Jak Cerkiew odnosi się do duchów i widzenia ich przez ludzi żywych, mediów, „nawiedzeń”, rzekomych kontaktów z duchami, rozmowami z nimi itp.? Czy możliwe jest by dusza człowieka, która trafia do miejsca tymczasowego swojego pobytu w którym przebywa do momentu ponownego przyjścia Hospoda mogła przebywać na ziemi, nawiedzać, straszyć, czy przesuwać rzeczy? Czy takich rzeczy nie robią tylko czorty? Moje drugie pytanie: skąd biorą się złe duchy i w jakim celu Bóg dopuszcza by przeszkadzały nam i podsuwały złe myśli? Czemu nas tak dręczą np. podczas modlitwy kiedy chce się modlić od razu przychodzą myśli odlegle od modlitwy (wbrew pozorom nawet te związane z Bogiem) albo tez mam ochotę zrobić rzeczy które mogłabym zrobić później np. posprzątać itp. a jak skończę modlitwę nagle te chęci odchodzą? Anonim

W odpowiedzi na pierwszą część pytania dot. wywoływania duchów itp. odsyłam do poprzedniej odpowiedzi traktującej o wszystkich przejawach czarów magii itp. w tym tzw. „mediów” http://www.cerkiew.pl/zapytaj/?p=386. Dusza człowieka po śmierci nie może nikogo straszyć, gnębić innych ludzi itd. jeżeli takie rzeczy mają miejsce to zapewne sprawa sił demonicznych lub naszych wewnętrznych lęków.

Pełna i wyczerpująca odpowiedź na drugie pytanie przekracza ramy formuły przyjętej przy odpisywaniu na zapytania internautów. Jednakże pokrótce spróbuję „problem” naświetlić. W tym, że złe duchy przeszkadzają nam, nie tylko w modlitwie, ale i we wszystkich próbach zbawiania się, nie ma niczego dziwnego i nadzwyczajnego. Demony z racji swojej nienawiści do człowieka zrobią wszystko żeby tylko przeszkodzić mu w zbliżaniu się do Boga. Dlaczego Bóg do tego dopuszcza? Dlatego, że dopuszczając pokusy, Najwyższy daje nam możliwość duchowego doskonalenia się, zdobywania cnót, a w konsekwencji Królestwa Bożego. Pięknie opisuje to drugi rozdział z Księgi Syracha:

„Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! Przylgnij do Niego, a nie odstępuj,
abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim. Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały! Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia” (Syr 2,1-5).

Aby zgłębić temat polecam następujące lektury:
http://www.bratczyk.pl/52,oddzialywanie-zlych-mocy-na-czlowieka.html
http://www.bratczyk.pl/123,bratczyk-278-o-walce-mysli.html

Kategorie: ks. Igor Habura, Pismo Święte (egzegeza), wiara, życie duchowe