Tak. Może oczywiście ochrzcić swego wnuka lub wnuczkę.
W tradycji prawosławnej rzeczywiście najczęściej noszone są na piersiach krzyżyki. Osoba (dziecko) otrzymuje krzyżyk na chrzcie i ten krzyżyk lub inny powinien być noszony przez tą osobę przez cały czas. Medaliki są rzadziej noszone. Zarówno krzyżyki jak i medaliki są poświęcane.
Absolutnie należy zgodzić się z tym, że w całym prawosławiu należałoby obchodzić święta według jednego kalendarza, tym bardziej odnosiłby się ten wymóg do jednej Cerkwi lokalnej (autokefalicznej). Problem jest przede wszystkim praktyczny. Sprawa Nowego stylu i Starego stylu wciąż dzieli wiernych. Spotykamy wielu zwolenników, jak też przeciwników obu kalendarzy. W wielu Cerkwiach prawosławnych na gruncie kalendarza doszło do rozłamów (Grecja, Bułgaria, Rumunia). Lepiej więc stosować oba kalendarze (pomimo trudności praktycznych), niż doprowadzać do schizmy. Wiem, że w diasporze prawosławnej (Francja, Niemcy, USA, i wiele innych krajów), również stosowane są oba style. Problem starano się rozwiązać na gruncie Soboru Ogólnoprawosławnego, jednak nie udało się nawet przygotować projektu dokumentu, który odpowiadałby wszystkim lokalnym Cerkwiom autokefalicznym. Myślę, że na Podlasiu znacząca większość chciałaby pozostać przy tradycyjnym Starym kalendarzu.
Te „medale” noszone przez biskupów nazywają się „Golpion” lub „Panagija”. Kilka dni temu na tym forum poruszałem to zagadnienie.
Poświęcenie domu może odbyć się w dowolnym dniu tygodnia. Należy przygotować cztery małe świeczki i olej w małym naczynku (kieliszku), który zostanie pobłogosławiony i potem duchowny pomaże nim odpowiednie miejsca. Myślę, że macie wodę święconą w domu, jeśli nie, proszę powiedzieć duchownemu o tym, wówczas sam przyniesie.
Uwag jest słuszna. Bardziej właściwym i adekwatnym jest określanie kalendarza juliańskiego Starym stylem.
Wskazania w odniesieniu do postu dla wszystkich są takie same, ale każdy, w zależności od okoliczności, samodzielnie decyduje w jakim stopniu ich przestrzega i jak je realizuje. Trzeba przy tym pamiętać, że o poprawności postu nie świadczy to, czy skutecznie powstrzymuję się od jedzenia określonych potraw, ale to, czy mniej grzeszymy. „W poście powstrzymujemy się od tego, co dobre (mięso, nabiał jak również rozrywki czy przyjemności) po to, aby podtrzymywać w sobie zdolność do powstrzymywania się od tego, co złe” – od grzechów, które pojawiają się w relacjach z bliźnimi. Św. Bazyli Wielki w IV w. zauważył: „Co prawda od mięsa wieprzowego powstrzymujecie się, ale swego bliźniego pożeracie swymi słowami i swymi uczynkami”. W pierwszym tygodniu Wielkiego postu, podobnie jak w całym Wielkim poście, zalecany jest ścisły post – powstrzymujemy się od mięsa, ryb, nabiału i jaj, a spożywamy jedynie chleb, warzywa i owoce. W niektórych kalendarzach cerkiewnych pojawiają się wskazówki, aby pierwszy dzień Wielkiego postu traktować jak post jednodniowy, czyli nie jeść nic do wieczornego nabożeństwa. Wskazują też, że w piątek pierwszego tygodnia powstrzymujemy się od oleju, który może pojawi(a)ć się w potrawach w soboty i niedziele.
Raczej takiej praktyki nie stosuje się. Znam wielu rzymskich katolików, którzy bywają w cerkwi, ale nie spotkałem się z tym, aby opuszczali świątynię zaraz po lekturze Ewangelii.
Myślę, że główne bogactwo Liturgii w prawosławiu dotyka strony duchowej i przeżywiania tajemnicy Ciała i Krwi Zbawiciela. Stroje umieściłbym na dalszym miejscu. „Medaliony” o których mowa jest w pytaniu w słowiańskiej tradycji określane są jako „Panagija” w greckiej „Golpion”. Najczęściej umieszczone są na nich wizerunki Bogarodzicy, ale mogą też być inne przedstawienia. Golpion noszony jest wyłącznie przez biskupów. Nie mogą nosić go inni duchowni. Nie ma gradacji w dekorowaniu biskupów Panagijami. Biskupi sami wybierają rodzaj i zdobienie tego atrybutu. Myślę, że książka „ Żywy Bóg. Katechizm Kościoła Prawosławnego” Kraków 2001, porusza wiele zagadnień z Liturgii i można ją polecić do czytania.
Myślę, że najlepiej wznosić swoje modlitwy do Zbawiciela i zabiegać o wstawiennictwo Jego Przenajświętszej Matki. Jeśli chodzi o wstawiennictwo świętych, Cerkiew raczej nie kategoryzowała jako „skutecznych” i „mniej skutecznych”. Spośród starożytnych świętych zawsze cieszył się dużym kultem św. Mikołaj z Myrry Licyjskiej, św. Jerzy, św. Spirydon i in. Natomiast spośród nowych, św. Serafin z Sarowa, św. Nektariusz z Eginy, św. Paisjusz Hagioryta i in.