Śpiewam w chórze i podczas nabożeństw skupiam się na samym śpiewie, nutach zamiast na modlitwie. Jak to zmienić? Anna

Brak skupienia w czasie śpiewu odnieść można do takiego samego rozproszenia, jakie występuje w czasie każdej modlitwy. Przyczyny są oczywiście znane i wcale nie wyjątkowe. Z duchowego punktu widzenia wiadomym jest, że modlitwie człowieka starają się przeszkodzić złe duchy, które wszelkimi sposobami odciągają jego uwagę od tego uświęcającego aktu. Dzieje się to jednak nie bez pominięcia ludzkiego czynnika.Tak w przypadku czytania tekstów, jak też czytania nut, istotny jest sam warsztat. Osoba biegle czytająca nie zwraca szczególnej uwagi na zapis i potrafi „chłonąć” samą treść. Dzieci ucząc się czytać, najpierw składają litery w słowa, a słowa w zdania, dopiero w następnym kroku analizując treść. Podobnie jest z językiem cerkiewnosłowiańskim. Wiele osób potrafi czytać, jednak treść pozostaje dla nich mglista lub też niezrozumiała. Nie inaczej jest ze śpiewem cerkiewnym. W tym przypadku problem jest głębszy, bowiem dotyczy również cerkiewnosłowiańskiego tekstu. Śpiew cerkiewny to z jednej strony sztuka, a z drugiej modlitwa. Nauczenie się nowego repertuaru, nowego utworu, zawsze zaczynać się będzie od skupienia na dźwiękach i ich zapisie. Dopiero po tym, jak kompozycja ułoży się w głowie, zostanie zapamiętana, czyli uogólniając „dobrze opanowana”, można skupić się na głębszej warstwie, czyli tym co jest „za nutami”. Im bardziej utwór będzie zapamiętany od strony technicznej, tym łatwiej będzie odbierać śpiew jako modlitwę, bez stresu i rozkojarzenia związanych ze zwracaniem uwagi na poprawność wykonania. Tak czy inaczej, aby w pełni cieszyć się radością modlitewnego śpiewu w chórze, należy włożyć trochę wysiłku. Każdy, kto śpiewa wie jednak, że warto…

Kategorie: Marcin Abijski, śpiew