Posiadam stolik drewniany który poświeciłem modlitwą na oswiaszczenije wsiakoj wieszczy i pokropiłem woda. Czy dobrze zrobiłem? Czy mam grzech? Ponieważ jest mi ciężko teraz na duszy. Czy to poświecenie ma jakaś moc?

Modlitwy na oświęcanie znajdują się w Trebniku (Euchologionie) stąd nasuwa się słuszny wniosek, że czynność ta jest domeną kapłanów i nie powinna być wykonywana przez osoby świeckie. Nie sądzę jednak, aby w tym konkretnym przypadku był to grzech. Raczej jest to wynik pewnej nieświadomości, która pomimo szczerych chęci skończyła się niewłaściwym działaniem. Należałoby zadać pytanie po co oświęcać stolik w domu? Domyślam się i mam nadzieję, że służy on wyłącznie modlitwie. W tym przypadku należy pamiętać, że przedmiot oświęcony nie może być używany inaczej niż do celów sakralnych. Na przyszłość proszę pamiętać, że oświęceń mogą dokonywać wyłącznie kapłani i ich zadaniem jest rozeznanie czy dany przedmiot należy oświęcać czy nie. Co zaś tyczy się tego, że jak pan napisał „ciężko mi teraz na duszy” radzę odbyć rozmowę ze spowiednikiem.

Kategorie: ks. Igor Habura, liturgika