcenie, które dokonuje się na Uspienije. Otóż nie ma błędu ani nowości w tym, że przynosimy zioła i kwiaty. W modlitwach bardzo wyraźnie mowa jest o poświęceniu  ziół. Ponadto mowa jest też o nasionach (chodzi o te, które są w kłosach zbóż), jagodach i owocach. Dary Boże, które są poświęcone służą zarówno człowiekowi jak i zwierzętom, mówi się w modlitwach. W naszych współczesnych bukiecikach (kwietkach) brakuje jednak kłosków zbóż. Właściwym byłoby zadbanie o to aby chociaż w symboliczny sposób w nich się znalazły.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, wiara