Jestem katolikiem, który odkrył swoje prawosławne korzenie w rodzinie. Od ponad pół roku chodzę do cerkwi, czytam prawosławną literaturę. Czuję, że chcę powrócić do wiary swoich przodków. Myślę o konwersji, ale nie chcę tej decyzji podejmować pochopnie. Niedawno zostałem także tatą. Zastanawiam się jak postąpić z chrztem córki. Czy jeśli chciałbym ochrzcić córkę w cerkwi to musiałbym najpierw przejść oficjalnie na prawosławie? Nie mam w rodzinie ani wśród najbliższych mi osób żadnej osoby wyznającej prawosławie. Co w takiej sytuacji z chrzestnymi? Patryk

Chyba najbardziej praktycznym byłoby najpierw samemu powrócić do Kościoła prawosławnego. Ale możliwym też byłoby najpierw ochrzcić dziecko, ale i samemu zaś nie odwlekać konwersji. Do chrztu córeczki potrzebna byłaby matka chrzestna prawosławna, ojcem chrzestnym może być osoba innego wyznania. Sugerowałbym porozmawiać na ten temat z duchownym z parafii do której Pan chodzi.

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Jestem rzymskim katolikiem. Kilka lat temu pracowałem z kolegą, który należy do Prawosławneg Kościoła Rumuńskiego. Wiele razy rozmawialiśmy o zwyczajach panujących w naszych Kościołach. Kiedy kolega zmienił pracę i kontakt w naturalny sposób osłabł przesłał mi w prezencie piękna ikonę Matki Bożej (oczywiście zrewanżowałem się podobnie). Podczas kolędy poprosiłem księdza katolickiego o poświęcenie ikony. Ksiądz wyraził zgodę. Czy nie popełniłem czynu zabronionego przez Prawosławie? Bartek

Ogólnie ikona sama w sobie jest świętością, ale w naszej tradycji już przyjęło się ich oświęcanie. W opisanym przypadku wszystko zostało uczynione prawidłowo.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Mam taki problem a mianowicie 25 czerwca biorę ślub w Kościele Katolickim. Teraz się dowiedziałem że w Cerkwi jest post Piotrowy. Czy według Cerkwi powinniśmy zmienić termin? Mateusz

Jeśli została podjęta decyzja o zawarciu sakramentu Małżeństwa w Kościele rzymskokatolickim, to Cerkiew prawosławna nie ingeruje w sprawy terminu ślubu i wesela. W tym okresie w prawosławiu nie są udzielane śluby. Myślę, że dla części gości prawosławnej strony będzie to stanowiło pewien dyskomfort i niedogodność.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, rodzina



W maju bierzemy ślub w cerkwi prawosławnej. Mój narzeczony jest katolikiem niepraktykującym który nie przystąpił do bierzmowania. Czytałam, że zgodnie z prawem kanonicznym w kościele bierzmowanie nie jest koniecznością a jedynie powinno przyjąć ten sakrament, aby zawrzeć związek małżeński. A jak jest w kwestii cerkwi? Batiuszkia oznajmił nam, że zaświadczenie bierzmowania jest niezbędne… Czy w związku z tym może nam odmówić udzielenia ślubu jeżeli nie dostarczymy dokumentów na czas? Agat

Nasze wymogi kanoniczne wskazują, że nie można zawrzeć związku małżeńskiego w Cerkwi z osobą nie ochrzczoną, natomiast zawarcie małżeństwa z chrześcijaninem innego wyznania niż prawosławne jest możliwe. Również w dokumencie przyjętym na Soborze na Krecie w 2016 r. „Sakrament małżeństwa i jego przeszkody” wskazuje się, że zawarcie małżeństwa z nieprawosławnym chrześcijaninem jest możliwe. Jako warunek wskazuje się właśnie Chrzest. O innych sakramentach nie ma mowy. Nie słyszałem aby nasi duchowni wymagali od rzymskich katolików wstępujących w związek małżeński z osobą prawosławną zaświadczenia o sakramencie Bierzmowania. Raczej my nie weryfikujemy jakie życie prowadziła (czy prowadzi) osoba należąca do Kościoła rzymskokatolickiego, najważniejszym pozostaje metryka chrztu. Ogólnie z sakramentami tzw. inicjacji chrześcijańskiej: Chrzest, Bierzmowanie, Eucharystia jest pewne zamieszanie. W naszej tradycji te trzy sakramenty są sprawowane w kolejności tak jak to zostało ukazane (Chrzest-Bierzmowanie-Eucharystia) i są praktycznie nie oddzielone w czasie (Bierzmowanie sprawowane jest bezpośrednio po Chrzcie i przy najbliższej okazji dziecku jest podawana Eucharystia). W tradycji rzymskokatolickiej kolejność sakramentów jest zmieniona: Chrzest-Eucharystia-Bierzmowanie. Przy czym przerwy pomiędzy sakramentami sięgają kilku lat. Osoba, która była ochrzczona i przystępowała do sakramentu Komunii nie jest traktowana jako obca Kościołowi. Owszem jest coś czego brakuje, ale w takiej sytuacji nie widziałbym przyczyny odmowy udzielenia takiej osobie sakramentu Małżeństwa.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, rodzina



Moje pytanie dotyczy sprawowanych molebni, i czytania fragmentu Ewangelii, w czasie ich sprawowania. Zazwyczaj w tym momencie, wielu wiernych podchodzi pod Ewangelie, i Batiuszka kładzie, bądź dotyka ją głowy. Jakie znaczenie, ma ten zwyczaj, po co podchodzi się pod Ewangelię. Skąd to się wynosi? Czy jest to jedynie zakorzeniony rytuał, bez znaczenia, (ew. po prostu z szacunku). Często wolałabym po prostu posłuchać danego fragmentu, niż pchać się bliżej. Rozwijając pytanie dlaczego całuje się Ewangelię wtedy, przecież w czasie Św. Liturgii nie robimy takich gestów. Joanna

Kładzenie Ewangeliarza na głowie wiernych w czasie Molebnów, lub też całowanie Ewangeliarza po lekturze jest wyrazem pobożności. W tym wypadku nie ma jakiegoś specjalnego znaczenie czy symboliki. Natomiast ogólnie całowanie Ewangelii, Ojcowie VII Soboru Powszechnego (787) porównują do całowania ikon. Wobec ikon szacunek i cześć odnosi się do prototypu (osoby przedstawionej na ikonie) natomiast w przypadku Ewangeliarza do Słowa Bożego.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Dlaczego podczas okadzenia świątyni przed Boską Liturgią diakon modli się psalmami, a w trakcie kadzenia podczas Całonocnego Czuwania nie? Antoni

Po zakończeniu Proskomidii diakon okadzając Ołtarz i całą część ołtarzową nie tylko recytuje Psalm 50, ale też inne modlitwy związane z przynoszeniem Ofiary. To właśnie przynoszenie Ofiary określa, że odmawiany jest Psalm pokajanny (50-ty). Inne nabożeństwa mają charakter bardziej pochwalny i wówczas nasze służebniki nie wskazują na konieczność odmawiania Psalmów. Chociaż w wielu przypadkach diakon okadzając świątynię recytuje Psalmy.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Tradycją jest, iż nabożeństwo Święta Bożego Narodzenia (ale też różnych innych świąt) jest odprawiane w nocy. Piękną nową tradycją i wyjściem do ludzi jest też świąteczne nabożeństwo z rana. Zauważyłem, że w coraz większej liczbie parafii świąteczna Liturgia jest sprawowana tylko rano. Jak cerkiew (poza oczywiście tradycją) odnosi się do godziny sprawowania świątecznych Liturgii. Czy nocna Liturgia jest w jakiś sposób lepsza? Osobiście bardzo lubię nocne Liturgie ale bardzo cenię sobie również możliwość uczestniczenia rodzin z dziećmi w Liturgiach porannych. Karol

Nie ma wymogów co do tego aby Liturgia Bożonarodzeniowa odbywała się w nocy. Wartość sprawowanego sakramentu Eucharystii w żaden sposób nie jest uzależniona od tego czy Liturgia jest sprawowana w nocy czy rano.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Znajoma powiedziała mi, że osoba która choruje poważnie np. na nowotwór może poprosić ojca duchownego o błogosławieństwo i wtedy będzie mogła przyjmować Eucharystię bez spowiedzi. Czy to prawda? Ewa

Tak to prawda. Nie chodzi wyłącznie jednak o sytuację, kiedy osoba znajdzie się w chorobie i chce przystępować często do Eucharystii. Każdorazowa spowiedź nie jest warunkiem przystępowania do Eucharystii. Wiele osób (i chyba coraz więcej) praktykuje częste przystępowanie do Eucharystii, ale nie każdorazowo przystępując do spowiedzi. Nie oznacza to, że nie należy przygotowywać się do sakramentu Eucharystii. Wręcz przeciwnie, zawsze należy przygotowywać się do tego spotkania z Chrystusem. Oczyszczenie z grzechów poprzez spowiedź jest jednym z elementów przygotowania. Ale, kiedy nic szczególnego (grzesznego) nie wydarzyło się w naszym życiu, to nie ma zbytnio z czego się spowiadać. Jeśli, ktoś ma swego stałego spowiednika, to zwykle prosi o błogosławieństwo na przystąpienie do Eucharystii.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, życie duchowe



Co zrobić z palmą wielkanocną z minionego roku? Eugeniusz

Wydaje mi się, że najlepiej jest spalić w godny sposób np. w kominku.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Byłam obecna na chrzcinach swojego dziecka w cerkwi, najpierw batiuszka czytał nade mną i córką modlitwy, potem do końca byłam w cerkwi. Na koniec powiedział że już nie muszę iść do wywodu- tak zrozumiałam, ale coś jeszcze czego już nie zarejestrowałam. Jak powinnam się teraz zachować w cerkwi? Czy iść w następną niedzielę po chrzcie odrazu? Czy iść z małą tylko do Pryczastia? Chrzciny były po 40 dniach. Monika

Prawdopodobnie duchowny przeczytał odpowiednie modlitwy, które czyta się zwykle przy wprowadzeniu do świątyni (do wwodu) przy sakramencie chrztu. W tym wypadku tak jak on powiedział nie trzeba już iść do wwodu lecz normalnie jak w niedzielę uczestniczyć z dzieckiem w św. Liturgii.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Strona 11 z 58« Pierwsza...910111213...203040...Ostatnia »