Wydaje się, że sytuacja kanoniczna skitu w Odrynkach nie jest jeszcze tak do końca uregulowana. Jeśli jednak zinterpretujemy w ten sposób, że skit należy do monasteru w Supraślu, to ta przynależność nie dotyczy parafii w Supraślu. Monaster może mieć swoje metochiony (podworia), parafia natomiast nie może. Dlatego też wierni z Supraśla nie mogą zawierać związków żeńskich w Odrynkach.
Wydaje mi się, że ogólnie w prawosławiu nie wskazuje się świętych, którzy spełniają wybrane kategorie próśb. W rosyjskich modlitewnikach widnieją modlitwy osób zamierzających wstąpić w związek małżeński kierowane do Bogarodzicy i swego niebiańskiego patrona.
Zagadnienie to tyło poruszane w nieco wcześniejszych pytaniach. Można tam poszukać odpowiedzi. Cerkiew zwracała uwagę i nadal zwraca na czystość przedmałżeńską tj. brak relacji seksualnych przed zawarciem związku małżeńskiego.
„Chrzcielne rodzicielstwo” to wielki honor, który wynika z wielkiej odpowiedzialności związanej z chrztem małego dziecka. Trzeba mieć świadomość, że rola rodzica chrzestnego nie ogranicza się do samej ceremonii chrztu – tzw. „trzymania do chrztu”. Chrzestny rodzic bierze na siebie odpowiedzialność za całe jego chrześcijańskie wychowanie ochrzczonego dziecka. To w jego imieniu najpierw wyrzeka się szatana, wszystkich jego mocy i jednoczy się z Chrystusem, a później, wypowiadając (w imieniu dziecka, które nie jest jeszcze w stanie tego zrobić samodzielnie) słowa symbolu wiary (cs. Wieruju), zobowiązuje się dopilnować, aby dziecko we właściwym czasie poznało te słowa, ich treść i znaczenie, i żyło zgodnie z ich treścią – stało się prawdziwym chrześcijaninem czy chrześcijanką. (Tu trzeba też zauważyć, że rodzicem chrzestnym jest tylko osoba tej samej płci, co chrzczone dziecko.) Chrzestny rodzic powinien zatem odwiedzać swoje chrzestne dziecko nie tylko „od święta” czy z okazji urodzin/imienin, ale „na bieżąco” dbać o jego religijne, chrześcijańskie, prawosławne wychow(yw)anie. Bardzo ważna jest tu też modlitwa i żywy osobisty przykład chrześcijańskiego życia.
W ustaleniach niektórych lokalnych Cerkwi pojawiły się spisy warunków, które trzeba spełnić, aby mieć możliwość stać się kandydatem na rodzica chrzestnego – to np. regularne, w każdą niedzielę i święta, pełne uczestnictwo w nabożeństwach i przystępowanie do komunii; przykładne chrześcijańskie życie itp. Na to trzeba „zasłużyć”… Wynika strąd, że to nie tylko kwestia „czy w tych sprawach wypada czy nie wypada odmówić”, ale również „wypada czy nie wypada w ogóle o tym myśleć”…
Wybór imienia dla dziecka na chrzcie i patrona związanego z tym imieniem jest sprawą dowolną. Być może pewne środowiska wskazują, aby patronem był święty, którego pamięć jest czczona blisko daty narodzin dziecka, niemniej jednak takie wymogi nie są stawiane. Ważnym jest aby wybór imienia dla dziecka odpowiadał normom cerkiewnym, tj. aby nadawać imiona świętych.
Mówiąc o czystości przedmałżeńskiej rozumiemy brak relacji seksualnych pomiędzy nupturientami. Naruszyć taką czystość można w sposób, którego tu nie będę opisywał. Proszę również zajrzeć do odpowiedzi w pytaniu obok, które porusza podobne zagadnienie.
Polecam lekturę Małżeństwo w Prawosławiu o. Johna Meyendorffa, Sakrament małżeństwa o Marka Ławreszuka i Mały Kościół. Mistyczna przygoda małżeństwa o. Michel Philippe Laroche. Pomocny dla Was obojga będzie Kościół prawosławny bp Kallilstosa Ware.
1. Możecie, a nawet powinniście chodzić do cerkwi i do kościoła, skoro postanowiliście pozostać wiernymi swym tradycjom/wyznaniom chrześcijańskim, ale nie będziecie mogli razem przystąpić/przystępować do komunii ani w cerkwi, ani w kościele, a jedynie oddzielnie – jedno tu a drugie tam.
2. W tej kwestii polecam lekturę jednego z rozdziałów książeczki pt. Mały Kościół autorstwa o. Michel Philippe Laroche. Jest dostępna w sklep.cerkiew.pl Warto, oczywiście, przeczytać całą książkę. Polecam również Małżeństwo w prawosławiu o . Johna Meyendorffa i Sakrament małżeństwa o. Marka Ławreszuka (dostępna online).
3. Nie rozpatrywałbym tego w kategoriach grzechu, ale dodatkowych i niepotrzebnych komplikacji/podziałów w Waszej rodzinie – Małym Kościele/Cerkwi. Nie tylko Wy, rodzice będziecie przedstawicielami dwóch wyznań, ale również wasze dzieci. Komu to potrzebne? Do czego? W naszym pojmowaniu misterium/sakramentu małżeństwa mąż i żona stają się jednym ciałem. Tę jedność trzeba jednak podtrzymywać, pielęgnować, pogłębiać, utrwalać itd. Czy chrzest jednego z dzieci w cerkwi, a drugiego w kościele może okazać się w tym pomocny…?
Można uczestniczyć w modlitwie w kościele, ale nie można, niestety, przystępować do komunii. Wspólna modlitwa za duszę zmarłej na pewno nie będzie poczytane za grzech.
Cerkiew uważa, że dzieci nie ponoszą winy za grzech(y) rodziców… Skoro zostały poczęte, po narodzinach mogą przyjąć chrzest i powinny być wychowywane w prawosławnej wierze. W tym kontekście prawosławne wychowanie takich dzieci od początku okazuje się dla jego/ich rodziców trudniejsze przez to, że kiedy będą mówić, jak to powinno być (najpierw ślub, a później narodziny i chrzciny – „wszystko w swoim czasie”) nie będą mogli potwierdzić tego swoim własnym przykładem („dobrze mówi, ale przykładu nie daje”). Trzeba będzie dokładać większych starań, aby pod wszystkimi innymi względami podwójnie albo nawet potrójnie „świecić dobrym przykładem”… Ale nie upadajmy na duchu. Z Bogiem wszystko jest możliwe! „Szukajcie, a znajdziecie…”