W Wikipedii jest napisane pod hasłem „grzechy cudze”: „w katolicyzmie ściśle określona jest także odpowiedzialność moralna za współudział w grzechu cudzym. Katechizm wyróżnia dziewięć sposobów współuczestniczenia w cudzych grzechach”. No właśnie, w katolicyzmie. A jak to wygląda w prawosławiu? Czy według cerkwi grzechem tak, jak w katolicyzmie jest np. niereagowanie na cudzy grzech czy usprawiedliwianie go? Nie należę do cerkwi, od niedawna zacząłem się interesować Kościołem Prawosławnym i przyznam, że nie znalazłem nigdzie informacji, czy jakiś odpowiednik „grzechów cudzych” istnieje. Bartłomiej

Wydaje mi się, że w teologii prawosławnej pojęcie „grzechów cudzych” nie istnieje. W podejściu do grzechu wskazuje się na „mój osobisty” grzech. Przytoczę kilka tekstów zaczerpniętych z tradycji liturgicznej Wielkiego postu, które wyrażają podejście do grzechu. Tropariony z Kanou św. Andrzeja z Krety: „Zgrzeszyłem bardziej niż wszyscy ludzie, ja jeden zgrzeszyłem przed Tobą, ale jako Bóg zmiłuj się, Zbawco, nad Twoim stworzeniem” lub inny troparion: „Ja jeden zgrzeszyłem przed Tobą, zgrzeszyłem bardziej niż wszyscy, Chryste Zbawco, nie odrzucaj mnie”. Takich przykładów można znaleźć bardzo wiele, kiedy podkreśla się „mój grzech”. Tak więc trudno mówić o „grzechach cudzych” w tradycji duchowej prawosławia.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, wiara, życie duchowe



Dlaczego świętujemy dzień przeniesienia relikwii św. Mikołaja z Mirry do Bari, choć powinniśmy ten dzień wspominać chyba raczej jako dzień rabunku (ewentualnie porwania) relikwii przez braci łacinników? Sławomir

Święto przeniesienia relikwii św. Mikołaja jest przede wszystkim obchodzone w tradycji słowiańskiej. Interpretując to zdarzenie wskazuje się, że relikwie zostały uratowane przed zniszczeniem i pohańbieniem przez Turków. Natomiast w tradycji greckiej interpretuje się to zdarzenie jako rabunek i wykradzenie świętości. Dlatego też Grecy nie obchodzą tego święta, tak jak ustanowiła to prawosławna tradycja słowiańska. Jak widać istnieją różne interpretacje.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Spotkałem się z opinią, że aby przystąpić do Eucharystii trzeba być w przeddzień na nabożeństwie wieczornym, co w sytuacji kiedy nie mamy możliwości aby być na Wsienocznom Bdieniju, a zależy Nam na przystąpieniu do Eucharystii podczas św. Liturgii? Dawid

Taka opinia istnieje i jest wyrażana przez niektóre osoby duchowe. Bez wątpienia przygotowanie do przyjęcia sakramentu Eucharystii jest bardzo ważne i niezbędne, natomiast nie mamy generalnej linii wskazującej w jaki sposób to przygotowanie powinno przebiegać. Tradycje poszczególnych lokalnych Cerkwi prawosławnych w różny sposób interpretują te przygotowanie, przy czym nawet w łonie jednej Cerkwi lokalnej podejście może być różne. Osobiście uważam, że uczestnictwo w nabożeństwie wieczornym, poprzedzającym Eucharystię nie może być warunkiem przystąpienia do Sakramentu. Jest wiele parafii, gdzie po prosu nie ma nabożeństw wieczornych. Przygotowanie do przyjęcia Darów jest potrzebne, ale też istnieje wiele sposobów tego przygotowania- spowiedź, kanon przed przystąpieniem do Eucharystii, modlitwy, post itp.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Podczas liturgii moja córka chciała żeby podnieść ją do świecznika i zdmuchnęła świeczki. W głównej mierze były to te większe świeczki, które później zapaliłam. Stojąca Pani zwróciła uwagę, żeby tak nie robić, tzn. nie gasić i zapalać ponownie. Czy robiąc tak popełniłam grzech lub naruszyłam tradycję/kanony cerkiewne? Wiem, że pewnych rzeczy nie wypada robić, ale mam bardzo energiczne dziecko i w jej wieku nie wszystko jestem w stanie jej wytłumaczyć. Młoda mama

Gaszenie świeczek w cerkwi jest jednym z najciekawszych zajęć dla dzieci i nie należy z tego rezygnować. Myślę jednak, że gaszenie i zapalanie świeczek, które niedawno zostały postawione rzeczywiście nie jest właściwe. Są małe świeczki, które dopalają się i te jak najbardziej można polecać dzieciom do gaszenia. Jeśli dziecko jest małe i nie sięga do świecznika można taką świeczkę zdjąć, dać dziecku do zgaszenia i wyrzucić do ogarków. Będzie to dobre zajęcie dla dziecka, ale też wykonanie pożytecznej czynności.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, pozostałe



Mam żałobę po mamie czy mogę podczas 40 dni sprzątać?

Nie widzę przeszkód, aby zająć się tą czynnością.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, pozostałe



W tym roku pragnę wziąć ślub z katoliczką w kościele. Czy Cerkiew ma ku temu jakieś przeciwwskazania? Czy to prawda, że na taki ślub trzeba mieć zgodę władyki? Witold

Śluby osób prawosławnych zawieranych w Kościele rzymskokatolickim ze osobą należącą do tego Kościoła nie są czymś nowym ani rzadkim. Nie powiem, że Cerkiew odnosi się do tego zdarzenia entuzjastycznie. Jeszcze istotnym pozostaje czy osoba prawosławna zmienia wyznanie czy też nie? Ponadto obserwuje się pewną presję ze strony duchownych rzymskokatolickich aby osoba prawosławna (która nie zmienia wyznania) przystępowała w Kościele do Komunii w czasie sakramentu ślubu. Z punktu widzenia teologii prawosławnej takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. W przypadku par mieszanych decyzja o miejscu zawierania małżeństwa należy do nich samych. Zgoda biskupa prawosławnego nie jest potrzebna w takich przypadkach.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Czy jest możliwość wzięcia w cerkwi ślubu jednostronnego. Chodzi mi oto czy po 10 latach małżeństwa dostaniemy z żoną ślub jeśli ona jest prawosławna a ja urodziłem się katolikiem, jestem ochrzczony, ale nie chodzę do kościoła. Mamy jedno ochrzczone dziecko, nie mam nic przeciwko wyznaniu prawosławnemu. Chodzimy do cerkwi, celebrujemy święta i nie stwarzam żadnych przeszkód żeby nasz dom był prowadzony w duchu prawosławnym. Zależy mi na ślubie ze względu na żonę, jednak nie mogę przyjąć prawosławia bo nie czuję się katolikiem, a mam 40 lat i jestem osobą świadomą tego że Prawosławie, jak i wejście w społeczność wiernych Prawosławiu nie może zostać potraktowane przeze mnie jako kaprys. Szanuję tę religię i ludzi oddanych jej nauce, kocham żonę i pragnę jej spełnienia ale nie mogę zrobić nic wbrew sobie. Czy ślub jednostronny (jak to jest możliwe w KK) jest możliwy w Cerkwi? Marcin

W Kościele prawosławnym nie istnieje forma ślubu jednostronnego. W waszym przypadku nie widziałbym przeszkód do zawarcia normalnego sakramentu małżeństwa w Kościele prawosławnym. Nie wymaga się od strony rzymskokatolickiej zmiany wyznania. Jeśli jest Pan ochrzczonym, świadomym rzymskim katolikiem nie odrzucającym Boga to bez większych problemów możecie zawrzeć małżeństwo. Zwykle wymaga się od strony rzymskokatolickiej zgody na wychowanie w wierze prawosławnej potomstwa, ale mam wrażenie, że u was ta rzecz jest już ułożona. Idźcie do proboszcza waszej parafii prawosławnej i przedstawcie sprawę.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Spotkałem się ze stwierdzeniem, że na Podlasiu mniejszość ukraińska jest głównie wyznania prawosławnego, zupełnie na odwrót niż na Pokarpaciu lub Lubelszczyźnie, gdzie owa mniejszość wyznaje greckokatolicyzm i to jest główny wyznacznik, który wyróżnia tę mniejszość w danych regionach wschodniej Polski. Ale z drugiej strony są tam również przecież cerkwie prawosławne, w samym Przemyślu obok dwóch cerkwi greckokatolickich, są dwie prawosławne, cerkiew jest także w Sanoku, Rzeszowie, Lublinie, Hrubieszowie itp itd. a tam na liturgię również przychodzą przecież Ukraińcy. Z czego to wynika? Kamil

Zależność ta wynika raczej z historii, przy czym wydaje mi się, że Podkarpacie jest bardziej pod wpływem unii niż Lubelszczyzna. Na Podlasiu, które było pod zaborem Rosyjskim unia kończy się w drugiej połowie XIX w. Podkarpacie zaś będąc pod zaborem Austriackim z unią właściwie nie rozstało się. Powrót Łemków do prawosławia zaś na tamtych terenach był procesem wewnętrznym i wynikał z ich samoświadomości. Ukraińska świadomość narodowościowa części ludności prawosławnej na Podlasiu zrodziła się w latach 50-60 XX w. kiedy konfesyjna przynależność była już ukształtowana. Dlatego też większość Ukraińców na Podlasiu pozostaje związana z Kościołem prawosławnym.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, pozostałe



Czy batiuszka, który jest zaproszony jako gość na wesele musi być ubrany w sutannę z krzyżem? Czy tak musi wyglądać na weselu własnego dziecka? Dlaczego nie może tańczyć? Ania

Duchowny bez względu na to w jakich wydarzeniach uczestniczy zawsze pozostaje tym, kim jest. Czy jest w sutannie czy też nie, zawsze pozostaje duchownym. Takie wydarzenie jak uroczystość weselna jest swego rodzaju „oficjalnym” wydarzeniem i raczej zobowiązuje do noszenia sutanny. Nie oznacza to jednak, że jeśli w pewnym momencie zdejmie sutannę i będąc np. w koszuli z koloratką narusza cerkiewne zasady. Widziałem duchownych tańczących w kółeczku na weselach swojego syna lub córki, nie wyglądało to dziwnie i nikogo to nie gorszyło. Najważniejszym jest, aby zawsze był zachowany umiar i odpowiednie zachowanie w danej sytuacji.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, pozostałe, rodzina



Zgodnie z zwyczajem przyjętym przez cerkiew w Polsce jedno z rodziców chrzestnych powinno być wyznania prawosławnego. Co zrobić w sytuacji gdy nie ma takiej możliwości. Tzn. ojciec jest konwertytą z katolicyzmu, a jego rodzina większość kiedyś prawosławna, unicka jest teraz katolicka. Rodzina matki w całość katolicka. Rodzice chrzestni z rodziny mogą być tylko wiary katolickiej. Czy w tym przypadku można wybrać rodziców chrzestnych katolickich? Czy ewentualnie można per prokura? Kamil

Tej sytuacji nie da się rozwiązać w ten sposób, aby oboje rodziców chrzestnych było wyznania rzymskokatolickiego. Jedna osoba musi być prawosławna. Porozmawiajcie z duchownym i myślę że on pomoże wam rozwiązać problem.

Kategorie: ks. Andrzej Kuźma, liturgika, rodzina



Strona 12 z 104« Pierwsza...1011121314...203040...Ostatnia »