Jest to oczywiście możliwe i nie jest wymagana w takiej sytuacji zgoda biskupa. Najważniejszym pozostaje umówienie się z przełożoną danego monasteru i jej akceptacja. W niektórych przypadkach sugerowałbym, jeśli zna Pani jakąś osobę prawosławną aby ta osoba poświadczyła czy zarekomendowała Pani dobre intencje.
Nie ma takiego nakazu, ale jest to stosowanie się do ogólnie panującego zwyczaju istniejącego we wszystkich lokalnych Cerkwiach prawosławnych.
Obrączki i pierścionki z wygrawerowaną modlitwą stały się u nas pewnego rodzaju modą. Natomiast tradycją, która dotyczy całego prawosławia jest noszenie krzyżyka. Ponadto krzyżyk (Krzyż) jest znakiem zbawienia i zwycięstwa życia nad śmiercią, jest on też siłą, która odgania złe moce. Można byłoby znacznie więcej powiedzieć o wartości krzyża. Sugerowałbym więc nie zamieniać krzyżyka na inne rzeczy. Oczywiście mogą one być traktowane jako pewien dodatek natomiast krzyżyk ma swoją wartość nie tylko symboliczną.
Wydaje mi się, że jeśli jest możliwość przetopienia krzyżyka i nadania formy, która dla nas by odpowiadała to byłoby chyba właściwe postępowanie. Potem należałby go poświęcić i nie zapominać w swoich modlitwach o sobie, która nam go podarowała.
Zarówno imię Emma jak też Laura nie występują w spisie imion prawosławnych. Emma jest to imię pochodzenia niemieckiego (czasem niem. Hemma). Czy pochodzi ono od imienia Emilia? Bardzo możliwe. Wyjściem byłoby nadanie imienia na chrzcie Emilia natomiast w życiu świeckim stosować skrót –Emma. Jest też święta Emma, która żyła w Austrii w XI w. (jeszcze do rozłamu). Natomiast Laura jest to łacińskie imię. Św. Laura z Kordoby (Hiszpania), żyła w IX w. czyli daleko do rozłamu i formalnie powinna być czczona w prawosławiu jako święta.
Odpowiedź na to pytanie może już jest mało aktualna dlatego, że już minęło Święto Pięćdziesiątnicy i obecnie czytanie modlitwy „Dostojno jest’” należy do codziennego ustawu. W okresie między Wozniesienijem i Pięćdziesiątnicą można czytać kondakion Wozniesienija.
Myślę, że w takich sytuacjach ogólnie należy zastanowić się nad swoim życiem, pomyśleć o tym, czy wypełniam Przykazania Boże i czy ogólnie grzech nie towarzyszy mojemu życiu? Sugerowałbym wybrać duchownego i pójść porozmawiać z nim, lub po prostu pójść i powiedzieć na spowiedzi o swoich problemach. Wielu wiernych w swoich modlitwach o wstawiennictwo zwraca się do św. Paisjusza Hagioryty. Jest to święty, którego żył do 1994 roku. Św. Weronika jest oczywiście czczona w Cerkwi prawosławnej
Taka forma udzielania sakramentu małżeństwa raczej nie jest praktykowana. Rozumiem emocjonalną stronę sytuacji. Rozwiązaniem w pewien sposób sprawy może być celebracja sakramentu w j. polskim i j. cerkiewnosłowiańskim.
Połączenie posługi duchownego i pracy lekarza w prawosławiu jest dość częstym zjawiskiem na zachodzie Europy. W Polsce raczej są to pojedyncze przypadki. Przy czym duchowni- lekarze, często pełnią funkcję proboszczów lub wikarnych w parafiach. Odpowiadając na pytanie sugerowałbym porozmawiać z miejscowym biskupem. Z pewnością byłoby wymaganym ukończenie szkoły teologicznej (Seminarium lub ChAT). Posługa duchownego zawsze jest związana z przynależnością do konkretnej diecezji i uczestnictwem w życiu diecezji. Jeśli nie chciałby pełnić Pan funkcji wikarnego czy innej to wspólnie z biskupem należałoby określić przynależność do konkretnej parafii jako tzw. „nadetatowego” lub „rezydenta” w którejś z parafii. Taka administracyjna forma posługi kapłańskiej nie jest związana z konkretnymi obowiązkami. W każdym bądź razie sprawę należałoby zacząć od rozmowy z biskupem i edukacji w szkole teologicznej.
Kształtowanie się formy nabożeństw paschalnych miało swój wieloraki wymiar w różnych tradycjach Kościoła prawosławnego (Tradycja jerozolimska, palestyńska, konstantynopolitańska). Trzeba też powiedzieć, że dzisiejsza forma nie jest w zupełności jednakowa w lokalnych Kościołach prawosławnych. Ogólnie wskazuje się, że obecna forma nabożeństw paschalnych Cerkwi prawosławnej ukształtowała się w XVII-XVIII w.