Czy papież św. Kajus (III w.) należy do świętych prawosławnych – jeśli nie, to dlaczego nie? Dlaczego nie wszyscy „starożytni” święci są uznani przez obydwa (katolicki i prawosławny) kościoły? Kaja

Biskup rzymski Kajus (częściej stosowna forma Kajusz) nie jest wpisany do kalendarza świętych w Cerkwi prawosławnej. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest chyba to, że jego kult w starożytności nie był rozpropagowany we wschodniej części cesarstwa. Po zaistnieniu rozłamu w XI w. jeszcze mniej interesowano się na wschodzie kultem świętych, którzy żyli w starożytności w zachodniej części. Taki stan rzeczy pozostał do dzisiaj. Wielu jest zresztą zachodnich świętych z okresu przed rozłamem, którzy formalnie powinni istnieć w dyptychach prawosławnych. Być może właściwym byłoby pewne uzupełnienie dyptychów, ale kto to mógłby zrobić? Potrzebna byłaby może jakaś komisja ogólnoprawosławna?

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma



Jakie jest stanowisko Prawosławia odnośnie semipelagianizmu i Synodu w Orange z 529 roku? Wiem że Kościół Rzymskokatolicki uważa to za herezje zatracenia i podobnie myślą konserwatywne Kościoły chrześcijańskie nurtu protestanckiego. Jakie jest zdanie na ten temat Cerkwi Prawosławnej? Michał

Nie wiem czy pytanie jest właściwie sformułowane i czy ja właściwie je odczytuję. Nie spotkałem się z twierdzeniem, że synod w Orange (Francja) w 529 r. w świadomości rzymskokatolickiej uważany jest za heretycki. Wręcz przeciwnie synod ten pozostaje w linii augustiańskiej i zwalcza poglądy Pelagiusza (tutaj nazwane semipelagianizmem), które na zachodzie były mocno krytykowane. Synod ten odbył się pod przewodnictwem św. Cezarego z Arles, który w swojej myśli podążał za Augustynem. Kościoły protestanckie raczej również pozostają pod silnym wpływem augustianizmu, co wyraziło się w nauce np. Lutra czy Kalwina o predestynacji. Wschodnia część Kościoła w VI w. i późniejszych raczej z rezerwą odnosiła się zarówno do radykalnego augustianizmu jak też pelagianizmu. Biorąc pod uwagę np. VI Sobór Powszechny (680) i naukę św. Maksyma, czy też późniejsze sobory palamickie można wnioskować, że wschodni chrześcijanie bardziej widzieli łaskę Bożą, porównywaną do słońca. Człowiek zaś w akcie swojej woli otwiera się na jej działanie (jak na promienie słoneczne) lub w swoim egoizmie zamyka się na nią.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma



Niedawno czytałem, że na początku lat 90 XX wieku miał odbyć się lokalny sobór polskiej Cerkwi. Mieli w nim wziąć udział przedstawiciele (także świeccy) wszystkich parafii w kraju, a jego przedmiotem miało być określenie roli Cerkwi w nowej rzeczywistości, wyznaczenie kierunków działania. Uważam, że był to doskonały pomysł na pobudzenie życia wewnątrzcerkiewnego, zaangażowanie nowych osób w działalność Kościoła, jego odświeżenie. W związku z tym, czy obecnie rozważa się powrót do idei zwołania takiego soboru? Andrzej

Tak rzeczywiście było, w latach 90-tych ubiegłego wieku poczyniono szereg starań w kierunku zwołania Soboru Lokalnego. Zgodnie ze Statutem Wewnętrznym PAKP Sobór Lokalny pozostaje najwyższą władzą w naszej Cerkwi (Zob. Statut Wewnętrzny PAKP R.II). Metropolita Sawa, kiedy obejmował urząd Zwierzchnika Cerkwi (w 1998 r.) wskazywał, że w jego planach jest zwołanie Soboru Lokalnego. Życie potoczyło się jednak swoim torem i do zwołania Soboru jak do tej pory nie doszło. Myślę, że idei zwołania takiego Soboru nie należy zarzucać. Trzeba też pamiętać, że przygotowanie tak ważnego wydarzenia jest dość trudnym, skomplikowanym i wymagającym sporo wysiłku.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma



Jak cerkiew prawosławna podchodzi do idei krucjat i walki w obronie wiary z niewiernymi? Z tego co czytałem władze cerkwi rosyjskiej określiły działania Rosji w Syrii mianem krucjaty. Więc czy żołnierz prawosławny, którzy bierze udział w takiej operacji może liczyć na wybawienie w niebie tak samo jak uczestnicy średniowiecznych krucjat? Jaki jest stosunek cerkwi do pierwszych trzech krucjat w ziemi świętej? Sebastian

Pojęcie krucjaty i „przywilejów” dla jej uczestników w życiu przyszłym, które wynikają z udziału w tym militarnym przedsięwzięciu jest obce tradycji i teologii prawosławnej. Wyrażenia i porównania, które pojawiają we współczesnej świadomości związanej z udziałem Rosji w wojnie w Syrii i określenie tych działań jako Wypraw krzyżowych traktowałbym jako przenośne. Prawdą jednak jest, że dzięki rosyjskim działaniom militarnym wiele miejsc chrześcijańskich zostało ocalonych i uratowanych. Rosja w tej wojnie wspiera prezydenta Syrii, który jest muzułmaninem, więc, chociażby z tego względu określanie działań wojennych Rosji w tym kraju trudno byłoby porównywać z łacińskimi Wyprawami krzyżowymi ze średniowiecza. Prawosławie krytycznie odnosi się do Wypraw krzyżowych, które miały miejsce w średniowieczu. Było to przedsięwzięcie wielce nie udane i konsekwencje tych działań rzutują na współczesną sytuację.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma



Czy rzeczywiście św. Agnieszka to święta Prawosławna? Żyła w Rzymie w III wieku po narodzeniu Chrystusa, zwana była też Agnieszką Rzymianką. Czyżby już wówczas istniała Cerkiew Prawosławna? Nic mi o tym nie wiadomo. Gdzie Rzym, gdzie Krym? Gertruda

Wszyscy święci, którzy żyli do rozdzielenia chrześcijaństwa w XI w. są uznawani za świętych zarówno w prawosławiu jak i w katolicyzmie. Dlatego też można powiedzieć, że św. Agnieszka jest „świętą prawosławną” i jest „świętą katolicką”. Podobnie można powiedzieć, że np. św. Bazyli Wielki jest „świętym katolickim” i jest „świętym prawosławnym”. Okazuje się, że Rzym od Krymu wcale nie jest tak daleko.

Kategorie: historia, imiona, ks. Andrzej Kuźma



Dlaczego Cerkiew prawosławna w Polsce upiera sie przy kalendarzu juliańskim podczas gdy inne Cerkwie np. grecka od dawna go stosują? Czy z uwagi na zmieniający sie styl życia – migracja ze wsi do miast, oraz mniejszościowy charakter naszego wyznania w Polsce nie powinnismy dla dobra ogółu przejść na kalendarz gregoriański? Ostatnio spytałem o to jednego księdza i odpowiedział mi, ze przecież są liturgie na pierwsze Boże Narodzenie więc jest wybór. Czy Waszym zdaniem nie jest to zbyt duża hipokryzja ze strony Cerkwi? Michał

Sprawa wyboru kalendarza nie jest kwestą dogmatyczną czy teologiczną. Dlatego też w części lokalnych Cerkwi prawosławnych wprowadzono nowy styl, druga część tych Cerkwi pozostaje w starym stylu. Różne czynniki wpływały na taki wybór. Wydaje mi się, że sprawa kalendarza w naszej Cerkwi nie zawiera się w „upieraniu się” lecz w swobodnym wyborze. Zarówno pierwszy kalendarz jak i drugi mają swoich zwolenników i przeciwników. Z pewnością na Podlasiu przeważają zwolennicy starego kalendarza i byłoby niedorzecznością wprowadzanie nowego kalendarza „dla dobra ogółu”. Na pewno stanowi to problem dla tych, którzy chcieliby obchodzić święta w nowym kalendarzu. Myślę również, że parafie na południu Polski też pozostają zwolennikami starego kalendarza. W innych regionach Polski sprawa ta jest w różny sposób rozwiązywana. Są parafie, które używają starego kalendarza, są też, które używają nowego. Ważnym jest aby ten wybór dokonywał się w sposób przemyślany i uwzględniał przede wszystkim głos samych zainteresowanych.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma, liturgika



Czy Kościół prawosławny uznaje świętych kanonizowanych przed schizmą wschodnią, np. św. Beatę z Sens? Marcin

Chciałbym na początku powiedzieć, że w świadomości prawosławnych schizma nie jest wschodnia lecz zachodnia. Bardziej neutralnym wydaje mi się używanie wyrażenia „podział”. Natomiast jeśli chodzi o świętych Kościoła zachodniego sprzed podziału, są oni czczeni w Prawosławiu. Kult jednak ich nie rozprzestrzenił się w lokalnych prawosławnych Kościołach autokefalicznych. W praktyce liturgicznej prawosławnych parafii, które istnieją na zachodzie Europy, kult takich świętych jest dość mocno rozprzestrzeniony jako lokalnych świętych.

Kategorie: historia, imiona, ks. Andrzej Kuźma



W jednym miejscu spotkałem się, że św. Jan Chryzostom napisał, że „grzechu raskołu nie zmyje nawet męczeńska śmierć”. O co w tych słowach chodzi? Jak należy je interpretować? Czy w ogóle są prawdziwe? Pytam, bo raskołów w łonie Kościoła Powszechnego było mnóstwo – w V wieku, w XI wieku, w XVI wieku, są także i teraz. Każdy ma swoje racje i argumenty. Wiktor

Z pewnością św. Jan Chryzostom chciał zwrócić uwagę, że tworzenie schizm (tj. raskołów), jest wielkim grzechem. Słusznie zauważa pan, że schizmy towarzyszyły życiu Cerkwi właściwie od pierwszych wieków. Nie brakuje ich też w naszych czasach. Bardzo często osoby, które stawały na czele takich schizm wskazywały na potrzebę naprawy Cerkwi i zwykle uważały, że właśnie oni tę naprawę głoszą i ją wcielają w życie. W rzeczywistości jednak tworzyły rozłam w łonie Cerkwi. Jeśli chodzi o interpretację słów św. Jana to przede wszystkim są one ostrzeżeniem przed takim postępowaniem. Natomiast wyroki Boże w kontekście grzeszników należałoby pozostawić samemu Bogu.

Kategorie: historia, ks. Andrzej Kuźma, wiara



Mam do czynienia z osobą, która jest staroobrzędowcem, stąd też moje zainteresowanie tym wyznaniem. Czytałam trochę na ten temat i widzę, że prawosławie przyjęło reformy Nikona (np. znak krzyża, chrzest, kierunek procesji itd.). Czy była to prawidłowa decyzja? Proszę o porównanie wyznań i wskazanie co jest prawidłowe. Agata

Jednoznaczna ocena siedemnastowiecznej schizmy w Kościele Rosyjskim nie jest możliwa. Schizma dokonała się na skutek próby zreformowania liturgii, obrzędów, które uznano, nie bez podstaw, za niewłaściwe. Przywiązanie do zewnętrznej formy nabożeństw było wśród ludu ruskiego tak silne, że w wielu przypadkach kult stawał się celem samym w sobie, ważniejszy był gest niż kontakt z Bogiem, ważniejszy był sposób żegnania się niż znak krzyża. Być może wystarczyłoby spokojniej wprowadzać te zmiany, reformy, ale nie możemy zapomnieć, że ważną rolę odgrywał w tym czynnik polityczny. Był to okres kształtowania się relacji państwo-kościół, a Patriarcha Nikon miał olbrzymią władzę, której car Aleksy I chciał go pozbawić. Jest to okres walki o władzę, o wpływy, a jednocześnie próba uwspółcześnienia skostniałej tradycji kościelnej i walka o żywą wiarę, a nie formalizm.

Czytaj dalej

Kategorie: historia, ks. Łukasz Leonkiewicz, rodzina, wiara



Witam. Czy to prawda, że spędzanie świąt z katolikami jest herezją? Czy jeśli jest rodzina mieszana to grzechem jest również spędzanie czasu podczas świąt z katolikami? Elżebieta

Witam
Istnieją kanony w Prawosławiu, które określają innych chrześcijan mianem „heretyków” lub „schizmatyków” (tymi samymi kanonami posługują się również katolicy). W niektórych środowiskach prawosławnych właśnie w kategoriach „heretyków i schizmatyków” podchodzi się do wszelkich kontaktów z innymi chrześcijanami. Wydaje mi się, że jest to interpretacja wypaczona i nie właściwa. Nasze rodziny w większym stopniu lub mniejszym są mieszane wyznaniowo i w wielu przypadkach w naturalny sposób rozdzielamy duchową radość z naszymi bliskimi. Problem, który widziałbym polega na tym, że święta prawosławne wypadają kilka lub kilkanaście dni później po świętach katolickich. Tzn. kiedy u katolików są święta u prawosławnych trwa post. To jest chyba dla nas problem zasadniczy, a nie samo obcowanie i spotykanie się z inaczej wierzącymi.

Kategorie: ekumenizm, historia, ks. Andrzej Kuźma, rodzina



Strona 2 z 3123