Kolor złoty (żółty) jest zwykłym kolorem niedzielnym. Natomiast szaty koloru białego nakładane są przez duchownych w dni wielkich świąt (Wielkanoc, Boże Narodzenie, Chrzest Pański i in.), i okres poświąteczny.
Znalezienie rodziców chrzestnych dla dziecka prawie zawsze jest znaczącym wyzwaniem. Posiadanie dzieci jest błogosławieństwem Bożym, niemniej jednak nie wszystko możemy zaplanować i z pewnością wiele rzeczy w życiu toczy się nie tak jak wcześniej planowaliśmy. Jeśli będą dzieci, to znajdą się też rodzice chrzestni. Sugerowałbym nie martwić się i nie kłopotać na zapas. Jedno z dwójki rodziców musi być wyznania prawosławnego. W naszym pojęciu to rodzic (rodzice chrzestni) dbają o duchowy rozwój dziecka i w tym wypadku jeśli żadne z rodziców chrzestnych nie jest wyznania prawosławnego, to ta droga jest znacząco zachwiana.
W tym opisanym przypadku wypełnienie woli zmarłego naruszałoby znacząco normy życia cerkiewnego. Owszem, wolę zmarłego należy wypełniać, ale nie kosztem nauczania i życia cerkiewnego. W prawosławiu bardzo mocno podkreśla się aby ciało zmarłej osoby zostało pochowane w ziemi. W tym pytaniu zaskakującym jest to, że osoba zmarła była silnie wierzącą i praktykującą; skąd więc takie dążenie tej osoby do złamania zasad życia duchowego? Znam przypadki, kiedy dochodziło do kremacji przez rodzinę, ale najczęściej wynikało to z nieświadomości i z niewiedzy, że taka praktyka w prawosławiu jest niewłaściwa.
Zgodnie z wymogami sanitarnymi, które nakłada państwo noszenie maseczki jest wręcz warunkiem przebywania w przestrzeni publicznej. Cerkiew jest przede wszystkim Domem Bożym, ale też należy do sfery przestrzeni publicznej. W żaden sposób nie kojarzyłbym nakładania maseczki w cerkwi z grzechem. Wielu duchownych ma swoje indywidualne podejście, często te postrzegania są sprzeczne ze sobą co powoduje dezorientację wiernych. Osobiście nie znajduję teologicznego uzasadnienia by nakładanie maseczki stanowiło jakoś grzech.
Można ochrzcić. Modlitwa za zmarłych jest bardzo ważna, ale w żaden sposób nie wyklucza ona dokonania chrztu w tym dniu. Ponadto, jeśli termin jest ustalony, więc duchowny miał świadomość, że to jest sobota przed św. Dymitrym.
Problem istnienia koronowirusa, nie jest chyba kwestią wiary, lecz empirycznego zdarzenia. Pomijając jednak tę dyskusję, chcę powiedzieć, że praktyka przyjmowania Eucharystii do ręki istniała w starożytnym Kościele. Prawosławie w swojej praktyce sprawę tę rozwiązało inaczej. Natomiast, jeśli chodzi o Kościół rzymskokatolicki, to praktyka podawania Komunii na dłoń istniała od dawna. Wiele lat temu spotkałem się z tą praktyką w Kościołach rzymskokatolickich na Zachodzie. Tak więc nie jest to innowacja obecnego papieża, praktyka ta istniała jeszcze za pontyfikatu Jana Pawła II. Sprawa pozostaje jednak wewnętrzną sprawą Kościoła rzymskokatolickiego. Przystępować do Eucharystii w Kościele prawosławnym, może wyłącznie osoba należąca do tego Kościoła. Nie można „na pewien czas” przenieść się do Kościoła prawosławnego, a potem „wrócić” swego Kościoła. W prawosławiu rzeczywiście podkreśla się bardzo mocno, że św. Dary są lekarstwem dla człowieka, które daje Bóg zarówno dla duszy jak i dla ciała.
Nie spotkałem się w naszych tekstach liturgicznych (w Trebniku), aby istniał jakiś ryt na poświęcenie zwierząt. Niemniej jednak zioła lub kwiatki, które święcimy przy okazji określonych świąt cerkiewnych mogą służyć ludziom jak też dla naszego dobytku. W modlitwach przy poświęceniu ziół mowa też jest, że służą one do oświęcenia ludzi jak też zwierząt.
Małe poświęcenie cerkwi polega na oświęceniu wody i pobłogosławieniu (oświęceniu wodą) budynku świątyni. Wielkie poświęcenie cerkwi jest znacznie bogatsze i zawiera szereg ważnych czynności takich jak wniesienie relikwii świętych i złożenie w ołtarzu (prestoł), poświęcenie jego i ubranie (obłaczenije prestoła). Ponadto następu pomazanie ścian świątyni mirom. Jest też szereg innych czynności.
Myślę, że takie sytuacje w rodzinach mieszanych zdarzają się. Można uczestniczyć w takiej uroczystości, natomiast należy pamiętać, że osoba wyznania prawosławnego nie może przystępować do Komunii w Kościele rzymskokatolickim.
W prawosławiu rozumienie znaczenia św. Liturgii (w pojęciu rzymskokatolickim – Mszy) jest bardzie rozumiane jako modlitwa wspólnoty, czyli całego zgromadzonego Kościoła. Dlatego też jako takich „zamawień” nie ma. Można oczywiście w czasie Liturii modlić się w tej czy innej intencji i duchowny często wstawia odpowiednie do sytuacji ektenie (litanie). Powszechną praktyką są również Molebny sprawowane przez duchownych, czyli krótkie nabożeństwa bądź to dziękczynne, bądź też w intencji odzyskania zdrowia lub inne.