Ostatnio coraz częściej zdarza się spotykać z sytuacją kiedy osoby uczęszczające na nabożeństwa zwarcają uwagę że dziecko zachowuje się za głośno. Nie jest to oczywiście żaden płacz czy krzyk tylko np. guganie malego dziecka. Mało tego wśród moich znajomych zaistniała sytuacja, że zostali wygnani z cerkwi. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Co rodzice małych dzieci mają zrobić. Kto dał prawo ludziom takie prawoa przez to pozbawia dzieci świętego Pryczaszczenija? Jak duchowni w naszej cerkwi odnoszą się do takiej sytuacji? Przecież w Ewangelii sam Chrystus powiedział żeby przyprowadzić do Niego dzieci. Zatroskana matka

Jest to bardzo smutna sytuacja… Niestety, świadczy to o tym, że ludzie którzy w ten sposób zachowują się, tak naprawdę nie rozumieją o co chodzi w chrześcijaństwie. Jak i również na czym polega nasze bycie w Cerkwi. Tak jak sama Pani napisała nasz Zbawiciel nie zabraniał dzieciom przychodzić do Niego. Co więcej, zgodnie ze słowami Metropolity Antoniego (Blooma), dziecko powinno w cerkwi czuć się jak w domu.

Co w takiej sytuacji zrobić? Odpowiedź może wydać się banalna. O ile jest to możliwe można stanąć z dzieckiem w innej części świątyni, wyjść na dwór… Jeżeli to nie pomoże pozostaje tylko jedno, skrajne rozwiązanie. Znaleźć cerkiew w której znajdzie Pani więcej zrozumienia i miłości dla małych dzieci.

Kategorie: o. Włodzimierz (Dejneko), pozostałe, rodzina