Rozwód w rozumieniu Cerkwi jest oczywiście rzeczą niedobrą, ale sam rozwód nie jest kwalifikowany jako grzech. Osoba, która jest rozwiedziona nie jest pozbawiona prawa przystępowania do Eucharystii. Chyba, że właśnie ta osoba przyczyniła się do rozpadu związku małżeńskiego poprzez zdradę, znęcanie się nad rodziną, nadużywaniem alkoholu i in. Te czyny mogą prowadzić do rozpadu małżeństwa i to one są kwalifikowane jako grzech. Osoba, która nazwijmy to – jest poszkodowana, nie popełnia grzechu. Chyba, że ta osoba, po rozpadzie małżeństwa wstąpi w związek konkubinatu, wówczas naruszony zostaje porządek duchowy.
Śluby ekumeniczne nie są praktykowane. Ksiądz rzymsko-katolicki może być w czasie ceremonii, ale rola liturgiczna nie jest przez niego wykonywana. Porozmawiajcie na ten temat z proboszczem, w której będzie zawierany związek.
W sakramencie małżeństwa w Prawosławiu i w przebiegu ceremonii nie występuje przysięga małżonków.
Aby zdjąć błogosławieństwo z małżeństwa, które było zawarte przez osobę wyznania prawosławnego należy udać się do parafii do której obecnie należy osoba zainteresowana.
Raczej taka praktyka nie jest stosowana. Na sakrament chrztu ofiarowuje się dziecku krzyżyk. Później jednak można oczywiście nosić medalik, który najczęściej zawiera wizerunek Matki Bożej.
Zawarcie takiego małżeństwa jest możliwe. Jeśli osoba zawierała związek małżeński w Kościele rzymskokatolickim, to też i tam powinna otrzymać rozwód. Rozumiem, że w praktyce może to być bardzo trudne. Sugerowałbym pójść porozmawiać i przedstawić problematykę dla proboszcza w parafii w której miałby być zawarty związek.
W Prawosławiu żałobę pojmuje się przede wszystkim jako intensywną modlitwę za osobę zmarłą. Szczególnie ważna jest modlitwa w ciągu czterdziestu dni od odejścia osoby z tego świata. W tym czasie ważnym jest aby imię osoby zmarłej było wymieniane w czasie św. Liturgii na proskomidii. Zaleca się również czytanie Psałterza w intencji zmarłej osoby w tym okresie. Tradycyjnie panuje pewne przekonanie o rocznym okresie żałoby i można tak przyjąć. Oparte jest to bardziej na emocjonalnym wymiarze niż na liturgicznym.
Sakrament małżeństwa w naszej Cerkwi w soboty z reguły nie jest udzielany. Tylko w pewnych sytuacjach wyjątkowych zdarza się odstępstwo od tej zasady. Sugeruję poszukać i ustalić taką datę ślubu aby nie kolidowała z zasadami cerkiewnymi i Wam odpowiadała.
Jeśli dobrze rozumiem, pomimo formalnej zmiany wyznania nigdy pan się nie stał rzymskim katolikiem. Jeśli pan przystępował do sakramentu spowiedzi i św. Eucharystii (priczastia) w Cerkwi prawosławnej tzn. że pozostawał pan prawosławnym. Zwykle jeśli następuje powrót do prawosławia to odbywa się on poprzez Pokajanije (spowiedź). W tym wypadku wydaje się, że ta łączność z Cerkwią pozostawała nieprzerwaną. Jeśli nie mówił pan o swoim pobycie w Kościele rzymskokatolickim na spowiedzi, to koniecznie należy to uczynić i dalej żyć wypełniając Przykazania i pozostając świadomym członkiem Cerkwi.