Myślę, że potrzebny byłby dla nas cały traktat, aby nakreślić i wyjaśnić zawiłości, które zostały przedstawione w pytaniu. Określenie „grzech pierworodny” w znaczący sposób jest związane z nauką św. Augustyna i jego dysputą z Pelagiuszem. W pismach greckich Ojców Kościoła takie określenie rzeczywiście nie występuje. Ojcowie wschodni bardziej mówili o „grzechu Adama”. Czy pojęcie „grzechu pierworodnego” i „grzechu Adama” jest tożsame? Nie zupełnie, ale koncepcja jest dość podobna. Ponadto w teologii prawosławnej szczególnie tej od XIX w. określenie „grzech pierworodny” występuje dość często. Dlatego też nie można mówić, że w teologii prawosławnej nie ma „grzechu pierworodnego”. W teologii wschodniej bardziej mówi się o konsekwencjach grzechu Adama, którą jest śmiertelność człowieka. Kościół prawosławny nigdy nie nauczał o niepokalanym poczęciu Marii Panny. Wręcz uważa to za znaczący błąd, który zaistniał w nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego. Święta Dziewica, została poczęta jak każdy inny człowiek przez swoich rodziców Joakima i Annę. Bóg jednak wybrał ją za godną, aby z niej narodził się Zbawiciel. Ta godność wynika z jej osobistego zaangażowania i wyboru Bożego. Jedynie narodzenie Chrystusa jest odmienne od narodzenia każdego innego człowieka. W narodzeniu Zbawiciele nie bierze udziału pierwiastek męski. Słowo Boże zamieszkało w łonie Maryi za sprawą Ducha Świętego. Od samego początku w swoim łonie nosiła ona pierwiastek Boży- Boga Słowo, dla tego też jest Bożą rodzicielką tj. Bogorodzicą. W ten sposób możemy mówić, że „bez skazy porodziła Boga-Słowo” (odnośnie cytatu ze św. Jana Damasceńskiego).
Sława na wieki!
Cerkiew rozumie to przykazanie całkowicie tradycyjnie, a więc jest to nakaz świętowania szabatu, który Bóg skierował do Izraelitów. Rozumiem jednak, że pytanie dotyczy recepcji tego przykazania w Chrześcijaństwie i tego dlaczego my Prawosławni świętujemy Niedzielę a nie Sobotę. Rzeczywiście Cerkiew od samego początku, a więc już od pierwszych lat po Zmartwychwstaniu Chrystusa przeniosła akcent „Dnia Świętego” z soboty na niedzielę. Jednakże nie była to zwykła zamiana dni, ale głęboka przebudowa całego sensu i teologicznej treści „Dnia Świętego”. Dla żydów szabat był przede wszystkim dniem odpoczynku na pamiątkę tego, iż „gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając” (Rdz 2,2-3).
Czytaj dalej