Dużo się mówi w mediach prawosławnych rosyjskich i greckich , że sobór na Krecie był rozbójniczym i powołał szereg przeciwnych prawosławiu decyzji. Jak to widzi hierarchia PAKP? jak się odnieść do tego tekstu??? : http://prawoslawnikatolicy.pl/oficjalne-stanowisko-eparchii-raszko-prizrenskiej-wygnaniu-serbskiej-cerkwi-prawoslawnej-kwestii-wilczego-tzw-soboru-kretenskiego/

Zwierzchnik naszego Kościoła oraz cała delegacja uczestniczyli w obradach Wielkiego Soboru na Krecie, podpisali się pod jego postanowieniami i po powrocie rozpoczęli proces informowania wiernych o decyzjach i postanowieniach Wielkiego Soboru. W oficjalnych czasopismach naszego Kościoła zostały opublikowane w języku polskim postanowienia Soboru, a wierni rozpoczęli dyskusję nad tymi postanowieniami. Tak wygląda to w praktyce. Z decyzjami Soboru na Krecie może zapoznać się każdy człowiek, teolog i świecki, może je przeczytać i wyrobić swoją opinię. Teksty postanowień były na tyle tradycyjne i zgodne z wielowiekową praktyką Kościoła prawosławnego, że jedynie wyjątkowo nieżyczliwy człowiek może nazwać te postanowienia heretyckimi itp. (Odsyłam szczególnie do dokumentów o sakramencie małżeństwa, o poście, o diasporze).
Przysłany przez Pana link pochodzi ze strony niekanonicznej struktury w Kościele Serbskim, tak zwanej Diecezji Raszko-Prizreńskiej (na wygnaniu). Zwierzchnik tej diecezji był niegdyś biskupem Kościoła Serbskiego, który został pozbawiony godności biskupiej i zniesiony do stanu mniszego. Kierowana przez niego niekanoniczna struktura kościelna związała się z kręgiem fundamentalistów prawosławnych, którzy krytykują hierarchów Kościoła prawosławnego niemalże za każdy ruch, gest w stronę innych wyznań chrześcijańskich, innych religii, za próbę porozumienia się w sprawach czysto praktycznych, a nie dogmatycznych. Przysłany przez Pana tekst należy traktować jako głos pewnej grupy ludzi, kapłanów, a nawet biskupów, dla których tradycja kościelna i życie kościoła zamknęły się w dawnej formie, w dawnym języku, w dawnym i nieaktualnym już dziś podejściu do nauki, techniki, a nawet innych religii i wyznań. Ta przypadłość zwie się „faryzeizmem”, dlatego takich tekstów nie należy traktować poważnie. Odsyłam raczej do wnikliwej lektury dokumentów soborowych.
Cały wieloletni proces przygotowywania Soboru, wszystkie dokumenty soborowe są zakorzenione w tradycji patrystycznej, w tradycji Kościoła. Natomiast dyskusja teologiczna, która pojawiła się przed Soborem i po Soborze na Krecie wzrusza swym pięknem i subtelnością, nawiązuje do najpiękniejszych historii soborowych z epoki Ojców Kościoła.

Pozdrawiam!
Łukasz Leonkiewicz

Kategorie: ks. Łukasz Leonkiewicz, wiara