Jakie jest stanowisko Prawosławia odnośnie semipelagianizmu i Synodu w Orange z 529 roku? Wiem że Kościół Rzymskokatolicki uważa to za herezje zatracenia i podobnie myślą konserwatywne Kościoły chrześcijańskie nurtu protestanckiego. Jakie jest zdanie na ten temat Cerkwi Prawosławnej? Michał

Nie wiem czy pytanie jest właściwie sformułowane i czy ja właściwie je odczytuję. Nie spotkałem się z twierdzeniem, że synod w Orange (Francja) w 529 r. w świadomości rzymskokatolickiej uważany jest za heretycki. Wręcz przeciwnie synod ten pozostaje w linii augustiańskiej i zwalcza poglądy Pelagiusza (tutaj nazwane semipelagianizmem), które na zachodzie były mocno krytykowane. Synod ten odbył się pod przewodnictwem św. Cezarego z Arles, który w swojej myśli podążał za Augustynem. Kościoły protestanckie raczej również pozostają pod silnym wpływem augustianizmu, co wyraziło się w nauce np. Lutra czy Kalwina o predestynacji. Wschodnia część Kościoła w VI w. i późniejszych raczej z rezerwą odnosiła się zarówno do radykalnego augustianizmu jak też pelagianizmu. Biorąc pod uwagę np. VI Sobór Powszechny (680) i naukę św. Maksyma, czy też późniejsze sobory palamickie można wnioskować, że wschodni chrześcijanie bardziej widzieli łaskę Bożą, porównywaną do słońca. Człowiek zaś w akcie swojej woli otwiera się na jej działanie (jak na promienie słoneczne) lub w swoim egoizmie zamyka się na nią.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma