Sobór na Krecie w 2016 r. Jakież znaczenie miał ten sobór, skoro mało kto uznaje jego postanowienia i dokumenty? 2 lipca 2016 Patriarchat Antiocheński wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że nie traktuje soboru, jaki odbył się na Krecie, jako takiego, lecz jako kolejne zgromadzenie biskupów poprzedzające właściwy sobór. Tym samym nie będzie traktował jego postanowień jako wiążących. Uzasadniając swoje stanowisko, Święty Synod Kościoła wskazał, że na soborze nie byli obecni delegaci niektórych Cerkwi autokefalicznych, a podczas obrad nie podjęto najważniejszych zdaniem Patriarchatu Antiochii tematów (problem ogłaszania autokefalii, dyptychów i kalendarza liturgicznego). Podniósł również, że nie wszystkie Cerkwie zaakceptowały dokumenty przedsoborowe[28]. Rosyjski Kościół Prawosławny nazwał sobór ważnym wydarzeniem w historii procesu soborowego, lecz nie uznał go za panprawosławny z powodu nieobecności niektórych Kościołów lokalnych i braku konsensusu wokół dokumentów soboru. Mnisi z Athos opublikowali list, w którym wzywają wspólnotę prawosławną do odrzucenia soboru oraz prymatu patriarchy Konstantynopola. Sobór miał w dwunastu punktach odrzucić tradycję oraz ortodoksję chrześcijańską, zaakceptować panherezję ekumenizmu i synkretyzmu (ΠΑΝΘΡΗΣΚΕΙΑ). Robert

Pytanie jest dość obszerne i wymagałoby dłuższej analizy. Postaram się jednak skrótowo zawrzeć główne tezy. Patriarchat Antiocheński już w okresie przygotowawczym przestrzegał, że delegacja tego Kościoła może odmówić udziału w Soborze ze względu na trwający konflikt kościelny pomiędzy tym Patriarchatem i Patriarchatem Jerozolimskim, jeśli ten nie zostanie rozwiązany. Problem niestety nie został rozwiązany. Antiocheńczycy do końca jednak brali udział w procesie przygotowawczym. Z pewnymi wyrażeniami, które były zawarte w projektach dokumentów na Sobór nie zgadzali się, ale uważano, że w trakcie przebiegu Soboru wspólne stanowisko zostanie ustanowione. Być może, to co proponuje Kościół antiocheński, aby dzisiaj traktować odbyty Sobór jako pewien etap soborowy byłoby właściwym. Sytuacja, która obecnie wytworzyła się w związku z problemem ukraińskim mogłaby znaleźć tutaj swoje rozwiązanie.

Trzeba zgodzić się z rosyjską Cerkiew, że Sobór nie może nazywać się Soborem „Ogólnoprawosławnym”, z tego względu, że cztery lokalne autokefaliczne Kościoły nie brały w nim udziału. Trzeba też pamiętać, że w procesie przygotowawczym w oficjalnych dokumentach nigdzie nie określano planowanego Soboru jako „Ogólnoprawosławny”. Oficjalna nazywa brzmiała „Wielki i Święty Sobór Kościoła Prawosławnego”. Dokumenty, które zostały przyjęte, również określane są jako dokumenty „Wielkiego i Świętego Soboru Kościoła Prawosławnego”. Określenie „Ogólnoprawosławny” nie jest używane. Cerkiew rosyjska brała bardzo aktywny udział w całym procesie przygotowawczym i treść projektów dokumentów na Sobór  (jak też dokumentów soborowych) jest w dużej mierze zasługą delegacji rosyjskiej Cerkwi. Wydaje mi się, że wszystkie przygotowane dokumenty jako projekty, zostały podpisane  przez Patriarchat Moskiewski. Przyczyna jednak nieobecności Patriarchatu Moskiewskiego na Soborze pozostaje dość nie jasna.

Mam wrażenie, że stwierdzenia dotyczące stosunku do Soboru mnichów atoskich, które zostały zawarte w pytaniu odzwierciedlają poglądy pewnej grupy rygorystów. Przedstawiciel Atosu brał udział w Soborze ( w składzie delegacji Patriarchatu Konstantynopola) i jako jedyny nie biskup zbierał głos w czasie obrad. Po Soborze, mnisi atoscy opublikowali list w który ustosunkowywali się do Soboru na Krecie. Stosunek był powiedziałbym, raczej neutralny, ani pochwał ani krytyki. Atos pozostaje pod jurysdykcją Patriarchaty Konstantynopola i dziwnym byłoby nawoływanie do odrzucenia tej zwierzchności.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, wiara, życie duchowe